bliznak, ja kocham pomidory i wszystko pomidorowe, a mój dzieć póki co nie i nici ze wspólnej zupy :-).
u mnie też raczej ta kwestia NIE CHCE MI SIĘ CHCIEĆ, a jak już mi się chce, to akurat chłopa nie ma, cóż ;-). kiedyś nadrobimy (a już na pewno przy staraniach o rodzeństwo dla młodego). co tam , teraz czekam na męża z lapkiem, miską czipsów z keczupem, paluszkami z majo i równie niezdrowym gazowanym słodkim napojem, i będziemy grzecznie oglądać pierwszy wspólny od narodzin młodego film, ot co! (o ile nie usnę haha). Dziewczyny, kiedyś znowu będzie dobrze :-).
u mnie też raczej ta kwestia NIE CHCE MI SIĘ CHCIEĆ, a jak już mi się chce, to akurat chłopa nie ma, cóż ;-). kiedyś nadrobimy (a już na pewno przy staraniach o rodzeństwo dla młodego). co tam , teraz czekam na męża z lapkiem, miską czipsów z keczupem, paluszkami z majo i równie niezdrowym gazowanym słodkim napojem, i będziemy grzecznie oglądać pierwszy wspólny od narodzin młodego film, ot co! (o ile nie usnę haha). Dziewczyny, kiedyś znowu będzie dobrze :-).
Ostatnia edycja: