U mnie tez dziś koszmarna pogoda, ale za to korzystam w pełni z L4
(jeszcze tylko jutro), w środę do pracy, ale na piątek mam urlop, więc tylko żyć nie umierać haha, bo jeden dzień w tygodniu to ja mogę chodzić do pracy
dzisiaj wylegiwałam sie w łóżku do 10 i czytałam fajna książkę - nie pamiętam kiedy rano nie zrywałam sie z łóżka, bo praca albo coś trzeba zrobić...a dzisiaj nawet pogoda nie nastrajała do opuszczeniu ciepłych pieleszy;-)
Jeśli chodzi o święta, to wigilię spędzimy z teściami, a resztę świąt z moja rodzinką.
Kamcia tak piszesz o tej choince, a mi w tym roku nie chce sie nawet jej ubierać - dziwne nie?? nie mam na nią pomysłu... najbardziej mi sie podoba naturalna tylko ze światełkami, a jak nauwiesza się ozdób, to juz taka sobie...ale pewnie mi przejdzie, bo ogólnie to nic mi sie nie chce
ale wiecie, co?? bardziej niż o tych świętach myślę o Wielkanocy - jak to będzie?? czy donoszę do terminu, czy zacznę rodzić na przykład w święta u rodziców haha bo termin z USG mam na 2 maja...