reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

reklama
to jak skończę, to powysyłam:-D

sernik jeszcze 5 min. i gotowy:tak:

tylko kurcze, galaretka coś długo mi tężeje do drugiego ciasta:eek:
 
Bra hahaha :-D:-D:-D

Jolek jest w lodówce już chyba od ponad 2 godzin, a w ogóle to robiłam ją około 18:eek:
i jeszcze na 4 galaretki dałam 1,5 l wody zamiast 2, no, ale widzę, że zaczyna coś się ścinać:tak:
 
reklama
No tak ja tu próbuję schudnąć a wy o słodkościach... nie wybaczę wam tego :-D
Dziewczynki mam pytanie z innej beczki, czy jeździcie same z maluszkami samochodem?, tak że dzieciaczek jest z tyłu w foteliku a wy za kierownicą? bo ja jakoś nie mogę się przełamać a nie mogę posadzić go z przodu bo mam poduszkę od pasażera i nie wiem co robić. Nawet miałam ochotę kupić drugie auto (jakieś za nie duże pieniądze), tak żeby jeździć z małym ale to bez sensu bo nasze auto stoi pod domem bo M chodzi do pracy na nóżkach...
 
Do góry