Nie było mnie 2 dni a tyle nadrabiania.
My dzisiaj bylismy tez na szczepieniu, synek tak strasznie płakal, że za nic nie dało sie go uspokoić, do domku wracał na rekach bo nawet we wózku nie dał sie uspokoić, dopiero od tego płaczu w połowie drogi do domu usnął na rękach. Biedaczek serce mi sie krajało.
dziewczyny w ogóle mój malutki zrobił się bardzo płaczliwy, tzn, jak jest zmeczony to strasznie płacze, bujanie noszenie na rękach, pzrytulanie dosłownie nic nie pomaga, dopiero jak porządnie sie wypłacze to zasypia. nawet jak wyjdziemy na dwór to jak zacznie płakać to tzreba wracac szybko do domu bo inaczej sie go nie da uspokoic. Nie wiem co mu sie stało, za każdym razem mam stracha jak wychodze z nim na spacer, że będzie znowu tak samo i szybki powrót do domu. jest mi go tak szkoda, mam nadzieję,ze to mu kiedys minie.
Alex u nas jest identycznie, mam nadzieję tylko że naszym maluszkom szybko przejdzie...