reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2011

Hope nic dodat nic ujać, poprostu święte słowa. Dziewczyny weźcie sobie to do serca bo inaczej zwarjujecie i wciąż bedzicie się kłócić ze swoimi chłopkami.
 
reklama
Zgadzam sie w 100%;) Ja w domu nie robie nic bo nie czuje zeby to byl moj obowiazek. owszem czasem to ja nabalaganie ale ja siedze z dzieckiem spie w momencie jak ona spi a jak niespie to obzeram sie lodami;)

Boli tylko to ze na spacer nie mam jak oddac malej bo ta gnida mala sie budzi i chce cycola;) Ale to tez sie niedlugo zmieni pewnie juz dluzej przysypia;)

Pranie robi moj M tak samo i on prasuje odkurza i myje naczynia ja czasem cos ugotuje ale tylko wtedy jak mam na to ochoty i wcale nie czuje sie ze robie cos zle;)
 
Mam jeszcze dla was cytat z poradnika dla rodziców (kupiłam przy pierwszym dziecku), wykopałam z piwnicy i właśnie czytam :-)

(...) Między drugim a dziesiątym tygodniem, z największym nasilenie około 7 tygodnia, często z zapadaniem nocy, między godziną 17 a 23, dziecko zaczyna płakać i wić się, demonstrując wszelkie oznaki ciężkiej choroby. Jest jednak czyste, jadło dobrze, odbiło mu się, nie jest mu za gorąco... Jest to "lęk związany z zapadaniem nocy", pediatrzy mówią o dysrytmii wieczornej. Proszę się nie bać. Stan ten jest przejściowy. Ustąpi około 3 miesiąca. Dziecko, które nie ma innych szans rozładowania napięć nagromadzonych w ciągu dnia, uwalnia się od zahamowań. Trzeba to uznać za wyraz trudności dostosowania się do rytmu dnia i nocy.

Proszę próbować być spokojną i cierpliwą. Te codzienne napady płaczu mogą przekroczyć 2 godziny. proszę zachować spokój i cierpliwość, bo inaczej dziecko wyczuje Pani obawę i zdwoi krzyki. Proszę je delikatnie kołysać, nie mówiąc nic do niego (...)

Proszę nie przypisywać płaczu bólowi brzucha. Bóle brzucha, pojawiajace się nieregularnie w ciągu dnia, nie wystarczają do uzasadnienia tych płaczów wieczornych. Błędem byłoby również uznanie ich za wyraz głodu. Proszę zachować zimną krew i zapewnić dziecku spokojną atmosferę oczekując, że odnajdzie rytm swojego snu.

Po 4 miesiącu następuje okres spokoju (aż do 8 miesiąca) :-)





Tadam :-) Sama na to wpadłam :-p Jak widzicie nasze nerwosolce mają nawet fachową, medyczną nazwę. I chociaż to trudny czas, dobrze, że dzieci rozwijają się prawidłowo!
 
Hejka :-)

Oj ciężko macie babeczki ciężko ... ale facetom też trzeba dać czas aby się odnaleźli w nowej roli a na pewno wszystko będzie dobrze!

Ja tam w domu nie szaleje ze sprzątaniem rozkładam sobie wszystko w czasie i stopniowo robię , nie przejmując się np. jak wychodzę na spacer że jeszcze nie mam obiadu albo nie pozmywane ;-):tak:

Teraz dzieciaki śpią to powinnam coś w chałupie robić - a dupa nie prawda ja teraz wolę odpocząć popisać z Wami a nawet myślę że się położę :-)
 
No proszę - jakieś wyjaśnienie tych wieczornych awantur. Ja się dziś czuje wycycana. Pozwalałam małemu na cycanie do syta i nie wiem jak długo tak pociągnę. Odstawiłam go na siłe tylko raz jak już myślałam, że się w gacie zleję a on dalej ciamkał (przeszło godzinę) - a chciało mi się jak już zaczynał płakać ale nie miałam serca go zostawić - przydałoby sie tu troche egoizmu.
Położna miała dziś przydreptać, ale się jeszcze nie zjawiła. Czy one łażą też popołudniami?
Zgłaszam się na miss zombie - dziś jak się w lustrze zobaczyłam z tymi siniolami pod oczami to aż się przestraszyłam.
 
Przylazła... Z za mocnymi perfumami - feee
Oczywiście jak dziecko płacze to mama ma źle je -> puściłam mimo uszu bo jadłam jak kazała i zmian nie było.
Pierwsze o co zapytała z uśmiechem na ustach -> karmimy jeszcze piersią czy już dokarmiamy? Się wkurzyłam, aż mi mleko zaczęło z cycków lecieć na zawołanie. Nie po to sie jej radzę itp żeby ona mi tu z takim tekstem. Ale co tam. Idzie na urlop - przyjedzie ktoś na następną wizytę za nią, mam nadzieję że z fajniejszymi poglądami. Ile jest tych wizyt?
No i młody dostał wczoraj potówek na ryjku i oczywiście się przyczepiła. No nic coś trzeba mu zaradzić na tego buziaczka.
Wczoraj chciałam go po wietrzyć to zasrał i zasikał wszystko dookoła, a dziś tylko zasikał, ale musiałam go ubrać bo nie miałam gdzie bidulki położyć jak tylko w łóżeczku a nie jest odporne na sikanie żeby chłopak na mokrym nie leżał. Ehhh musimy poćwiczyć to wietrzenie pupy.
 
mloda i piekna to chyba zalezy u mnie dzis byla 6 i ostatni raz u siostry mojej kiedys tylko raz:) zalezy chyba od poloznej:)

Kup sobie podklady na lozko i jak zasika kladziesz obok mokrego pozniej to schnie i dalej wietrzysz:)
 
w mojej przychodni w zwyczaju są 4 wizyty, do ukończenia 4 tygodnia życia, kiedy to idzie się na wizytę do pediatry. u mnie była 3 razy, bo w 4 tygodniu zadzwoniła dzień przed wizyta więc było bez sensu, aby się pojawiała.
 
U mnie była tylko dwa razy. Na drugiej wizycie stwierdziła,że sobie świetnie radzę i nie ma potrzeby,żeby przyłaziła jeszcze. Jakbym miała jakieś pytania to miałam dzwonić.
 
reklama
No ja też mam niby dzwonić. Zapytała się mnie dzisiaj czy mam już obiad ugotowany, bo jak mąż z pracy przyjdzie to będzie głodny. Myślałam że głową w stół przywalę zwłaszcza, że cały ranek nie najlepiej się czułam. Dowiedziałam się, że muszę się nauczyć zajmowania dzieckiem, domem i gotowania - od razu mi sie przypomniało co Hope wcześniej pisała, miałam na końcu języka że jak chce to może mi coś ugotować, albo posprzątać.
 
Do góry