Kasia2015
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2014
- Postów
- 1 124
ja temat też wałkowałam z ordynatorem ginekologii, pediatrii, ludźmi, którzy zdeponowali, chcieli zdeponować, bo mają od dziecka np. cukrzycę, położnymi, ale najbardziej przekonała mnie ordynator pediatrii, która uczestniczyła na jakimś sympozjum i w rozmowie z hematologami okazało się, że jest jeszcze za wcześnie, by mówić o realnej pomocy dla dziecka, które się urodzi, a dla jego rodzeństwa już tak, powiem szczerze, że spać mi to nie dawało i nie daje, my się raczej nie zdecydujemy, ale odczuwam taki szantaż emocjonalny w sobie,....a może okaże się, że będzie to pomocne właśnie już niebawem dla dziecka, któremu zdeponują rodzice....a z drugiej strony nikt nie chce tego sprawdzać...i oby nikt nie muysiał
powiem szczerze jeszcze zastanawia mnie fakt, co jeśli na świat przyjdzie kolejne dziecko i nie będzie już nas na to stać? jak to wytłumaczyć później dziecku?
jest tu na babyboomie taka czarna lista lekarzy i tam jest też opisany przypadek banku krwi, który pobrał próbkę, ta się zniszczyła i nie wziął za to odpowiedzialności, ale to tylko powtarzam, co wyczytałam...
ja dopinguję wszystkich, którzy się zdecydują i rozumiem wszystkich tych, którzy nie zrobią tego..
powiem szczerze jeszcze zastanawia mnie fakt, co jeśli na świat przyjdzie kolejne dziecko i nie będzie już nas na to stać? jak to wytłumaczyć później dziecku?
jest tu na babyboomie taka czarna lista lekarzy i tam jest też opisany przypadek banku krwi, który pobrał próbkę, ta się zniszczyła i nie wziął za to odpowiedzialności, ale to tylko powtarzam, co wyczytałam...
ja dopinguję wszystkich, którzy się zdecydują i rozumiem wszystkich tych, którzy nie zrobią tego..