made nie bój się... nikt ci na obchodzie w majty zaglądać nie będzie.. ( przynajmniej u mnie wszystko bardzo dyskretnie było mimo że obchody po kilkanaście osób były), poza tym też krew się nie leje jak z wiadra...poza tym ma się podkłady na łóżko które łatwo wymienić ale to było na wszelki wypadek i mi nie były potrzebne...dyskomfort fakt jakiś tam na początku jest ale nie ma czasu się nad tym rozczulać...
reklama
Cześć laski
Monika nam kazali do szpitala 3 koszule do karmienia mieć. 2 dostałam od koleżanki, takie właśnie w misie itp. Ostatnio kupiłam sobie w tesco taką zwykłą koszulę nocną nie ciążową, ale rozpinaną od góry do dołu, bodajże za 60zł.
A w domu mam zamiar chodzić w takiej piżamie X36 NICE SIZE piżama 2-częściowa 44/46 (4803315656) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. w końcu zima będzie, a te koszule do karmienia to ledwo tyłek zakrywają!!
Rodzić mam zamiar w jakiejś koszulce po mężu, którą się pewnie później wyrzuci.
Made te szpitalne położne bardzo odradzają, bo są sztuczne i człowiek poci się w nich jak prosiak. Na porodówce jest ok 25stopni. Lepiej jakiś t-shirt albo coś
Monika nam kazali do szpitala 3 koszule do karmienia mieć. 2 dostałam od koleżanki, takie właśnie w misie itp. Ostatnio kupiłam sobie w tesco taką zwykłą koszulę nocną nie ciążową, ale rozpinaną od góry do dołu, bodajże za 60zł.
A w domu mam zamiar chodzić w takiej piżamie X36 NICE SIZE piżama 2-częściowa 44/46 (4803315656) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. w końcu zima będzie, a te koszule do karmienia to ledwo tyłek zakrywają!!
Rodzić mam zamiar w jakiejś koszulce po mężu, którą się pewnie później wyrzuci.
Made te szpitalne położne bardzo odradzają, bo są sztuczne i człowiek poci się w nich jak prosiak. Na porodówce jest ok 25stopni. Lepiej jakiś t-shirt albo coś
Witajcie z rana :-)
Kasia sama nie wiem co to było ale dzisiaj już spokój więc nigdzie z tym nie jadę. Oby to było jednorazowe.
Co do koszul to mnie też wnerwiaja te z rysunkami. Miałam taki zestaw firmy muzzy szlafrok i koszulka - na tyle wygodne że do dziś używam. Trochę się rozciagnela ale kolor się nic nie spral.
Dorex nie w każdym szpitalu są dyskretni choć u mnie max 2 osoby zagladaly tam podczas obchodu. Trzeba było odchylic żeby sprawdzili czy się goi dobrze zwłaszcza jak ktoś miał ciach zrobione i szyte. Podklad jeden mi dali a potem już swoje musiałam mieć.
Made ale nie masz się co stresowac - o tym wszstkim się nie myśli tam ją do dziś mam przed oczami wychylajaca się głowę mlodego doktorka spomiędzy moich nóg jak dziergal mi krocze po porodzie , albo pytanie namolne o wyproznienie.... non stop ktoś tam zaglada że naprawdę się można przyzwyczaić :-)
A ją od rana wertuje gazetki promocyjne z zabawkami... mam taki metlik teraz że już sama nie wiem co kupić...
Kasia sama nie wiem co to było ale dzisiaj już spokój więc nigdzie z tym nie jadę. Oby to było jednorazowe.
Co do koszul to mnie też wnerwiaja te z rysunkami. Miałam taki zestaw firmy muzzy szlafrok i koszulka - na tyle wygodne że do dziś używam. Trochę się rozciagnela ale kolor się nic nie spral.
Dorex nie w każdym szpitalu są dyskretni choć u mnie max 2 osoby zagladaly tam podczas obchodu. Trzeba było odchylic żeby sprawdzili czy się goi dobrze zwłaszcza jak ktoś miał ciach zrobione i szyte. Podklad jeden mi dali a potem już swoje musiałam mieć.
Made ale nie masz się co stresowac - o tym wszstkim się nie myśli tam ją do dziś mam przed oczami wychylajaca się głowę mlodego doktorka spomiędzy moich nóg jak dziergal mi krocze po porodzie , albo pytanie namolne o wyproznienie.... non stop ktoś tam zaglada że naprawdę się można przyzwyczaić :-)
A ją od rana wertuje gazetki promocyjne z zabawkami... mam taki metlik teraz że już sama nie wiem co kupić...
naprawdę wam tam zaglądali? u mnie na obchodzie tylko macanie brzuszka czy się macica dobrze obkurcza a wszelkie inne "zaglądania" czy badania to w zabiegowym u położnych albo w gabinecie... z koszulami też nikt się nie czepiał, niby doradzali mieć 3 ale jak ja na dzień przebierałam się w dresowe spodnie i koszulkę lub normalną piżamę nikt mi słowa nie powiedział sugerowali tylko że dobrze by było wietrzyć krocze ale ja i tak nie miałam czasu w szpitalu na leżenie a po tygodniowym pobycie tam w domu wietrzyłam się jak chciałam...
jestem zdziwiona że jeszcze gdzieś w dzisiejszych czasach można się spotkać z nieposzanowaniem intymności bo o ile przy 2-3 osobach na obchodzie jest to ok to przy całej zgraii łącznie ze studentami (tak u mnie jest) to jak by mi ktoś zaglądał to chyba bym z nogi przysunęła... na szczęście u mnie pełna kultura:-)
jestem zdziwiona że jeszcze gdzieś w dzisiejszych czasach można się spotkać z nieposzanowaniem intymności bo o ile przy 2-3 osobach na obchodzie jest to ok to przy całej zgraii łącznie ze studentami (tak u mnie jest) to jak by mi ktoś zaglądał to chyba bym z nogi przysunęła... na szczęście u mnie pełna kultura:-)
monikamarcina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2013
- Postów
- 2 697
Ja generalnie apie w koszulkach nocnych takich hmmm.. no zeby nie nazwac je SEKSOWNYMI hehehe no to sa z koronki, z jakimis przeszyciamo, wstazeczkami. Nie spie w spodniach bo moj M to taki nocny grzejnik ze w dlugim bym sie ugotowala.
