reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

Maja a gdzie tatuś Poli?? Fajnie,że mama ci pomogła. Moi rodzice nawet się nie spieszą wnuka zobaczyć,liczą na to,że to ja im go przywiozę:(

Hope to już Wam teraz z górki poleci i mam nadzieję,że samopoczucie Ci się w końcu poprawi. Buziak
 
reklama
Jaipur my jedziemy z mala do moich rodzicow nad jeziorko w lipcu na 2 tyg tatus niech odpocznie bo ostatnio go tylko wkur...;/ a pozniej w sierpniu tez nad jeziorko na tydzien z siostra i tym razem M tez bedzie.

A ja dzisiaj do fryzjera wieczorem na urodziny to moze odsapne troszq a jutro Zuzia ma swieto;) Chciny;)
 
No może dziś sie uda wymusić na M żeby przestał tak rygorystycznie tych zaleceń ludzi w kitlach przestrzegać i mnie sztorcować, bo ile można. Zwłaszcza, że oni mają często różne zdanie.
Dzisiaj padam już na ryjek mimo, że jest rano. Młody od 2 w nocy miał kilkanaście podejść do cyca, raz mu sie udało od razu raz sie rozkrzyczał i tak w kółko. Przy każdym odkładaniu do łóżka wielkie oczy i nie ma spania tylko marudzenie, jak u mamy na cycu to wielkie bąki i kupska i znów przebieranie. itp itd.
Umordowałam się i wzięłam go teraz na odsatwienie, tatuś go pomęczył i chłopak w końcu zasnął. Chyba mu wczorajsza kolacja nie zasmakowała, że tak go widocznie brzuszek męczył.
Nie mam koła do siedzenia ale kocyk sobie zrolowałam i gniazdko uwiłam więc troszkę lepiej - daje radę zjeść śniadanie i posiedzieć chwilę przy kompie - taka mała zmiana perspektywy.
 
Witam się weekendowo. Jaka tu cisza od wczoraj pewnie majówki gdzieś powybywały na działeczki z maluchami :)
 
A u nas załamka. Mały ma katar! I niby katar to nic takiego ale u takiego maluszka może być zaraz zapalenie płuc :( Mam załamkę bo skąd ten katar??? Czego nie dopilnowałam??? Boję się, że lada chwila coś się pogorszy i wylądujemy w szpitalu :(((

Jak nie urok to ...
 
marzenka głowa do góry! mam nadzieje,że katarek szybko przejdzie.

Witam się weekendowo również:) ja już nie rozpoznaje dni:/ własnie zjadłam sobie ryż z jabłkami i leże sobie, pierdziele jutro posprzatam.Dziś leże i paruje, tak gorąco. Babel spi <wreszcie>. Z cyców mi się leje też...
Już w piątek bedziemy mieli samochód to będę mogła gdzieś się dalej wybrać.

joluś kochana jakieś wieści od mandrzejczuk?
 
Hejka :-)

Uff jak gorąco .. ja z Filipkiem byłam na spacerku na rynku a Szymonek z tatą są u dziadków . Jutro może gdzieś pojedziemy wszyscy razem :-)

Marzenka- mam nadzieję że szybko poradzicie sobie z katarkiem !

Jejcia tak mi się marzy wskoczyć do jakieś wody i popływać :-(
 
marzena to może pójdź do pediatry, poradzi co i jak.
u mnie też różnie, chyba nie dogaduję się z córką ;) co prawda noc była idealna, bo obudziła się jedynie dwa razy, ale w dzień już gorzej. wyglądał mniej więcej tak: krzyk, cycuś, krzyk, spanie, położenie do łóżeczka, krzyk, cycuś i tak na okrągło, następnie spacerek, krzyk, na ręce, spanie, do wózka, krzyk i od nowa. bardzo przytulańska istotka. później się zorientowaliśmy, że może jej być niewygodnie w wózku, więc wyjeliśmy kocyk na którym leżała i była spokojniejsza. także mam nadzieję, że o to chodziło.
poza tym kupiłam jej nowe butelki i smoczki, te aventa były za duże, więc postawiłam na TT. butelki sprawdziły sie o niebo lepiej, smoczek póki co odrzuca.
 
reklama
Matuś zaczął mieć ewidentny katar dopiero wczoraj po południu jak przychodnie pozamykane były. Kontaktowaliśmy się z naszą pediatrą i przez tel powiedziała co robić i na co zwracać uwagę. Jakby nas coś niepokoiło w jego zachowaniu to mamy się pakować do szpitala. A jutro ma do nas wpaść na wizytę domową tak na wszelki wypadek. Jakby coś to mamy przyjaciela lekarza to wpadnie ze stetoskopem. Na razie mam wrażenie, że jest lepiej niż wczoraj bo mniej kicha i mniej jakby gili ma. Temperatura nie przekracza 37 i jest bardziej ożywiony niż wczoraj. Ale gile robią się brzydkie i żółte a przed chwilą 2 razy kaszlnął :( Oby jednak na katarze się skończyło...



Przypomniało mi się, że położna nam mówiła, że dzieci nie lubią początkowo łóżeczek i wózków bo...brzydko pachną. Proszkiem i nowością. Że warto położyć maminą przechadzaną bluzkę na prześcieradło i maluch będzie miał znajomy zapach i to może pomóc :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry