reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

Czesc dziewczyny...ja mam chyba depresje poporodowa...ciagle pplacze,krzycze, denerwuje sie...maly ma kolki wyje mi od 17 do 23-24 wogole spac nie chce nic mu nie pomaga, potrafi drzec jape caly wieczor i nawet sie nie zmeczy, noce spi pieknie budzi sie tlyko raz na jedzenie, ale jak wstanie o 6-7 to juz nie spi do 10. Ja juz rece zalamuje, nie mam nawet 5 min dla siebie, jestem jak cien czlowieka, od 2 tyg sama mam zaparcia, bo nawet wysrac sie nie moge spokojnie, bo on ciagle beczy! Ja juz nie wiem od czego, ja praktycznie nic nie jem, wiec nie wiem co mu szkodzi...na poczatku byl jak aniolek grzecznie jadl i zasypial, a teraz to diabel wcielony! Nie zasnie bez godzinnego bujania, juz nawet suszarka nie robi na nim wrazenia. Jeszcze z tydzien takich akcji i chyba wyladuje na psychiatryku, bo juz nie mam sily...mam juz nawet mysli zeby przejsc na butelke wtedy te jeb*** kolki moze sie skoncza :-( od dzisiaj bede podawac mu infacol jak to nie pomoze to ja juz nie wiem...zaczynam tesknic do okresu kiedy siedzial w brzuchu...
 
reklama
Hejka :-)

U Nas mija dzisiaj pierwszy miesiąc Filipka :-) i szczerze to był piękny i spokojny miesiąc odpukać w nie malowane dziecko mam grzeczne i kochane :tak::-) tfu tfu tfu !

Mandrzejczuk- kochana szczerze współczuje! znam taki jeden sposób sama nie używam bo nie potrzebuje póki co Ty jako mama musiałabyś kupić sobie ziele czarnuszki kminek i koper włoski wszystko to zmielić i przed każdym swoim posiłkiem brać łyżeczkę nie jest to zbyt smaczne ale ponoć skuteczne wiele znajomych to potwierdza.
Wydaje mi się że też potrzebujesz wieczoru dla siebie ! trudno niech się dzieje co chce! spróbuj ściągnąć trochę mleczka a jak się nie da to mieszankę i wyjdź z koleżanką czy na zakupy !

a ogólnie spróbujcie jakoś oszukać małego z tą jego pora kiedy jest nie znośny czyli wyjdźcie na spacer , albo wcześniej go wykąpcie . może przejażdżka samochodem ? musicie popróbować!
 
mandrzejczuk u nas to samo, od 18 ryk i koniec do 24;/ tez nie wiem co robić, bo w zasadzie g*** jem!!!!najchętniej położyłabym się z nim i tez płakała!
 
hejka
jakoś wczoraj daliśmy radę :) choć ciężko było. Dziś wizyta w poradni laktacyjnej, może pomoże na te czkawki i ulewania. Bo mały zawsze tyleee powietrza łyka potem bąki i bekanie jak stary maleńki. Miałam trzymać diete wg położnej ale w ogóle mi nie idzie. Doszłam do wniosku, że jak ja bede nienajedzona i zła to młody też będzie marudził. Poryczałam sobie wczoraj wieczorem i jakoś mi trochę ulżyło. Chyba taki rytuał sobie płaczący wprowadze na odstresowanie.
 
aina,mandrzejczuk dziewczynki tak wam wspolczuje i rozumiem... :-(
...po prostu czyta sie was ze zrozumieniem..
ehhh ciezki zywot...
futrzaczku tak milo piszesz i radzisz, ale czasami nie ma bata na nic...
 
Witam
Słyszałyście,że dzieci są bardziej marudne i niegrzeczne na zmianę pogody??? U nas wczoraj był upał, a dziś pochmurno i zapowiada się deszcz. A maluszek wczoraj też marudził bez powodu. W ogóle to on teraz często rozgląda się i nie śpi tak dużo. Wczoraj włączyliśmy karuzelę - ale się wpatrywał w te koniki!:-D A zapomniałam się pochwalić,że od niedzieli słychać pojedyncze odgłosy gaworzenia - jakie one są fajne:sorry2:Dziś czeka nas wizyta u lekarza-zobaczymy co powie.
 
Witam się:) Ja niedawno wstałam z wyrka. Mój mały drugi dzień jest marudny i beze mnie nawet chwili nie spędzi. Teraz wstając z łóżka wtuliłam go w swoją koszulkę i jak na razie śpi. Martwię się o niego bo katar mu się wpierdzielił,ale nie taki lejący tylko słychać jak mu w nosie chrumka. Psikam mu wodą morską ściągam to aspiratorem ale po chwili znowu to samo. Nie wiem czy iść z nim do lekarza czy się wstrzymać:/

Futrzaczku u Was miesiąc mija, a u nas dwa miesiące:)

Mandrzejczuk mam nadzieję,że krople pomogą.

Persefona trzymam kciuki za wizytę.
 
Witam sie i ja:-) maly na chwilke zasnal to mam troche czasu poczytac:-) noce sa wspaniale tylko dwie pobudki, jak zje o 8 po kapieli to spi do 1 a potem budzi sie o 5:-) normalnie zlote dziecko. w dzien troszke marudny co 1,5h chce jesc ale co zrobic:-)
i poradzilismy sobie z kupkami:-) tylko martwie sie jednak bo bardzo rzadkie sa... mam nadzieje,ze to nic zlego. Wiecie cos na ten temat?
 
Miśkaa Sill witajcie i gratuluję!:) Sill myślałam ostatnio o Tobie,że zniknęłaś tak nagle i się nie odzywasz długo. Co się z Tobą działo?

Jolek27 - hej, cóż tłumaczą się chyba winni, ale co mi tam. Wydaję mi się, że czym bliżej terminu byłam to popadałam w depresje... ogółem leżałam całymi dniami bez życia, bardzo rzadko w ogóle zaglądając tutaj. Na ok cztery tyg przed terminem trafiłam do szpitala bo na Ktg nie było ruchów Małej, oczywiście okazało się że wszystko jest ok i Mała po prostu spała, ale szpital mnie dobił. Jak przyszło do terminu, to nic żadnych skurczy ani oznak... po terminie na wizycie lekarz na drugi dzień dał mi skierowanie do porodu bo niby coś się zaczęło dziać a ja nic nie czułam ;\

02.06 wywołano mi poród, który był koszmarem i który skończył się kleszczami :(
Po czym nadal dochodzę do siebie.

Mała jest zdrowa, karmię piersią i cieszę się, że już jesteśmy w domu.
Emilia je, śpi i kupę robi. Ja mam anemie i chodzę jak śmierć...

Ogółem jest dobrze, jestem szczęśliwa ale o porodzie zapomnieć nie mogę i mnie to dręczy.

Dlatego długo milczałam i niestety nie jestem wstanie was nadrobić :(
Teraz za to zamierzam powoli wracać do życia i znów udzielać się to tu to tam.

Dzięki za pamięć, pozdrawiam ;*
 
reklama
Witam ponownie
My już po wizycie i baaardzo się cieszę!:-) Mały ładnie przybrał na wadze - waży 4150g i pozbyliśmy się żółtaczki!!!;-) Także polecam przegotowany pokarm - pomaga! Jeszcze w czwartek na bioderka :) ale według lekarza-stawy biodrowe są w porządku.
 
Do góry