reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

mój to od zawsze szybko robił sie przegrzany:/ w zimowym kombinezonie był tylko w lekkich ciuszkach jak domu, a czapka na te temp to dla niego zgroza, bo wtedy wszystko pod czapką płynie, dlatego muszę tą tetrę mieć w razie czego ;p gorący chłopak z niego i tyle ;p

a ja w ten ukrop prasuję.....

ja mieszkam na 8 piętrze w bloku gdzie od rana do nocy mam słońce... nie wiem ile u mnie jest, ale rolety pozasłaniane żeby chłodniej było, a Adaś leży w samych bodach z krótkim rękawem, sprawdzam ino stópki czy nie są za zimne ;p
 
reklama
Hejka.
Unas tez skwar,dlatego rano wybralam sie na zakupy z dzieciaczkami kupilam małej dwie pary sandałek a małemu dwie czapeczki cieniutkie i dwie pary bodziaczków.Wracaliśmy o 11 i juz nieźle goraco było w aucie.
U nas w domu 23 st mały lezy sobie w bodach na krotki rękaw i półśpioszkach.Kurcze niewiem czy to dobrze ale nauczyl się ssać paluszek w nocy jak się obudzi to niepłacze tylko ssie az słychać w całym domu mlaskanie:szok::-D
A co do wagi mi zostało jeszcze 5 i nijak niechce zejśc:no: po córci tez tak trzymało az poszłam do pracy i 10 poleciało.
 
Czesc Dziewuszki!
Jejku no jaki pechowy weekend.
W niedziele mielismy pecha ciag dalszy. M robota nie szla wiec pojechalismy do kolejnych 5 sklepow i znalazlam prawie identyczna podloge jak ta od Amiszow i nie za $17,000 tylko $3,500, jeszcze promocje na nia mieli.
No to my sie wrocilismy do domu a M wzial vana i pojechal po ta podloge. W jednym sklepie mieli tylko 15 paczek - kupil.
W drugm sklepie mieli 21 paczek (potrzeba nam 40) i jak byl przy kasie to nie mogl zaplacic.
Weszlam na konto a tam niby, ze skasowalo, dolozylam troche pieniedzy na konto - myslalam, ze moze za malo czy cos. Dalej nie mogl zaplacic.
Wkurzony jak nie wiem.
Jeszcze grilla (w deszczu, w garazu) rozpalil i mial zaraz wrocic to sie robil 2h.
W koncu zesmy zjedli karkoweczke i poszli do lozka ogladac rodzinnie film i za nic innego zesmy sie nie zabierali wczoraj.
Dzisiaj zadzwonilam do banku to powiedzieli, ze oni zablokowali tranzakcje bo podejrzana byla, ze tak duzo pieniedzy. A dzwonili do nas ale stary numer mieli.
Zadzwonily mi 2 dziewczyny wczoraj, jedna jakas narabana to jej powiedzialam, ze juz kogos znalazlam a druga za daleko mieszka zeby ja odbierac.
Zeby mi sie udalo tylko cos z sroda zrobic bo sa 3 wielkie domy to w czwartek i piatek mozemy we dwojke pojsc z Miskiem na domki bo albo sa fajni klienci albo nikogo na domku.
A na weekend juz dalam ogloszenie i mam nadzieje, ze kogos znajde.
Ale wtedy w nastepnym tygodniu bym musiala do roboty chodzic zeby laske wyszkolic.
Nienawidze zmieniac pracownikow, na ta moja Elke narzekam; nie jest najlepsza ale juz ja wole nic kogos nowego.
U nas pogoda okropna, ciagle pada i zimno.
A mogloby juz sie cieplo zrobic bo Misiek ledwo juz wchodzi w ciuszki 3-6 mies. a nastepne juz mam na lato.
Mi zostalo 5kg jeszcze ale nawet nie mam czasu kiedy sie za to zabrac.
Moj M pomimo 10 letniego stazu ciagle we mnie zakochany. Jak wariat ciagle mnie oblapuje a dzieciaki z nas sie smieja bo ciagle sie calujemy.
Kupilam sobie Zumbe na Wii, moze kiedys ja wyprobuje.
Ale widzicie jak to u mnie - jak nie urok to sraczka.
Chcialam chrzciny zrobic pod koniec maja, jak bedzie dluzsze wolne moze ale nie wiem teraz z ta nowa pracownica.
A Martinez bije dzisiaj rekord zyciowy. Spal od 21 do 8:30 :szok: , zjadl 180ml i dalej spi.
 
