witajcie
kolejny dzień upalny się szykuje
ale my na spacer dopiero po południu, bo między blokami jak mieszkam, to straszne upały, a po południu da się wyjść
z teściowymi widzę nie jest łatwo, moja na szczęście nadawałaby się na przedszkolankę, ma super podejście do dzieci, i już teraz jak będziemy w maju szli na wesele, to na pewno na noc zostanie Adaś z babcią
póki co nie znam innej osoby, której nie bałabym się małego powierzyć jak właśnie teściowa... mój ojciec się bardzo pali.. ale szczerze mówiąc, to stary pijaczek... i z nim się zwyczajnie boję Adasia zostawić... może jak będzie większy, mamy nie mam, siostra ma nie po kolei głowie, jest jeszcze moja ciotka, 4 lata temu została młodą babcią, i ona zostanie z Adasiem w czerwcu na noc, bo mamy wesele siostry męża, więc teściowa już nie zostanie nam z synkiem
kurna ciężko jest znaleźć kogoś odpowiedniego do opieki, szczególnie jak dzieci są jeszcze takie malutkie... ja się boję panicznie o dziecko i da się wyczuć, że to moje pierwsze, wczoraj na spacerze spotkałam koleżankę z córeczką, mała miała zapalenie spojówek i się wystraszyłam, że Adaś złapie, i udałam że idę do domu... ehh panikaraaaaaa
laski nabyłam pojemniczki na pokarm i sprawdzę czy w pojemnikach też mi będzie mleko zmieniało smak, bo wcześniej do torebek na pokarm wlewałam:/
jestem genialna... chciałam wyparzyć szczotkę do włosów Adasia, bo ma małą ciemieniuchę, i polałam se wrzątkiem na rękę:/ oczywiście włożyłam łapsko pod zimną wodę, ale i tak piecze:/ posmarowałam teraz grubą warstwą bepantenem:/ ehh ale ze mnie pustak....
nocka ładnie, Adaś spał 7 h
ale rano nie mógł bąka puścić i się spłakał, nie zawsze tak ma ale czasem się zdarza, to mu masuję brzuszek i jak popuszcza trochę bąków to już uśmiech na twarzy ;p
a dziewczyny czy wy jak wozicie w gondolach dzieci to na jakiejś poduszce czy podwyższeniu na główkę? bo mój leży całkiem na płasko, i się mnie ludziska pytają czemu bez poduszki... ???
a mi zostało 4 kg do zrzucenia, i za chiny ludowe nie chcą się zrzucić, ale ja to ciągle chodzę głodna, jak w ciąży...