reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • 15.04.2025 o 12:00 zapraszamy Cię serdecznie na live, który poprowadzi psycholożka i psychoterapeutka Agnieszka Dąbrowska (@zdrowo_i_purpurowo), a jej gościnią będzie Anna Ślusarczyk (@kawa_z_uwaznoscia) – dziennikarka, psycholożka zdrowia i jakości życia, trenerka umiejętności DBT, liderka Family Connections i redaktorka naczelna portalu @babyboom_pl. Porozmawiamy o tym: czym tak naprawdę jest uważność w codziennym życiu mamy, jak wspierać dziecko swoją obecnością, nie tylko działaniem, jak zatrzymać się choć na chwilę, nawet jeśli wszystko dookoła pędzi, i dlaczego uważność może być jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie dajemy dziecku i sobie. To będzie ciepła, wspierająca rozmowa – bez oceniania, za to z dużą dawką otwartości i akceptacji. Zrób sobie kubek herbaty, usiądź wygodnie i bądź z nami 💛 Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Słaby przyrost crl

daria990

Początkująca w BB
Dołączył(a)
23 Grudzień 2024
Postów
18
Hej.

na wstępie zaznaczę, że jestem świeżo po badaniu, na którym lekarz wyraził wątpliwości co do rokowań wobec mojej ciąży. Szukam osób, które były w podobnej sytuacji i które chcą się podzielic swoimi doświadczeniami.

W sierpniu 2024 miałam pierwsze poronienie (i pierwsza ciąża) w 6tc. Obecnie znowu jestem w ciąży, OM była 14.11, ale owulacja dopiero 13.12. Pierwszy test ciążowy wyszedł 23.12 wieczorem. Przyrosty bety były poprawne.

Pierwsze USG miałam 03.01. Było widać pęcherzyk ciążowy wraz z pęcherzykiem żółtkowym. Lekarz ocenił ciążę na 5+4, pokryło się to z datą owulacji, a nawet ciążą rozwijała się szybciej. Nie było jeszcze widać zarodka.

Drugie badanie miałam u innego lekarza 11.01, był już widoczny zarodek z bijącym serduszkiem. Zarodek crl 5.39mm, tętno 106. Lekarz ocenił wiek płodu na 6+2 i powiedział, że jak na ten moment wszystko jest ok.

Dziś (17.01) już miałam kolejne usg u mojego lekarza prowadzącego, tętno 136, crl 7.8mm i oceniony wiek płodu na 6+5…

wiem, że wyników u dwóch różnych lekarzy się nie porównuje, ale nawet biorąc pod uwagę ten pomiar sprzed 2tyg to ciąża jest starsza zaledwie o tydzień z hakiem…

lekarz powiedział, że może być tak, że to nic nie oznacza złego, ale równie dobrze może źle rokować i że na następnym USG się okaże wszystko . Powiedział też, że dobrze że serduszko bije i to w prawidłowym tempie. Ale ogólnie widziałam, że jest sceptycznie nastawiony, szczególnie jak mu pokazałam zdjęcie sprzed 6ciu dni od drugiego lekarza… wychodzi na to, że dzidzia urosła przez 6 dni kalendarzowych zaledwie o 3 dni…

Czy któraś z Was miała podobnie i jak to się skończyło?
 
reklama
Nie czepiałabym się tych dwóch ostatnich przyrostów, bo dzieci rosną skokowo. Ja mialam kiedys USG robione dzień po dniu i pierwszego dnia bylo do tyłu względem om, a kolejnego dnia już wyrownane.
Zwłaszcza, że to inny lekarz i inny sprzęt, więc tym bardziej nie do porównania.

Ale ta roznica między pierwszym a ostatnim USG już świadczy o opóźnieniu, bo w dwa tygodnie masz wzrost o tylko tydzień. No ale lekarz ma rację, trzeba czekać, bo nic innego w tym momencie nie zrobisz.
 
Wynik z 3 stycznia to był pewnie szacunkiem na podstawie jaja płodowego. A jaja maja różny kształt, różnie można złapać średnicę. Na dodatek wtedy to było przeszacowane do przodu w stosunku do daty z domniemanej owulacji. Wg mnie nie ma tu czego porównywać. Gdyby uznać, że owulacja 13 grudnia przy modelowych cyklach 28-dniowych pasuje do OM 30 listopada, to dzisiaj jest 6+6 i to się pokrywa z dzisiejszym USG.
 