A ja pozdrawiam Was wszystkie znad słonecznego morza :) pogoda cudowna, cały dzień siedzimy na świeżym powietrzu :) u nas na szczescie nie ma upałów, jest ok 20 stopni, ja się opalam, a tatuś bawi się z córcią w cieniu :)

Isia, gdzie Twój synek mieści te 180 ml? moja córcia jak mnie nie ma i dostaje mleko z butelki to max wypije 150 ml, ale potem jej się podobno wylewa z buzi to, czego nie połknie... a teraz chyba przez to świeże powietrze to je co 2 h... dobrze ze cycusie nadążają z produkcja... bo ma wilczy apetyt, ledwo nadążam ze zmianami pieluchy, a u nas dwa tyg temu wymieniłam szafe na rozmiar 3-6 - a dzisiaj już wszystko jest w sam raz... nie wiem jak to ma wystarczyć jeszcze na prawie 3 miesiące, zwłaszcza przy takim częstym jedzeniu jak teraz... ledwo ją trzymam już przy piersi - taka jest ciężka :(

a u mnie kg się ruszyły - już mam 54 kg, a przed ciążą miałam 53 :) wchodzę znowu w rozmiar 36, ale mały brzuszek mi został... walczę z nim dwa razy w tyg na pilatesie, Cho - pisałaś o brzuszkach, po 3 miesiącach można już robic, ja robię, a raczej próbuję bo na razie mam takie słabe mięśnie że się nie podniosę... a kiedyś robiłam po 50 brzuszków i więcej, po tej ciąży jestem mega sflaczała, ale małymi krokami dojdę do kondycji sprzed ciąży
 
ahh morze, ale super, my na pewno w tym roku pojedziemy, musimy, ale Wy tam macie teraz super pogodę, bo nie ma takiego skwaru jak na mazowszu...

my wróciliśmy ze spaceru, mały kupsko zrobił mega mega i już wołał jeść, więc my na dziś kończymy spacerowanie, ale w domu balkon otwarty :D ehh idę podlać moje kwiatki balkonowe, może coś jednak z nich będzie ;p

no i skusiłam się na mcflurra z torcikiem wedlowskim... heh nie schudnę ale co tam ;p nie dziś to jutro hahahah

Zdjęcie0281.jpgAdaś pozdrawia wszystkie ciocie :D
 
Dawno mnie nie było i przyznam się że nawet nie podczytywałam forum bo nawet nie było kiedy. Najpierw obraziłam się na męża i mielismy parę cichych dni, a potem jeszcze wesele przyjaciółki i związane z nim zamieszanie. Córcia robiła furorę w balowej sukni, synuś też nawet grzeczny był, z resztą możecie same ocenić po zdjęciach. Gorsza sprawa że u młodego wykryliśmy lamblie i od dziś 4 razy dziennie dostaje jakies paskudztwo na robale.

IMG_0685.jpgIMG_0793.jpgIMG_0812.jpg

Tak z innej bajki cała moja rodzinka wybrała sie na Mazury i korci mnie żeby do nich pojechać ale z drugiej strony się boję z takim maluszkiem jechać, tak czy siak w jeziorze się nie wykąpie, żar leje sie z nieba i dlatego się waham. No i jeszcze kwestia diety - dalej nie jem nabiału, a wiadomo że na takim wyjeździe je sie to co jest. Co myślicie na temat wyjazdu z takim maluszkiem na żagle?
 
mnie to się wydaje, że to kwestia zorganizowania:) ja bym nie jechała, bo dla mnie teraz to wszystko się wydaje jakieś trudniejsze:/ ja karmię małego piersią i coraz trudniej karmić mi go w najróżniejszych pozycjach, teraz głównie karmię na leżąco, bo on strasznie wywija nogami, kręci się, wierci, rozgląda, stęka i marudzi:/ dlatego póki go karmię piersią nie wybieramy się do znajomych, chyba, że wiem że będę mogła wyjść do osobnego pokoju nakarmić, zdaje się, że Cho pisała o podobnych problemach podczas karmienia... ale Digi myślę, że Ty jesteś dużo bardziej zorganizowana niż ja i taki wypad by się Wam udał, tylko żeby komarów nie było, bo mała się nie odgoni ;p

aha i mała słodziak na weselu ;) jak długo była na weselu?
 
Digi cudna księżniczka:tak:Na Mazury chętnie bym pojechała
Tylko synek zażywa lekarstwo, powinna chyba cała rodzinka?Swoją drogą to dobrze, że udało się wykryć bo w większości przypadków w kale nic nie wychodzi a robale są.
Ale upał dzisiaj byłyśmy na dalszym placu zabaw, ze względu na drzewa które dają cień:-) Przetestowałam przystawkę do wózka dla starszej córy i jest suuuuper. Nie słyszę teraz co chwilkę, że bolą nóżki no i mam Anię pod ręką a nie dwa kilometry przed sobą:-D
 
`czesc!


Digi ja bym sie chwil ne zastanawiała, przecież to i dla malenkiej zdrowo opuścić zasmrodzoną Warszawę. A z takim maluszkiem łatwiej jeździć niz z marudnym roczniakiem. Jedź!
 
reklama
ANEK M

QUOTE
.Kurcze niewiem czy to dobrze ale nauczyl się ssać paluszek w nocy jak się obudzi to niepłacze tylko ssie az słychać w całym domu mlaskanie:szok::-D

koniecznie walcz z tym..przodozryz..wada zgryzu..górna warga wysunieta wraz z bruzdką nosa..potem seplenienie...itd ....dzieci mają dużo problemów..z palcem..palec płaski się robi..kciuk. Postaraj się wyciągac i zastępować anatomicznym silikonowym gryzaczkiem..ew. smoczkiem
 
Do góry