reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

Witam wszystkie. Uff nadrobiłam wczorajszy dzionek -ale naskrobałyście.

jolkaa1989 - jeśli chodzi i sędzenie skóry to wiem co czujesz. Jakaś masakra. Ja nawet zrobiłam sobie wynikina cholestaze ale miałam OK, tylko lekko podwyższona fosfotaza. Poza tym skóra mnie nie tyle ż swędzi co szczypie i jest straszie przesuszona. Ja kupuję już kosmetyki w aptece bo te zwykłe to jeszcze gorzej na mnie działają. No i kąpiel w oliwce - chociaż po godzinie musiałabym znowu włazić do wanny. ja mam na to taka teorię że to zmiany hormonalne i mam nadzieję że jak przyszły tak przejdą.


Ja wczoraj cały dzień byłam poza domkiem. Najpier poszłam potwierdzić termin obmiarów kuchni, później zaszłam do pracy odwiedzić dziewczynki. Biedne one są bo szefowa nie wzięła nikogo na moje miejsce i wszystko spadło na nie. Ale radzą sobie dzielnie. Zreszta jak co to maja pozwolenie dzwonić.
Później zrobiłam zakupki i mąż odebrał mnie z targu.
Dalej pojechaliśmy do slepu z ADG i ym to sposobem jestem lżejsza o 4,5 tyś ale za to bogatsza w wyposażenie kuchni. Strasznie się cieszę bo to kolejny kroczek na przód. No a później to trzeba było uprzedzić moją babcię, że zamierzamy złożyć to wszystko u niej i żeby nie była zaskoczona jak jutro przyjadą.
No a w między czasie był obiadek w ulubionej knajpce. mniam.

Jak wóciłam do domu to myślałam że mi nogi w tyłek wejdą.

Dzisiaj specjalnych planów nie mam. Miałam iść z koleżanką na obiadek, takie ostatnie babskie spotknie ale biedna grypę żołądkową złapała i lepiej żeby na mnie nie przeszło. Pewnie pójdę sobie na spacere bo ładna pogoda no i obiecałam babci że kupię jej suszarkę do naczyń.
 
reklama
Witajcie majóeczki:cool2:
U mnie też pogoda zapowiada się ładna. Wstawiłam mężowi pranie,bo niedługo mu bielizny braknie;-)
Wczoraj miałam też latany dzień, a wieczorem jakiś kryzys psychiczny,poryczałam się jak dziecko z byle powodu... Ale z drugiej strony jak tu nie być wk***wionym jak cała rodzinka męża zjeżdża się tu do nas (bo mieszkamy z jego rodzicami) na wielkanoc i dosłownie siadają z doopami na gotowe:angry: Ja się zbuntowałam i powiedziałam,że nie będę nadskakiwać. Przed świętami zrobię tylko jedno ciasto i 2 sałatki. A w wielkanoc po śniadaniu się uwalę na łóżku i będę leżeć. Niech inni łażą i robią sobie kawkę-ja nie mam zamiaru:no: Tak się wpieniłam,że potem się rozryczałam. W ogóle wkurza mnie już ten wydłużony remont-jeszcze syf wokoło, ja sprzątać nie mogę,teściowa narzeka że ją wszystko boli,a mój M ma zapiernicz w pracy i zostaje po godzinach.... Kurcze szkoda słów...:wściekła/y:

Ale się wyżaliłam...
Bubbles i wisienka trzymam kciuki żeby wszystko było OK
fadziuch, salesera ja jestem z okolic Konina :happy2:
 
persefona - znam ten ból, u nie w domu też zawsze się wszyscy zwalali na gotowe. Nawet jak jeszcze święta były u babci ze strony mamy to tylko jak i moja mama naginałyśmu a reszta miała to głęboko. Pamiętam jak przed którymiś świętami piekłam ciasta do 4 rano a na 7 miałam do pracy. Jak wstawiłam ostatnie do piekarnika to poszłam się wykąpać w między czasie. No i zapomniałam o cieście. wyjełam je dopiero jak wstałam do pracy, dobrze że ciśnieni gazu było małe bo był jeszcze wszystkich na tamten świt wysłała
 
żle się czuję dzisiaj...

znów mnie boli głowa..
idę się kąpać i szykowac na wizytę....
czekam na wieści od bubbles....
jeszcze tylko godzina !!!