Dlatego potrzebuje jeszcze ze 2 z zakrytymi plecami bo w nocy siedzac i karmiac bedzie mi po plecach zimno.
Co do szpitala, ja lezalam na sali z jeszcze dwoma babeczkami i jak mial przyjsc obchod do nas, to kazali sie polozyc i zdjac majtki z podkladami. Ogladali krocze czy dobrze sie goi, pytali tez o wyproznianie itp. Wydawalo mi sie to normalne. Ze poprostu musza tak ogladac.
Made ale Ty sie nie przejmuj, to wcale nie jest tak, ze jak juz urodzisz np zszyja Cie to potem leci z Ciebie jak z wiadra, kaluza krwi i w ogole hehe. Masz siatkowe majtki , wkladasz tam podklad lub podpaski i co i raz chodzisz wymieniac. Ja nie pobrudzilam lozka.
Moja siostra po cesarce jak mogla w koncu wstac, to miala gorzej, bo zluszczona krew poprostu wyciekla z niej bardzo, bo dlugo lezala i poprostu sie nazbieralo. Ale jak zawolalam pielegniarke to zaraz ktos przychodzil to sprzatac. Jak raz zaczelam ja wycierac krew to kazaly mi zostawic ze one to zrobie. Szybko zmienily posciel i juz. Dla nich to codziennosc.
Dlatego potrzebuje jeszcze ze 2 z zakrytymi plecami bo w nocy siedzac i karmiac bedzie mi po plecach zimno.
Co do szpitala, ja lezalam na sali z jeszcze dwoma babeczkami i jak mial przyjsc obchod do nas, to kazali sie polozyc i zdjac majtki z podkladami. Ogladali krocze czy dobrze sie goi, pytali tez o wyproznianie itp. Wydawalo mi sie to normalne. Ze poprostu musza tak ogladac.
Made ale Ty sie nie przejmuj, to wcale nie jest tak, ze jak juz urodzisz np zszyja Cie to potem leci z Ciebie jak z wiadra, kaluza krwi i w ogole hehe. Masz siatkowe majtki , wkladasz tam podklad lub podpaski i co i raz chodzisz wymieniac. Ja nie pobrudzilam lozka.
Moja siostra po cesarce jak mogla w koncu wstac, to miala gorzej, bo zluszczona krew poprostu wyciekla z niej bardzo, bo dlugo lezala i poprostu sie nazbieralo. Ale jak zawolalam pielegniarke to zaraz ktos przychodzil to sprzatac. Jak raz zaczelam ja wycierac krew to kazaly mi zostawic ze one to zrobie. Szybko zmienily posciel i juz. Dla nich to codziennosc.
Kasia2015
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2014
- Postów
- 1 124
hej z tymi obchodami i zaglądaniem to podobno jest tak, że jak rodzisz w szpitalu klinicznym to nie masz wpływu na "zaglądanie" przez personel medyczny i studentów , a jak w normalnym to w planie porodu zaznaczasz, że prosisz o zachowanie intymności, ja po poronieniu miałam komisję z kilku lekarzy ginekologów, anastezjologa i położne, którzy razem czekali na narkozę ze mną patrząc prosto...., teraz też zdarzyła mi się wizyta w szpitalu, gdzie obecna była położna, lekarz i mój mąż i stali przodem do mnie (takie warunki były w gabinecie), dziewczyny te wszelkie dyskomfortowe sytuacje z czasem zapominamy, a my czekamy na Dzieciolki, co innego np. przy poronieniu jak wiesz, że jest po......., a całą sytuację i tak musisz przeżyć...i pokonać ból psychiczny, fizyczny i już nie ma dla kogo...
damy radę, my nawet do końca sobie sprawy nie zdajemy z siły, którą mamy, na szkole rodzenia położne na czas porodu polecały u mnie koszulę szpitalną, ale doświadczone mamy może lepiej doradzą;-)
damy radę, my nawet do końca sobie sprawy nie zdajemy z siły, którą mamy, na szkole rodzenia położne na czas porodu polecały u mnie koszulę szpitalną, ale doświadczone mamy może lepiej doradzą;-)
monikamarcina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2013
- Postów
- 2 697
Ja wole miec swoja koszule, jak widzialam te szpitalne to byly jakies krotkie, kobiety paradowaly z tylkami na wierzchu. E tam. Krew sie spiera.
Ja wole miec swoja koszule, jak widzialam te szpitalne to byly jakies krotkie, kobiety paradowaly z tylkami na wierzchu. E tam. Krew sie spiera.
Mi również te szpitalne kojarzą się z małą szmatką. Nie wiem czy do porodu dają taka jak np. do zabiegu ale jeśli tak to nie czułabym się w takiej komfortowo
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 186 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 316 tys
Podziel się: