reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

Ja też stawiam na poród sn. Cesarki wręcz się boję, ale póki co to to nam nie grozi [emoji6] tu można prosić o znieczulenie (ponoć bo jeszcze o tym z polozna nie rozmawiałam) , ale mimo wszystko poród naturalny narazie siedzi nam w głowie... tym bardziej, ze jesli wszystko bedzie dobrze to przy porodzie bede tylko ja [emoji3], mój D i nasza położona. Wyobrażam sobie, żeby wszystko szło jak chce natura... może w trakcie zmienię zdanie, ale myślę, że ważne jest nastawienie i nasze własne oczekiwania... dlatego tak sobie ustawiam to w głowie...

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
no u mnie było tak, że starszak "uszkodził" pęcherz płodowy i mimo podawania oksytocyny akcja porodowa się nie zaczęła, więc lekarka zadecydowała o cc ;) na drugi dzień mi powiedziała, że moja macica była tak rozciągnięta, że nawet, jak próbował starszak nacisnąć na kanał rodny to mu się to nie udało, bo macica mu to uniemożliwiała :mad: przy drugim szyjka również się nie obniżała, brzuchol też wielki, więc gin zdecydował, że cc o_O teraz przy trzecim to już nikt nie zaryzykuje sn :o
 
La_nina witaj :)

Też wolałabym SN ale chyba za dużo do powiedzenia nie będę miała bo juz wstępnie mój gin mówił ze będzie cc ze względu na chorobę i za duże ryzyko dla malenstwa by było. Zastrzyk mamy odstawić dobę przed porodem bo dłużej nie mogę być bez zastrzyku także planowane cc mnie czeka.
 
Nie czaję po prostu jak można zapłacić za to, żeby ktoś rozciął ci skórę, mięśnie i wyszarpał dziecko, bo boisz się bólu porodowego.. Tak jakby ta operacja nie bolała:| Jeśli cesarka odbywa się z poważnych wskazań medycznych, no to ok, nie ma wyjścia, tu zdrowie i życie dziecka i matki jest najważniejsze. Ale pytanie "co wolisz?" wg mnie nie ma racji bytu, tu się nie woli, cc robi się jak się musi, a nie bo się tak woli.
a ja rozumiem... Boję się porodu i wcale nie mówię o bólu tylko komplikacji. Nie chcę żeby coś poszło nie tak i nie chcę też innych rzeczy. Tym razem zrobię wszystko żebym miała cc łącznie z wizytą u psychiatry czy łapówką
 
CC to operacja, tu też mogą wystąpić komplikacje. U nas np. 3/4 noworodków po cc ma zachłystowe zapalenie płuc:/ Ale tak jak pisałam to moje poglądy, moja macica i mój poród;) Każda rodzi jak uważa, ja tego rozumieć nie muszę.
Rodosek to miałaś farta 2 razem, te dziewczyny, które widziałam po cc nie nadawały się do opieki nad dzieckiem, nawet sobą nie mogły się zająć z bólu. W drugiej dobie po porodzie z Adamem (z nacięciem krocza) wypisałam się na własne żądanie do domu, wsiadłam w samochód i pojechałam do niego na drugi koniec miasta, do innego szpitala, po cc nie byłoby takiej opcji.
 
jagódko ja doszłam do wniosku, że wszystko zależy od tego kto Ci robi cc, mój gin jest mega doświadczony w tych sprawach i naprawdę ma wyczucie, a efekty były takie, że byłam w pełni sprawna po :D
gdyby nie upartość mojego małżona w tej kwestii to pewnie bym też zajechała do domu :D
a i wyszłam w drugiej dobie :)
 
Być może, ale dla mnie to nie ma znaczenia. Plusy wynikające z SN dla dziecka dla mnie są tu ważniejsze. Mówię o normalny fizjologicznym porodzie, a nie wyciskaniu na siłę "klocka" 5kg.
O połamanych obojczykach u dzieci po cc też nawet nie będę wspominać. Nikt mnie nie przekona i mam nadzieję, że nigdy nie wyniknie taka potrzeba u mnie.
 
reklama
jagódko choć powiem Ci szczerze, że mam koleżankę, którą tak wymęczyli porodem sn, że przez dwa tygodnie dziecka na oczy nie chciała zobaczyć o_O i nigdy nie zdecydowała się na drugie :( każdy taką decyzję musi podjąć sam
 
Do góry