reklama
Chudzinka
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2022
- Postów
- 124
Z tego co gdzieś czytałam powyżej 1000 przyrasta wolniej i raczej trzeba polegac na USG niż na wynikach bety.Mam wynik bety. Nie podoba mi się przyrost, spodziewałam się większego.
15.06. - 1384
21.06. - 8007
Przytulam wirtualnie, trzymam kciuki i wysyłam ciepłe myśli wiem jak jest... Ja na pierwsze USG weszłam prawie z płaczem, lekarka zapytała 'czy USG wczesnej ciąży?' a ja 'chyba już niestety nie' i głos mi się załamał. Przed drugim, w oczekiwaniu na serduszko też pewnie będę zestresowana... A później znów... I tak do końca...Dziewczyny pocieszcie bo zwariuje.!!!
Jutro mam wizytę 6t i 3d. Tak bardzo chce serduszko zobaczyć i najlepiej usłyszeć. Ale po ostatniej wizycie na sorze, plamieniu, progesteronie 16 i infekcji grzybiczej boję się tak, że aż mam ataki żołądkowe.... I chce mi się wyć z bezsilności. 28 godz. Zostało do badania. Odliczam każda godzinę...
No i beta... Przyrost miałam ok. 150% a teraz ostatnio przyrost 88%...niby w normie no ale..
Czy jestem tutaj jedyną (jeszcze) bezdzietną lambadziarą ? I to po 30tce?
GustawKa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2022
- Postów
- 50
Z tego co gdzieś czytałam powyżej 1000 przyrasta wolniej i raczej trzeba polegac na USG niż na wynikach bety.
Przytulam wirtualnie, trzymam kciuki i wysyłam ciepłe myśli wiem jak jest... Ja na pierwsze USG weszłam prawie z płaczem, lekarka zapytała 'czy USG wczesnej ciąży?' a ja 'chyba już niestety nie' i głos mi się załamał. Przed drugim, w oczekiwaniu na serduszko też pewnie będę zestresowana... A później znów... I tak do końca...
Czy jestem tutaj jedyną (jeszcze) bezdzietną lambadziarą ? I to po 30tce?
Dziękuję Kochana za swola otuchy.!!Z tego co gdzieś czytałam powyżej 1000 przyrasta wolniej i raczej trzeba polegac na USG niż na wynikach bety.
Przytulam wirtualnie, trzymam kciuki i wysyłam ciepłe myśli wiem jak jest... Ja na pierwsze USG weszłam prawie z płaczem, lekarka zapytała 'czy USG wczesnej ciąży?' a ja 'chyba już niestety nie' i głos mi się załamał. Przed drugim, w oczekiwaniu na serduszko też pewnie będę zestresowana... A później znów... I tak do końca...
Czy jestem tutaj jedyną (jeszcze) bezdzietną lambadziarą ? I to po 30tce?
I nie. Nie jesteś jedyną lambadziara.! Też nią jestem.! 29 lat. Bezdzietna.
Monika1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Maj 2022
- Postów
- 177
Ja również trzymam kciuki ❤Trzymam kciuki żeby było tak jak sobie marzycie Ja tez jakoś przeczuwam chłopca, ale w domu wszystko różowe wiec byłoby mi łatwiej z druga kobietka mąż tez już mówi, ze w brzuchu jest siostra
Ja zawsze chciałam pierwszego synka a potem córeczkę, tak jak ja miałam. Brat zawsze bronił ciekawe jak to bedzie
Monika1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Maj 2022
- Postów
- 177
Ja jeszcze nie mam dzieci i mam 28lat więc jest nas więcejZ tego co gdzieś czytałam powyżej 1000 przyrasta wolniej i raczej trzeba polegac na USG niż na wynikach bety.
Przytulam wirtualnie, trzymam kciuki i wysyłam ciepłe myśli wiem jak jest... Ja na pierwsze USG weszłam prawie z płaczem, lekarka zapytała 'czy USG wczesnej ciąży?' a ja 'chyba już niestety nie' i głos mi się załamał. Przed drugim, w oczekiwaniu na serduszko też pewnie będę zestresowana... A później znów... I tak do końca...
Czy jestem tutaj jedyną (jeszcze) bezdzietną lambadziarą ? I to po 30tce?
Dziewczyny pocieszcie bo zwariuje.!!!
Jutro mam wizytę 6t i 3d. Tak bardzo chce serduszko zobaczyć i najlepiej usłyszeć. Ale po ostatniej wizycie na sorze, plamieniu, progesteronie 16 i infekcji grzybiczej boję się tak, że aż mam ataki żołądkowe.... I chce mi się wyć z bezsilności. 28 godz. Zostało do badania. Odliczam każda godzinę...
