reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2015

Ja polecam świeży imbir na wszelkoe przeziebienia, ostatnio przy przeziębieniu pilam codziennie na wieczor z goraca woda, miodem i cytryna, suoer rozgrzewalo :) z kolei na bol gardla to tez naturalny sposob woda z solą (lub trochę mnoej naturalny - woda utleniona) i plukac kilka razy dziennie. Szczególnie ta płukanka z woda utleniona pomagala mi przy anginach, a do stycznia gdy wycielam migdały mialam srednio jedna na dwa miesiace :/
 
reklama
Mam do czynienia i z jedną i drugą! Znałam jedną Liwię i w wieku 13 lat rodzice zmienili jej imię na Monika bo dziewczynka narzekała, że ludzie mylą z Oliwią albo Lidią :baffled: Moja siostra z kolei ma na imię Agata i nienawidzi tego imienia, mi się dobrze kojarzy bo to jednak siostra ;-) ale jednak Liwia mi się podoba bardziej, rzadkie dość :tak:
 
Ale miałam wczoraj ciężki dzień przez to przezieienie, co chwila gorączka , kaszel taki ze płuca chciało mi wyrwać , z mężem na migi się praktycznie porozumiewałam bo straciłam głos a o 22 to już hardkor był gorączka 38 , nie miałam siły na nic , nawet żeby wstać siku , mąż się wystraszył zresztą ja tez bo gorączka jest niezdrowa dla ciężarnych wiec przyniósł mi apap i robił mi okłady na czoło i zeszło w końcu do 37 i o 1 w nocy zasnęłam ale i tak co godz pobudka żeby nos opróżnić , siku wstać bo dużo piłam przez ta gorączkę, teraz jest ciut lepiej bo mam temp 36,9 , odzyskałam trochę głosu ale szkoda mi dziecka bo od wczoraj mało się oddzywa , staram się być dzielna dla niej ale jak miałam ta gorączkę 38 to się poryczałam z tej bezsilności, mąż robi mi świeży syrop z cebuli ale i tak nie obejdzie się zaraz bez apteki.

to się pożaliłam , dzięki za wysłuchanie :)
 
reklama
Do góry