Ani83, to nieźle, miałaś mnie nie zostawiać, a tu co, piszesz że brzuch wysoko, że dzidzia aktywna a pół godziny później, że już na porodówkę jedziecie. Dobrze, że w ciągu dnia w końcu torbę spakowałaś. Powodzenia, a może masz już Maleństwo przy sobie.
Olcia widzę że Ty też w końcu doczekałaś się swego, a już myślałam, że będzie się z Tobą Sebcio bawił tak do 20
Oby poszło szybko i w miarę bezboleśnie
Mateusz, pozdrów
Renatkę, niech szybko dochodzi do siebie, gratuluję dumnym rodzicom
Miło, że znalazłeś chwilę by nam przekazać wieści.
Digitalis, pytałaś mnie niedawno do kiedy mam macierzyński, to odpowiadam, że do początku sierpnia, u nas jest nieco dłuższy, ale bezsensownie traci się te 2 tygodnie przed terminem. Straciłabym jeszcze więcej bo gdybym nie miała USG z PL to by mi wyliczył z OM a to by było 16.02 więc -14 dni to bym była na macierzyńskim od 2 lutego, nie wiem czy po ichnim USG zmienił by mi termin. Na szczęście wybrał datę pomiędzy, bo z pierwszego USG z 9tc wyszło mi 28.02, ale wszystkie później na 24.
Mamusiu Blaneczki, ja pamiętam, że Ty masz na tę samą datę co ja, ale tak sobie myślę, że przy drugim dziecku może być wcześniej. Zobaczymy, już powoli zaczęliśmy namawiać Piotrusia do wyjścia. U nas już od 11 dni jest kalendarzowa wiosna, wczoraj widziałam kwitnące żonkile, uwielbiam tę żółć
Mi znów powoli wracają bóle krzyżowo okresowe, więc może jednak Młody wyjdzie w lutym. Noc fatalna, nie wiecie czy przypadkiem pełni nie ma, bo już miałam nadzieję, że padnę o 2.30 a jak pogasiłam wszystko to chyba z godzinę się męczyłam z zaśnięciem, no i co chwila brzuch twardy, ale tak nieprzyjemnie, na długo i zmiana pozycji ani oddechy nie pomagają, no ale przynajmniej je ćwiczę do porodu dzięki temu.
Munie, Ty z tym nawałem zburzyłaś mi teorię, że po cesarce kobiety mają problem z laktacją.