reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Misko pije z butelki picie. Probowalismy kubek-niekapek i Misko nie wie, ze to sie ciagnie z niego. A jak dalam bez tego gumowego koreczka czy cus to sie zachlysnal.
Ja bede odstawiac buteli zupelnie po roczku.
 
reklama
My nie butelkowi, do posilkow wode pije z doidy, nie sama, tylko ja trzymam. Sama jeszcze nie umie. Mysle, ze czas zaczac ja uczyc.
Jak mlody poszedl do zlobka mial 11 miesiecy, w wyprawce bylo napisane kubeczek. Jak sie zapytalam czy to ma byc niekapek, to panie powiedzialy, ze roczniak powinien juz umiec ze zwyklego kubeczka pic. Wiec sie nauczyl. A mleko podawalismy butla chyba prawie do dwoch lat do spania. Tylko i wylacznie z wygody i lenistwa mamusi. Pewnego dnia przestalam i mlody nawet nie zauwazyl. Razem z butla definitywnie pozegnalismy mm zdaje sie.
a i jeszcze, Maciek mimo, ze butelkowy, nigdy nie zajarzyl niekapka. Za to jak mial mniej niz roczek ze slomki umial pic. Mam taki kubeczek zamykany ze slomka TT i na wyprawy bralismy najpierw go, a pozniej kupowalismy wode w butelkach z dziubkiem. Mlody generalnie wode do tej pory preferuje. O soki zaczal prosic dopiero w ostatnim roku.
 
Ostatnia edycja:
U nas Ninka pije też z butli. Piła w lecie z niekapka wodę ale mleka nie chciała wtedy wcale. Teraz jak ją odstawiłam od piersi to zaczęła pić mleko z butli i tak przywykła ,że i wodę teraz tak pije. Ten kubek fajny ale faktycznie wymaga od rodzica , ja też na razie nie bardzo mam czas na taką naukę:zawstydzona/y: Na razie Ninka nad ranem pije mleczko z butli więc chyba jeszcze troszkę poczekam. A tak w ogóle to co piją wasze dzieci? Bo moja oprócz mleka tylko wodę preferuje. Ciągle nie mogę się zebrać ,żeby zrobić własny soczek a tych kupnych nie lubi. Parę razy dawałam jej ziółka typu rumianek albo meliska ale też nie podpasowało
 
moja pije z niekapka zrobionego na kapek (bez tej gumowej uszczelki, bo nie wiedziała, że to ciągnąc trzeba) lub ze zwykłego kubka, mam czasem wrażenie, że mała woli nawet z tego kubka, oczywiście wylewa się więcej przy tym niż wypija, ja wolę dawać kubek, niania natomiast kapek...ale widzę, że jak ja coś piję to Kinia też chce, z mojego kubka oczywiście...
a pije wodę głównie, czasem sok...

a jeszcze z tym kapkiem to tak robimy, że jej się łyk wlewa i zabiera, i znowu łyk, bo inaczej faktycznie albo się krztusi albo jej woda po brodzie cieknie...

myślę o odstawianiu powoli, ale nie wiem czym zatkam wtedy dziecko w nocy, smoczek to zabawka a butla zwłaszcza z mm jest be, jak to u was wyglądało?
 
Isia, fatalnie z tą bramką! ja tez mam bramkę, ale nie na schodach, tylko w drzwiach z pokoju. i młody się też na nią wspina. sprawdzam często jej stan, ale teraz jeszcze częściej będę to robić.

u nas nie było i nie ma butelek. mleko cycowe do tej pory, natomiast inne napoje od 7 miesiąca w lovi360. w tej chwili pije z niego samodzielnie. sam bierze kiedy chce (zostawiam na widoku i w jego zasięgu), sam trzyma, sam pije, sam odstawia i sam zamyka pokrywkę haha (tzn. nakłada, bo żeby zamknąć, to trzeba docisnąć, a tego przecież nie potrafi ;-);-)). mamy też doidy, ale ten kubek przytrzymuję, bo dla młodego to wciąż oprócz naczynia do picia jest zabawka i jak zrobi łyk, to zaczyna podnosić do góry, obracać, trząś no i wiadomo-woda się leeeeeeje po wszystkim.
 
