hej kochane. Jakoś zauważyłam, że opuściłam się w czytaniu was i pisaniu. Weny totalnie brak, organizacja coraz gorsza zamiast lepsza. Najchętniej nic bym nie robiła, a przecież nie mogę. Dziś w końcu mieliśmy mnie zameldować i dupa. Leje i jest paskudnie, ja się wczoraj za lekko ubrałam i nos z gardłem niedługo mi odpadną. Czuję się koszmarnie.
Pola ostatnimi czasy usypia między 20 a 21 i budzi się o 2:30 nakarmię ją i w ogóle i budzi sie o 4! tylko po to by dać jej smoka i praktycznie od 4 to już mam pobudki co pół godziny. Nie daję jej cyca, ale budzi się i praktycznie wstajemy o 6.
Dziś za to zrobiłam patent i o 2:30 nie dałam jej cyca tylko smoczka. Pospała do 3:30 i cyc. Wtedy pospała do 6:30 i znów cyc. Taka opcja bardziej mi odpowiada gdyby nie pobudka o 2:30 ;-)
oj marudna ja, marudna :-/
Pola ostatnimi czasy usypia między 20 a 21 i budzi się o 2:30 nakarmię ją i w ogóle i budzi sie o 4! tylko po to by dać jej smoka i praktycznie od 4 to już mam pobudki co pół godziny. Nie daję jej cyca, ale budzi się i praktycznie wstajemy o 6.
Dziś za to zrobiłam patent i o 2:30 nie dałam jej cyca tylko smoczka. Pospała do 3:30 i cyc. Wtedy pospała do 6:30 i znów cyc. Taka opcja bardziej mi odpowiada gdyby nie pobudka o 2:30 ;-)
oj marudna ja, marudna :-/