Na tym etapie delikatnie drganie ręki podczas badania może zmienić diametralnie wynik 🤷 nie masz innego wyjścia jak czekać. Ja miałam kiedyś USG dzień po dniu u różnych lekarzy. Pierwszy widział już FHR, a drugi następnego dnia nie mógł znaleźć pęcherzyka 🤷
 
Nie porównuj. Sama zadundowalam sobie ten stres na początku ciąży. Dwa różne sprzęty, dwa różne sposoby mierzenia. Są to tak malutkie pomiary, że bardzo łatwo o pomyłkę. Nie pamiętam dokładnych wymiarów, ale w pewien czwartek byłam u swojej prowadzącej. Nie wytrzymałam dwóch tygodni do wizyty i po tygodniu poszłam do innej lekarki. Załamanie-dziecko urosło zaledwie dwa dni (minęło 8). Płacz, niedowierzanie, strach. Umówiłam się od razu do swojej doktor na kolejny dzień, a tam na jej sprzęcie już było widać żelka Haribo z rączkami i nóżkami. Oczywiście przyrost w normie.
 
Wynik z 3 stycznia to był pewnie szacunkiem na podstawie jaja płodowego. A jaja maja różny kształt, różnie można złapać średnicę. Na dodatek wtedy to było przeszacowane do przodu w stosunku do daty z domniemanej owulacji. Wg mnie nie ma tu czego porównywać. Gdyby uznać, że owulacja 13 grudnia przy modelowych cyklach 28-dniowych pasuje do OM 30 listopada, to dzisiaj jest 6+6 i to się pokrywa z dzisiejszym USG.
Wydaje mi się, że to było oszacowanie na podstawie wielkości jaja i tego, że był widoczny pęcherzyk żółtkowy już. Ogólnie jajo wielkością wyprzedza o kilka dni zarodek, u tego drugiego lekarza była to różnica dwóch dni i powiedział mi, że takie różnice sa w normie.
 
reklama
Hej.

na wstępie zaznaczę, że jestem świeżo po badaniu, na którym lekarz wyraził wątpliwości co do rokowań wobec mojej ciąży. Szukam osób, które były w podobnej sytuacji i które chcą się podzielic swoimi doświadczeniami.

W sierpniu 2024 miałam pierwsze poronienie (i pierwsza ciąża) w 6tc. Obecnie znowu jestem w ciąży, OM była 14.11, ale owulacja dopiero 13.12. Pierwszy test ciążowy wyszedł 23.12 wieczorem. Przyrosty bety były poprawne.

Pierwsze USG miałam 03.01. Było widać pęcherzyk ciążowy wraz z pęcherzykiem żółtkowym. Lekarz ocenił ciążę na 5+4, pokryło się to z datą owulacji, a nawet ciążą rozwijała się szybciej. Nie było jeszcze widać zarodka.

Drugie badanie miałam u innego lekarza 11.01, był już widoczny zarodek z bijącym serduszkiem. Zarodek crl 5.39mm, tętno 106. Lekarz ocenił wiek płodu na 6+2 i powiedział, że jak na ten moment wszystko jest ok.

Dziś (17.01) już miałam kolejne usg u mojego lekarza prowadzącego, tętno 136, crl 7.8mm i oceniony wiek płodu na 6+5…

wiem, że wyników u dwóch różnych lekarzy się nie porównuje, ale nawet biorąc pod uwagę ten pomiar sprzed 2tyg to ciąża jest starsza zaledwie o tydzień z hakiem…

lekarz powiedział, że może być tak, że to nic nie oznacza złego, ale równie dobrze może źle rokować i że na następnym USG się okaże wszystko . Powiedział też, że dobrze że serduszko bije i to w prawidłowym tempie. Ale ogólnie widziałam, że jest sceptycznie nastawiony, szczególnie jak mu pokazałam zdjęcie sprzed 6ciu dni od drugiego lekarza… wychodzi na to, że dzidzia urosła przez 6 dni kalendarzowych zaledwie o 3 dni…

Czy któraś z Was miała podobnie i jak to się skończyło?
Witaj! I jak się u Ciebie dalej potoczyło?
 
Do góry