Hej Dziewczynki! Witam wszystkiego nowe mamusie
Przepraszam, że tak długo mnie z Wami nie było- aż 30 stron wątku Ale miałam ciężki okres.. otóż nagle dostałam mdłości i trwały one bite 24h, nie jadłam, ledwo co piłam totalna masakra! Tydzień z głowy, pojechałam do moich rodziców, bo D miał drugą zmianę a ktoś Milenką musiał się zająć, bo gdy ja się tylko ruszyłam, to od razu mnie naciągało. W środę doszła gorączka, pojechałam na pogotowie, lekarka mnie nie przyjęła, więc pojechałam na inne pogotowie. Tam okazało się, że mój czyrak pod pachą wywołuje takie dolegliwości a nie ciąża!
Maść ichtiolowa była dla mnie zbawieniem, czyrak jak pół pięści pękł.. i na następny dzień moja Milenka nagle dostała ropne zapalenie skóry, widok okropny ;( Więc też na pogotowie no i leżała w szpitalu, moja mama była z Nią, bo mnie z czyrakami nawet na oddział nie wpuszczali.. Tragiczny czas ;( Ale na szczęście Mila już w domku, ja się czuję cudownie i zaraz śmigamy na spacerek
U lekarza byłam 7.07 więc piszę z lekkim opóźnieniem Maleństwo miało 11mm, serducho jak dzwon, dużo wód płodowych no i dostałam skierowanie na prenatalne do Żor Będę robić tylko USG, na badania inwazyjne się nie zgodzę, boję się okropnie.. Czuję się wspaniale, żadnych dolegliwości oprócz odrzucenia niektórych potraw i jem o wiele mniej, ale częściej
Całuję wszystkie mamuśki! :*
Przepraszam, że tak długo mnie z Wami nie było- aż 30 stron wątku Ale miałam ciężki okres.. otóż nagle dostałam mdłości i trwały one bite 24h, nie jadłam, ledwo co piłam totalna masakra! Tydzień z głowy, pojechałam do moich rodziców, bo D miał drugą zmianę a ktoś Milenką musiał się zająć, bo gdy ja się tylko ruszyłam, to od razu mnie naciągało. W środę doszła gorączka, pojechałam na pogotowie, lekarka mnie nie przyjęła, więc pojechałam na inne pogotowie. Tam okazało się, że mój czyrak pod pachą wywołuje takie dolegliwości a nie ciąża!
Maść ichtiolowa była dla mnie zbawieniem, czyrak jak pół pięści pękł.. i na następny dzień moja Milenka nagle dostała ropne zapalenie skóry, widok okropny ;( Więc też na pogotowie no i leżała w szpitalu, moja mama była z Nią, bo mnie z czyrakami nawet na oddział nie wpuszczali.. Tragiczny czas ;( Ale na szczęście Mila już w domku, ja się czuję cudownie i zaraz śmigamy na spacerek
U lekarza byłam 7.07 więc piszę z lekkim opóźnieniem Maleństwo miało 11mm, serducho jak dzwon, dużo wód płodowych no i dostałam skierowanie na prenatalne do Żor Będę robić tylko USG, na badania inwazyjne się nie zgodzę, boję się okropnie.. Czuję się wspaniale, żadnych dolegliwości oprócz odrzucenia niektórych potraw i jem o wiele mniej, ale częściej
Całuję wszystkie mamuśki! :*