A moj Jr to w ogole nie toleruje zadnych butelek, kubeczkow itd... Tylko cyc... Kiedys to jeszcze od biedy jak musialam gdzies wyjsc i odciagnelam mleko to sie napil z butelki a teraz to sobie moge pomarzyc.... :confused2:

Isia-ale sie strachu musieliscie najesc... wspolczuje...
 
Witam wszystkich!!
Od jakiegoś czasu podczytuję Wasze forum i w końcu postanowiłam do Was dołączyć. Trochę późno, no ale coż... Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do swojego grona :)
Jestem z pomorza, mój synek urodził się 29 lutego. Taki z niego szczęściarz,heh:)
Jest pogodnym, żywym dzieckiem. Tylko w nocy mam z nim masakrę:( Budzi się zazwyczaj co 2-3h. Ale są noce, że płacze i co 15 min się budzi, stęka,marudzi. śpi w swoim pokoiku (od urodzenia w swoim łóżeczku). Karmię go jeszcze piersią, ale je oczywiście stałe pokarmy. Tylko żadnych grudek nie chce jeść... Od tygonia raczkuje, już sam siedzi i siada. Ale niestety gada tylko po swojemu, żadnych mama, tata, baba... To tyle na początek.
Pozdrawiam:)
 
Ojej a ja nic nie napisałam do Isi a miałam pisać ,że u nas też było podobnie jak Wituś był malutki. Na szczęście ta bramka była montowana na najniższym schodku i tylko się przestraszył. Wymieniliśmy szybko na takie przykręcane i choć schody na tym ucierpiały to przynajmniej nie boję się o dzieci. Zwłaszcza na górze schodów gdzie dzieci mają swoje pokoje to bardzo ważne ,żeby bramka nie zawiodła.
Olcia moja Nina uznała butlę dopiero jak ją odstawiłam;-)
Estranea witaj wśród nas:-)
 
Estranea witaj i opowiadaj:-D

moja nie chce jeść ostatnio, a ja powoli (albo i nie) tracę cierpliwość, generalnie odmawia wszystkiego z wyjątkiem biszkopcików, chrupek kukurydzianych, banana i jabłek (jabłko do tej pory dostawała w kaszce najczęściej, ale kaszki nie chce więc dostała ćwiartkę do łapy i zjadła)... nie będę się rozpisywać, bo to moja wina, idę na łatwiznę i gotuję zupę, ale jednak nie ma mnie w domu w czasie obiadu małej i tak jest dla mnie najprościej, a kaszki też powinna jeść bo w ten sposób dostaje mleko...

sprite no to mamy na naszym forum pierwszego chodzącego dzieciaczka...

ja mogę pokazać filmik jak Kinia leży, bo to jej na razie najlepiej wychodzi:laugh2::laugh2::laugh2: no i pozycja amfibii oczywiście...

Isia dobrze, że się nic nie stało Martinkowi, chociaż w takich momentach skóra cierpnie na samą myśl, co się mogło stać...
 
Ostatnia edycja:
reklama
estranea, hej!

ania_kropla, a czemu Twoja wina, że Kinga nie je?

u nas wczoraj pierwsze kosztowanie śniegu, fuuuujjjj, ale co miałam zrobić, jak szybko porwał i bach do buzi :-).

dziś już mogę śmiało napisać, że młody chodzi. robi to powoli, uważnie, łapie równowagę, kuca i znowu wstaje itd. nie wiem jakby było na dworze, bo nie mamy butów jeszcze.


Dziewczyny, czy wiecie może czy można/ma sens robienie usg piersi podczas laktacji? przez ciążę ominęła mnie rok temu kontrola i teraz w grudniu przed świętami będą dwa lata. tak samo cytologia, ostatnia była na początku ciąży, ale ja do tej pory nie mam @.
 
Ostatnia edycja:
Do góry