Ani83 trzymam kciuki za ciebie, i życzę lekkiego porodu
Kochane ja was cały czas podczytuje, ale to nie jest takie proste. Około tydzien temu nie zajrzalam jeden dzień na forum, a nadrobilam dopiero dzisiaj w nocy.
Mi pokarmu troszke przybyło, a wiec jestem strasznie zadowolona, a Dominis uwielbia zdać ))) tylko mi od 3 dni tak Dutkiewicz bolą, ze w momencie jak sie przysysa to "nieba mozna poznać". Nie krwawia, nie ma ran, ale BOZlA!!!! Smaruje maltanem ale pomaga to miedzy karmieniami. Mam nadzieje ze to chwilowe.
Co do spania to ja wogole nie narzekam. Mały przesypia cała noc czasem ja sama musze budzić na karmienie. No i śpi w łóżeczko! Wiec strasznie jestem zadowolona. Fakt ze ja moge zawdzięczać to szpitalowi. Przecież spędziliśmy tam miesiac, no i mały nie miał wyboru musiał spać od poczatku sam. Chociaż jak pytałam pielęgniarek jak Domis w nocy to zawsze mówiły ze nigdy nie płacze, musi coś mu naprawdę sie dziać.
Tak pisze i pisze zeby "nie wykrakac"
A dzisiaj mamy wazonko i mierzonko, zobaczymy jak malutki podrosl. Bokserów mamy juz za sobą i jest wszystko ok
Ja to juz wiosny nie moge sie doczekac, śpiewania ptaków pączków na drzewach, wtedy spacerki bedą codziennie, a teraz jak patrz przez okno to aż sie nie chce myśleć o wyjściu.
A dzisiaj jedziemy do szwagierki. To bedą pierwsza wizyta Dominisia
Wam dziewczynki życzę miłego dnia, no i juz sie nie doczekamy kolejnych rozpakowan i zakątek waszych pociech
Kochane ja was cały czas podczytuje, ale to nie jest takie proste. Około tydzien temu nie zajrzalam jeden dzień na forum, a nadrobilam dopiero dzisiaj w nocy.
Mi pokarmu troszke przybyło, a wiec jestem strasznie zadowolona, a Dominis uwielbia zdać ))) tylko mi od 3 dni tak Dutkiewicz bolą, ze w momencie jak sie przysysa to "nieba mozna poznać". Nie krwawia, nie ma ran, ale BOZlA!!!! Smaruje maltanem ale pomaga to miedzy karmieniami. Mam nadzieje ze to chwilowe.
Co do spania to ja wogole nie narzekam. Mały przesypia cała noc czasem ja sama musze budzić na karmienie. No i śpi w łóżeczko! Wiec strasznie jestem zadowolona. Fakt ze ja moge zawdzięczać to szpitalowi. Przecież spędziliśmy tam miesiac, no i mały nie miał wyboru musiał spać od poczatku sam. Chociaż jak pytałam pielęgniarek jak Domis w nocy to zawsze mówiły ze nigdy nie płacze, musi coś mu naprawdę sie dziać.
Tak pisze i pisze zeby "nie wykrakac"
A dzisiaj mamy wazonko i mierzonko, zobaczymy jak malutki podrosl. Bokserów mamy juz za sobą i jest wszystko ok
Ja to juz wiosny nie moge sie doczekac, śpiewania ptaków pączków na drzewach, wtedy spacerki bedą codziennie, a teraz jak patrz przez okno to aż sie nie chce myśleć o wyjściu.
A dzisiaj jedziemy do szwagierki. To bedą pierwsza wizyta Dominisia
Wam dziewczynki życzę miłego dnia, no i juz sie nie doczekamy kolejnych rozpakowan i zakątek waszych pociech