marsta
Fanka BB :)
Witam wszystkie. Uff nadrobiłam wczorajszy dzionek -ale naskrobałyście.
jolkaa1989 - jeśli chodzi i sędzenie skóry to wiem co czujesz. Jakaś masakra. Ja nawet zrobiłam sobie wynikina cholestaze ale miałam OK, tylko lekko podwyższona fosfotaza. Poza tym skóra mnie nie tyle ż swędzi co szczypie i jest straszie przesuszona. Ja kupuję już kosmetyki w aptece bo te zwykłe to jeszcze gorzej na mnie działają. No i kąpiel w oliwce - chociaż po godzinie musiałabym znowu włazić do wanny. ja mam na to taka teorię że to zmiany hormonalne i mam nadzieję że jak przyszły tak przejdą.
Ja wczoraj cały dzień byłam poza domkiem. Najpier poszłam potwierdzić termin obmiarów kuchni, później zaszłam do pracy odwiedzić dziewczynki. Biedne one są bo szefowa nie wzięła nikogo na moje miejsce i wszystko spadło na nie. Ale radzą sobie dzielnie. Zreszta jak co to maja pozwolenie dzwonić.
Później zrobiłam zakupki i mąż odebrał mnie z targu.
Dalej pojechaliśmy do slepu z ADG i ym to sposobem jestem lżejsza o 4,5 tyś ale za to bogatsza w wyposażenie kuchni. Strasznie się cieszę bo to kolejny kroczek na przód. No a później to trzeba było uprzedzić moją babcię, że zamierzamy złożyć to wszystko u niej i żeby nie była zaskoczona jak jutro przyjadą.
No a w między czasie był obiadek w ulubionej knajpce. mniam.
Jak wóciłam do domu to myślałam że mi nogi w tyłek wejdą.
Dzisiaj specjalnych planów nie mam. Miałam iść z koleżanką na obiadek, takie ostatnie babskie spotknie ale biedna grypę żołądkową złapała i lepiej żeby na mnie nie przeszło. Pewnie pójdę sobie na spacere bo ładna pogoda no i obiecałam babci że kupię jej suszarkę do naczyń.
jolkaa1989 - jeśli chodzi i sędzenie skóry to wiem co czujesz. Jakaś masakra. Ja nawet zrobiłam sobie wynikina cholestaze ale miałam OK, tylko lekko podwyższona fosfotaza. Poza tym skóra mnie nie tyle ż swędzi co szczypie i jest straszie przesuszona. Ja kupuję już kosmetyki w aptece bo te zwykłe to jeszcze gorzej na mnie działają. No i kąpiel w oliwce - chociaż po godzinie musiałabym znowu włazić do wanny. ja mam na to taka teorię że to zmiany hormonalne i mam nadzieję że jak przyszły tak przejdą.
Ja wczoraj cały dzień byłam poza domkiem. Najpier poszłam potwierdzić termin obmiarów kuchni, później zaszłam do pracy odwiedzić dziewczynki. Biedne one są bo szefowa nie wzięła nikogo na moje miejsce i wszystko spadło na nie. Ale radzą sobie dzielnie. Zreszta jak co to maja pozwolenie dzwonić.
Później zrobiłam zakupki i mąż odebrał mnie z targu.
Dalej pojechaliśmy do slepu z ADG i ym to sposobem jestem lżejsza o 4,5 tyś ale za to bogatsza w wyposażenie kuchni. Strasznie się cieszę bo to kolejny kroczek na przód. No a później to trzeba było uprzedzić moją babcię, że zamierzamy złożyć to wszystko u niej i żeby nie była zaskoczona jak jutro przyjadą.
No a w między czasie był obiadek w ulubionej knajpce. mniam.
Jak wóciłam do domu to myślałam że mi nogi w tyłek wejdą.
Dzisiaj specjalnych planów nie mam. Miałam iść z koleżanką na obiadek, takie ostatnie babskie spotknie ale biedna grypę żołądkową złapała i lepiej żeby na mnie nie przeszło. Pewnie pójdę sobie na spacere bo ładna pogoda no i obiecałam babci że kupię jej suszarkę do naczyń.