Sencilla pediatra mowila, ze od 4 miesiaca mozna a on sie taaak na nas patrzal przy obiedzie, ze nie wytrzymalam.
No i jak widac smakuje mu, dzisiaj znowu caly sloiczek wrabal a myslalam, ze na poczatku po pare lyzeczek bedzie jadl.
Poza tym tak fajnie nam sie to karmienie wpasowalo kolo 19:30 i pozniej moge kapiel przedluzyc i pomasowac go, pogadac sobie bo nie jest taki glodny o 21.
Kevin mnie urzadzil: Karen miala dzisiaj jechac na urodziny do kolezanki i jak wychodzili ze szkoly w piatek Kevin sie mnie zapytal czy moze isc sie pobawic do swojego kolegi.
Zazwyczaj jest to problemem bo mieszkamy 30 minut od szkoly i nikomu sie nie chce pozniej jezdzic po nich. Z tego powodu (i Martinka) musielismy zrezygnowac z zajec pozalekcyjnych.
No i szybko obmyslilam w glowie plan, ze Karen bedzie na urodzinach, Kevin u kolegi a ja sobie na spokojnie polatam po sklepach z Miskiem. I mowie do Kevina, ze w sobote.
A ten cipek powiedzial koledze, ze moze DO NIEGO przyjechac w sobote i jego mama sie od razu mnie zapytala czy na pewno moze i tym sposobem z moich planow wyszly nici.
Musialam 2 razy jezdzic do tamtej miejscowosci a kolega zostal na noc.
Dobrze, ze grzeczny jest bardzo, grzeczniejszy od Kevina.
No i powiem Wam, ze rzeczywiscie 3 czy 4 dzieci to juz mala roznica.:-)
No i jak widac smakuje mu, dzisiaj znowu caly sloiczek wrabal a myslalam, ze na poczatku po pare lyzeczek bedzie jadl.
Poza tym tak fajnie nam sie to karmienie wpasowalo kolo 19:30 i pozniej moge kapiel przedluzyc i pomasowac go, pogadac sobie bo nie jest taki glodny o 21.
Kevin mnie urzadzil: Karen miala dzisiaj jechac na urodziny do kolezanki i jak wychodzili ze szkoly w piatek Kevin sie mnie zapytal czy moze isc sie pobawic do swojego kolegi.
Zazwyczaj jest to problemem bo mieszkamy 30 minut od szkoly i nikomu sie nie chce pozniej jezdzic po nich. Z tego powodu (i Martinka) musielismy zrezygnowac z zajec pozalekcyjnych.
No i szybko obmyslilam w glowie plan, ze Karen bedzie na urodzinach, Kevin u kolegi a ja sobie na spokojnie polatam po sklepach z Miskiem. I mowie do Kevina, ze w sobote.
A ten cipek powiedzial koledze, ze moze DO NIEGO przyjechac w sobote i jego mama sie od razu mnie zapytala czy na pewno moze i tym sposobem z moich planow wyszly nici.
Musialam 2 razy jezdzic do tamtej miejscowosci a kolega zostal na noc.
Dobrze, ze grzeczny jest bardzo, grzeczniejszy od Kevina.
No i powiem Wam, ze rzeczywiscie 3 czy 4 dzieci to juz mala roznica.:-)