WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
Dzień dobry!
U nas też dzisiaj w nocy nieźle przymroziło i wszędzie biało było, przynajmniej jeszcze dwie godziny temu, bo teraz wychodzi słońce, to trochę ogrzewa;-)
Jak w każdy czwartek jestem nie wyspana, bo co środę wracam o 22 z angielskiego, ale za nim się ogarnę ze wszystkim to mi się schodzi, no i jeszcze wyprócie intelektualne po całym dniu Ja to podziwiam mamy, które pracują, prowadzą dom i uczą się - naprawdę ogromny szacunek
Rosmerta że też faktycznie nie mieli się za to kiedy zabrać Ale to zawsze tak jest
Karola daj znać jak się sprawdza nowy sprzęt;-)
Gosia Ty to musisz rano wstać
Agusia jak zwykle ma napięty grafik;-)
Rozalko Twoje dzieci to ranne ptaszki i masz długi dzień
Miśka muszą być i te zakręcone dni
Patch ja też nie mam zapału do porządków, ale jakoś się staram zebrać, bo wiem że dużo rzeczy mnie jeszcze czeka, a nie chce w Święta padać ze zmęczenia, bo cały tydzień przed robiłam wszystko na pełnych obrotach W tym roku obiecałam sobie, że tak nie będzie, że lepiej się zorganizuje, ale może to dlatego, że w ubiegłym roku sama robiłam Święta dla naszej rodziny po raz pierwszy i wielu rzeczy nie przewidziałam
Tyciu kliknęłam, mam nadzieję, że coś pomogło Co to za czasy teraz, w których nic nie jest pewne... jak o tym myślę, to mnie to przeraża:-(
Wynik z mojego angielskiego napewno imponujący nie będzie, bo chodzę do grupy, gdzie angielski jest na wysokim poziomie (nie mam pojęcia jak ja się tam dostałam), więc mam masę pracy w domu, bo muszę dużo nadrabiać, no i kiepsko mi idzie mówienie, bo nie mam możliwości rozmawiania na codzień aż tyle ile bym chciała, czyli jak ktoś pracuje to chociaż te kilka godzin produkuje się po angielsku, więc ma bardziej płynny;-) Mam nadzieję, że chociaż go zaliczę... może na 60-70%;-)
I to chyba na tyle, miłego dnia:-)
U nas też dzisiaj w nocy nieźle przymroziło i wszędzie biało było, przynajmniej jeszcze dwie godziny temu, bo teraz wychodzi słońce, to trochę ogrzewa;-)
Jak w każdy czwartek jestem nie wyspana, bo co środę wracam o 22 z angielskiego, ale za nim się ogarnę ze wszystkim to mi się schodzi, no i jeszcze wyprócie intelektualne po całym dniu Ja to podziwiam mamy, które pracują, prowadzą dom i uczą się - naprawdę ogromny szacunek
Rosmerta że też faktycznie nie mieli się za to kiedy zabrać Ale to zawsze tak jest
Karola daj znać jak się sprawdza nowy sprzęt;-)
Gosia Ty to musisz rano wstać
Agusia jak zwykle ma napięty grafik;-)
Rozalko Twoje dzieci to ranne ptaszki i masz długi dzień
Miśka muszą być i te zakręcone dni
Patch ja też nie mam zapału do porządków, ale jakoś się staram zebrać, bo wiem że dużo rzeczy mnie jeszcze czeka, a nie chce w Święta padać ze zmęczenia, bo cały tydzień przed robiłam wszystko na pełnych obrotach W tym roku obiecałam sobie, że tak nie będzie, że lepiej się zorganizuje, ale może to dlatego, że w ubiegłym roku sama robiłam Święta dla naszej rodziny po raz pierwszy i wielu rzeczy nie przewidziałam
Tyciu kliknęłam, mam nadzieję, że coś pomogło Co to za czasy teraz, w których nic nie jest pewne... jak o tym myślę, to mnie to przeraża:-(
Wynik z mojego angielskiego napewno imponujący nie będzie, bo chodzę do grupy, gdzie angielski jest na wysokim poziomie (nie mam pojęcia jak ja się tam dostałam), więc mam masę pracy w domu, bo muszę dużo nadrabiać, no i kiepsko mi idzie mówienie, bo nie mam możliwości rozmawiania na codzień aż tyle ile bym chciała, czyli jak ktoś pracuje to chociaż te kilka godzin produkuje się po angielsku, więc ma bardziej płynny;-) Mam nadzieję, że chociaż go zaliczę... może na 60-70%;-)
I to chyba na tyle, miłego dnia:-)