jak mi napisze po to dam wam znać :-)
 
Ja już poprasowałam, jedno pranie z pościelkami dla Małego się skończyło a drugie się robi. Te ochraniacze do łóżeczka tyle miejsca zajmują, że tylko dwa wsadziłam do pralki na 7kg wsadu :szok: O drugie też już piszczy, że koniec. Chwilkę odpocznę na ogrodzie, tylko, że muszę sobie jakieś siedzisko znaleźć. Może leżaczek?
 
salsara dobrej zabawy na jajeczku :) Ja się cieszę, że nie muszę iść na żadne firmowe jajeczka! Ostatnio pytanie czy boję się, i jak sie czuję doprowadzają mnie do szału.
Dziewczyny, ja co roku przygotowywałam drugi dzień świąt dla 13 osób ale w tym roku mój mąż powiedział, że nie ma takiej opcji, skoro chcą przyjechać, a wiedza jaka jest sytuacja to niech sami coś od siebie dadzą. Ja w sumie jeszcze zagryzłabym zeby i zrobiłabym wszystko ale faktycznie niech się goście w nos ugryzą. Ledwie chodzimy i jeszcze mamy skakać wokół wszystkich. Lepiej narazić się kilku bliskim niż urodzić za wcześnie! OFICJALNIE NAMAWIAM DO BUNTU!!! :)
 
A ja mam naprawioną zmywarkę!!!

Czuję się dzisiaj zdechła. Zaraz sobie kawę zrobię. I może okno machnę jedno? Ale strasznie nic mi się nie chce!

Moje dziecko oczywiście jak usłyszało, że rodzice chcą na mecz iść to musiało dostać gorączki nad ranem. Ona zawsze miała wyczucie. Nie ma to jak zdechlaka mieć na święta.

A my od ładnych kilku lat na święta chodzimy do teściowej i niewiele nam pozwala zrobić. Zawsze jakieś ciacho upiekę i coś tam jeszcze zrobię ale ogólnie to zawsze marudzi, że mamy nic nie robić. Marzy mi się Wigilia w tym roku u nas w nowym domku. Tylko wesoło byłoby bo potrawy niektóre ona robi najlepiej na świecie np. uszka zapiekane i barszcz więc ja bym się nie nagotowała :) No ale wracając do Wielkanocy to powiem szczerze, że nie lubię tych świąt. Najlepsze dla mnie to iść ze święconką i już mogłoby być po świętach... Taka jestem dziwna ;)

Adiaps ja też mam dość ludzi! Jedyne tematy jak mnie widzą to ile przytyłam i że mam brzuch - a co mam mieć?! Odstające uszy? A moja teściowa przebija wszystko debilnym pytaniem "jak się czujesz"? Wczoraj na cmentarzu podeszliśmy na sekundę do niej żeby tylko się przywitać i zaraz słyszę "a jak się czujesz?" SRAK! Nawet jak mnie widzi dwa razy dziennie to pyta. A brzmi to na odpierdziel, tak żeby zapytać. Zawsze utarty rytuał: DzieńdobryAJakSięCzujesz? Na jednym dechu. Nie wytrzymam niedługo i powiem, że źle. I wywalę jej wszystkie swoje dolegliwości - skoro pyta to niech posłucha.
 
Ostatnia edycja:
no tak jeszcze ok. godziny i mamy kolejne majówczątko!! super :-)

ja wlasnie koncze sniadanie, ale nie bede wam pisac co bo niezle mi sie oberwalo za wczorajsze truskawki :-D

persefona nie daj sie i odpoczywaj duzo w swieta!
 
reklama
Bubbles, trzymamy kciuki i czekamy na wieści:) &&&&&&&&&&&&&&&&&&
U mnie dziś też pogoda piękna, więc wystawiłam laptopa na balkon, zrobiłam sobie herbatę i tak siedzę:) Mam co prawda całą stertę prasowania mężowych koszul i t-shirtów, ale mi się nie chce:) A on za chwilę będzie marudził, że nie ma w czym chodzić:) Może jak się słońce wyniesie z balkonu i przejdzie na drugą stronę bloku to się wezmę:) Może:)
No to teraz sylwia gadaj co jadłaś:)
 
Do góry