Msszczotka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2022
- Postów
- 420
To bądź stanowcza i męża odpowiednio przygotuj żeby mamusie postawił do pionuAle jest różnica między pomocą a narzucaniem czegośa ona właśnie jest z tego rodzaju ludzi.
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To bądź stanowcza i męża odpowiednio przygotuj żeby mamusie postawił do pionuAle jest różnica między pomocą a narzucaniem czegośa ona właśnie jest z tego rodzaju ludzi.
Tak tak. Ja wiem. Właśnie będę musiała mówić mężowi w razie co i tyle.To bądź stanowcza i męża odpowiednio przygotuj żeby mamusie postawił do pionubędzie dobrze ❤ moja mama też nie potrafi przeżyć, że bratowa nie chce małej dawać herbatek na kolki bo się kiedyś dawało
one tak mają, że swoje 5 groszy próbują przeforsować
u mnie syn 6 i córka 4 . Popłakali się ze szczęściaW jakim wieku macie dzieci i zareagowały na kolejne dzieciątko ? My dziś powiemy synowi ma 11 lat ,a córka 3
To ja mam na odwrót taka Zosia samosia mam teściowa za plotem ,a mamę 7 km ode mnie ,ale nigdy nie chciałam żeby mi coś pomogły . Jak przyjechałam ze szpitala to pierwsze co sprzątanie po swojemuJa prawdopodobnie nie będę miała na kogo liczyć po porodzie. Będziemy mieszkać ok. 1400 km od naszego rodzinnego miasta. Mąż może dostanie 2 tygodnie tacierzyńskiego, ale trzeba będzie jeszcze udzielać uwagę starszej i jej pomagać w lekcjach. Możliwe, że przyleci moja mama jak będzie miał kto się zająć bliźniaczkami mojego brata. Szczerze, słabo wspominam pierwsze tygodnie po poprzednim porodzie. Problemy z poruszaniem, siadaniem, rozdrażnienie.Teraz też zapewne cc, więc już czuję stres.
Ja mam chyba do 36, sprawdzę później to napiszę dokładnie.Dziewczyny które będą brać acard od którego tygodnia lekarz wam zalecił jakie macie wskazania do tego i czy już kiedyś wcześniej braliście ? Mam mega obawy serio jeśli chodzi o to i już czarne wizję . Jeszcze naczytałam się neta![]()
Przepraszam pytałaś od którego tygodnia, mi powiedziała że po 10 .Dziewczyny które będą brać acard od którego tygodnia lekarz wam zalecił jakie macie wskazania do tego i czy już kiedyś wcześniej braliście ? Mam mega obawy serio jeśli chodzi o to i już czarne wizję . Jeszcze naczytałam się neta![]()
To jest dla mnie temat totalnie nie do ogarnięciaciągle mi powtarza, że swoje dzieci się kocha, ale to jakim uczuciem się obdarza się wnuki jest nie do opisania.
U mnie z kolei jest problem taki, że ja nie chce kogoś urazić i często dlatego przytakuje, dla świętego spokoju. A potem swoje myślę właśnieTo jest dla mnie temat totalnie nie do ogarnięciaJak to się dzieje???
Ja jeszcze swoje instynkty mam uśpione, starania były raczej z rozsądku niż jakiejś szalonej chęci... (zn wiadomo chciałam, ale po tylu latach walki z niełodnością raczej podchodzi się do ciąży jak do 'zadania'. Nie chcę żebyście mnie źle zrozumiały, bo jak urodzę będę przeszczesliwa, ale niepłodnosc troche zmienia podejscie), ale wracając: dla mnie abstrakcją jest jak można tak bardzo być przywiązanym do dzieci swoich dzieci. WHY? skąd to się bierze???Maż mi tłumaczy, że to pewnie się odzywa w dziadkach tęsknota za młodością i sobie sami przypominają jak mieli dzieci. Może i ma rację, dla mnie to za odległy temat i raczej sobie wyobrazam ze to przecież prawie obce dziecko by było
Moje przyszłe jest jeszcze bardzo odległe a mowa dziecko mojego dziecka
Ale coś w tym musi być, dzieci zawsze też bardzo kochają dziadków i szczesliwe kółko się zamyka.
Co do wtrącających się ludzi, zazdroszczę jak ktoś umie postawić granice. Ja jestem ciepła kluchaa później muszę to odchorować, nerwy, stres, złość...
![]()
Moim zdaniem babcie i dziadki właśnie czują jakby te czasy wróciły a druga sprawa żałują wiele rzeczy jakich popełnili wychowując nas , karcąc itp . Moja mama wiele razy mówiła ,że wnuki się chowa inaczej niż swojej dzieci ,że jak była młoda była głupiaTo jest dla mnie temat totalnie nie do ogarnięciaJak to się dzieje???
Ja jeszcze swoje instynkty mam uśpione, starania były raczej z rozsądku niż jakiejś szalonej chęci... (zn wiadomo chciałam, ale po tylu latach walki z niełodnością raczej podchodzi się do ciąży jak do 'zadania'. Nie chcę żebyście mnie źle zrozumiały, bo jak urodzę będę przeszczesliwa, ale niepłodnosc troche zmienia podejscie), ale wracając: dla mnie abstrakcją jest jak można tak bardzo być przywiązanym do dzieci swoich dzieci. WHY? skąd to się bierze???Maż mi tłumaczy, że to pewnie się odzywa w dziadkach tęsknota za młodością i sobie sami przypominają jak mieli dzieci. Może i ma rację, dla mnie to za odległy temat i raczej sobie wyobrazam ze to przecież prawie obce dziecko by było
Moje przyszłe jest jeszcze bardzo odległe a mowa dziecko mojego dziecka
Ale coś w tym musi być, dzieci zawsze też bardzo kochają dziadków i szczesliwe kółko się zamyka.
Co do wtrącających się ludzi, zazdroszczę jak ktoś umie postawić granice. Ja jestem ciepła kluchaa później muszę to odchorować, nerwy, stres, złość...
![]()
Jak ja przytakne a swoje robię . Chyba ,ze ktoś mnie mega odpali to lepiej uciekać jeśli dużo się uzbieraU mnie z kolei jest problem taki, że ja nie chce kogoś urazić i często dlatego przytakuje, dla świętego spokoju. A potem swoje myślę właśniei to też dobre nie jest