U
użytkownik 902
Gość
Kurtkę na zimę to ja chyba będę mieć, bo też myślałam przyszłościowo A tak serio to kupiłam ją po porodzie z Adamem, potem baaardzo mocno schudłam i kupiłam drugą mniejszą i krótszą i w tej nie chodziłam w ogóle, a że to parka to myślę, że się pomieszczę, w razie czego koleżanka ma mi coś pożyczyć na zimę, ale mam problem z kurtką jesienną. Mam ramoneskę ze skóry i flauszu, nie dopinam się (jakieś 10cm mi brakuje), inny płaszczyk zapina się tylko do podbiuścia i finito i wygląda źle, bo się rozłazi na brzuchu. Mieszczę się w wiatrówkę, która jest już za lekka Dziś pojadę po tort to może zerknę gdzieś na kurtki/płaszcze, teraz modne takie jak szlafrok, oversize'owe, taki by mi pasował.