No i beta... Przyrost miałam ok. 150% a teraz ostatnio przyrost 88%...niby w normie no ale..
Pamiętajcie dziewczyny, że ta beta nie zawsze jest do końca miarodajna i absolutnie nie można spisywać ciąży na straty, bo przyrost nie jest idealnie wysoki! Będzie dobrzeMam wynik bety. Nie podoba mi się przyrost, spodziewałam się większego.
15.06. - 1384
21.06. - 8007
Ja Was doskonale rozumiem, bo w pierwszej ciąży też wszystko przeżywałam, od 6 tc plamienia, luteina, potem problemy z szyjką. Teraz jak nie mam czasu na zastanawianie się, jest mi dużo łatwiej, bo dopóki nic poważnego się nie dzieje, to w sumie nawet nie pamiętam, że jestem w ciąży
Witajcie dziewczyny, nazywam się Hanna mam 32 lata, to moja 2 ciąża w pierwszej był syn z 16 lutego urodziłam naturalnie bez komplikacji.
Ostani okres miałam 17.05, okresy mam co 27 dni, zrobilam 3 testy pozytywne, w 4 tygodniu bylam u ginekologa na NFZ tak mnie nastraszył nawet nie zapytał co ile mam okres, na badaniu nic nie znalazł, na gadał głupot i znalazł takie rzeczy, jakbym miałabym zaraz umrzeć, zadzwoniłam do mojego gin prywatnie to zaczął się śmiać z tamtego gin, mówił że to za wcześnie żeby coś zobaczyć, że robiliśmy niedawno badania.Jutro idę do mojego gin prywatnie, strasznie się stresuje miałam zrobić betę i wyszła mi 5049.0 mlU/ml czyli wychodzi z tabeli że 5 tc. Starsznie się boję czy będzie już coś widać, czy jest ok... staraliśmy się z moją połówką ponad 7 miesięcy.
Ostani okres miałam 17.05, okresy mam co 27 dni, zrobilam 3 testy pozytywne, w 4 tygodniu bylam u ginekologa na NFZ tak mnie nastraszył nawet nie zapytał co ile mam okres, na badaniu nic nie znalazł, na gadał głupot i znalazł takie rzeczy, jakbym miałabym zaraz umrzeć, zadzwoniłam do mojego gin prywatnie to zaczął się śmiać z tamtego gin, mówił że to za wcześnie żeby coś zobaczyć, że robiliśmy niedawno badania.Jutro idę do mojego gin prywatnie, strasznie się stresuje miałam zrobić betę i wyszła mi 5049.0 mlU/ml czyli wychodzi z tabeli że 5 tc. Starsznie się boję czy będzie już coś widać, czy jest ok... staraliśmy się z moją połówką ponad 7 miesięcy.
Monika1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Maj 2022
- Postów
- 177
Wiesz co, kiedyś klientka coś mi powiedziała. Słyszałaś o afirmacji? Jak nawet nie przypuszczałam, że jestem w ciąży a bardzo chciałam to latałam się za brzuszek i myślałam "część fasolko" I w tym cyklu się udało. Teraz też myślałam w ten sposób: "dobrze, że już nie ma krwiaka I jesteśmy zdrowi". Wiem, głupie, ale zaczęłam w to wierzyć. Może to przypadek, nie wiem. Tylko się ze mnie nie smiejsceSuper ze tego krwiaka ju nie ma . W czwartek tez bym chciała to usłyszeć a to kiedy masz termin wyznaczony ? Ja tez zaczęłam 8 tydzień wczoraj . Ja cały czas myśle ze będzie chłopak mam już dziewczynkę wiec wiadomo ze chciała bym chłopczyka . Ale to już od męża zależy jaki tam gen dał
Termin wyliczony mam dokładnie na 4.02 z USG a z miesiączki 5.02 dokładnie to mam 7+2 czyli zaczęłam 8 tydzień wg lekarza
reklama
Dziewczyny pocieszcie bo zwariuje.!!!
Jutro mam wizytę 6t i 3d. Tak bardzo chce serduszko zobaczyć i najlepiej usłyszeć. Ale po ostatniej wizycie na sorze, plamieniu, progesteronie 16 i infekcji grzybiczej boję się tak, że aż mam ataki żołądkowe.... I chce mi się wyć z bezsilności. 28 godz. Zostało do badania. Odliczam każda godzinę...
No i beta... Przyrost miałam ok. 150% a teraz ostatnio przyrost 88%...niby w normie no ale..
Wiem, co czujesz, ja też się stresuję, wynik powinien być do 16:00. Pociesza mnie myśl, że nie mam na to wpływu i że w pierwszej ciąży ani razu nie robiłam bety, a wszystko było ok Trzymam za nas kciuki!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 479 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 185 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 77 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 450
Podziel się: