reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

Airfix, Ja kupiłam i 16 i 32 (dziś jej dałam czyste i takie i takie, bo nie wiedziałam, które nauczyciele będą chcieli i całe szczęście, bo do angielskiego tylko 32) i mam w domu zapas, to samo z okładkami, blokami, naklejkami na zeszyty, ale kurka zeszyt w pięciolinię? Do 2 klasy podstawówki, gdzie zaczynają dopiero muzykę? wtf? Komponować będą? Czy V symfonię Beethovena rozpisywać? W ogóle jest straszne zamieszanie, zebranie mamy dopiero za tydzień, nikt nie wie czy np na wf trzeba oddzielne trampki, czy na pierwszy basen od razu brać kostium itp. Paranoja..

Btw jak kupowałam zeszyty to nawet nie wiedziałam, że będą mieć muzykę

Mój jest w zerowce ale zapisali już pół zeszytu do nut....pierwsze strony to jakieś totalne bazgroły i właśnie klucze wiolinowe. Nutki które mają domki i imiona np. D to Dorotka. Potem schodki które symbolizują gamę. Ćwiczenia do czytania nut. I prace domowe na zapisywanie nutek ;-) coraz ładniej ten zeszyt wygląda ale on do muzycznej szkoły idzie...ale w zwykłej to faktycznie nie potrzebne ;-)
 
reklama
U nas zeszyt do nut potrzebny jest dopiero w 4 klasie.
Szlag mnie zaraz trafi,znowu wyszlo mi zimnisko!!! i to w kaciku ust :-( i to nagle, nic nie swedzialo nie pieko
Jagodka a propos zapominania, moj starszak przed chwila dzwonil ze szkoly, mamus przynies wf bo zapomnialem :-D

8599e6ydh9ss8jgy.png
 
Moja mama tez robila metrowiec jak bylam mala i teraz w ciazy wszystko mi sie przypomina :)
Ale zeby nie robic smaku powiem ze niedobry :)
Co raz wiecej dziewczynek mamy...to moze i u mnie w czwartek sie pojawi, dzisiaj mojego meza siostra tez ma usg i zobaczymy co u niej bedzie...
Ja juz nie widzialam rodziny prawie 4 lata i dopiero zobacze w grudniu 2018 :( a do tego roznica czasu 6 h wiec czesto tez nie udaje nam sie porozmawiac, najczesciej tylko zostawiamy wiadomosci...
 
Monsku u mnie tez dyniowa dziś :)

To ja jak zwykle będę "inna" :) Ja się cieszę jak.przyjadę do Polski i ciesze się jak wrócę do.własnego mieszkania w.Niemczech. Jasne czasem tęsknię za przyjaciolka, rodziną ale to taka raczej pozytywna tęsknota :D i mąż też kiedyś pracował za granica, bo do Niemiec przyjechał dwa lata wcześniej niż ja, wracal co 2 miesiące i w ogóle mi to nie przeszkadzalo. Ale ja jestem przyzwyczajona, moja mama wyjechała 25 lat temu i do dziś jeździ raz na miesiąc do Polski, męża tata jeszcze rzadziej. I szczerze mowiac nie wiem czy kiedykolwiek wrócę na stałe. Tym bardziej, jak.dzieci zaczną tu juz szkole.

Poza tym ja jestem straszna optymistka, nie umiem się martwić ani panikować :)

Ellie ja też we czwartek ale ja liczę na chłopca :)
 
Ufff...kolejne papierzyska do wywalenia, że też tego tyle się zbiera;) Dzwoniła do mnie kadrowa, że zgubiły moje zwolnienie...no co za ludzie:/ Niech sobie teraz poczeka do 19-stego, bo nie mam zamiaru specjalnie jechać do gina. Jutro jadę do biura to jej podrzucę xero, bo zawsze kseruję takie rzeczy, ale musi mieć za poświadczeniem zgodności z oryginałem..
Tak składałam te wszystkie kartony na górze, że aż mi cukier spadł:/ Musiałam odpocząć, zjadłam coś słodkiego, piję kawkę, już mi lepiej.
 
kasia.zosia - ja juz z 10lat na obczyznie i raczej nie mysle o tym,zeby wrocic, zwlaszcza, ze maz "stad" :) MNie po powrocie teskno za rodzina, przyjaciolmi, miejscami ale tez najbardziej rozwala martwienie sie o te sprawy, ktore zostawiam w PL..to trwa jakis czas a potem znow do wlasnego rytmu. Moze doskwiera duza roznica kulturowa, zupelnie inaczej bylo u mnie w rodzine, a inaczej tutaj, ale czlowiek sie przyzwyczai i tez inni przyzwyczali sie do mnie :D

jagodka - ty uwazaj, zebys czego nie narobila z tymi kartonami! ja tez dzis sprzatalam i wywalalm niepotrzebne, ja nie lubie niepotrzebnycjh rzeczy a moj maz to chomik, wiec jest co robic :)
 
Ufff...kolejne papierzyska do wywalenia, że też tego tyle się zbiera;) Dzwoniła do mnie kadrowa, że zgubiły moje zwolnienie...no co za ludzie:/ Niech sobie teraz poczeka do 19-stego, bo nie mam zamiaru specjalnie jechać do gina. Jutro jadę do biura to jej podrzucę xero, bo zawsze kseruję takie rzeczy, ale musi mieć za poświadczeniem zgodności z oryginałem..
Tak składałam te wszystkie kartony na górze, że aż mi cukier spadł:/ Musiałam odpocząć, zjadłam coś słodkiego, piję kawkę, już mi lepiej.
A to nie jest tak, że jak nie zgłoszą do zus w ciągu 7 dni zwolnienia to masz mniejsze l4?
U nas w kadrach też zawsze Meksyk :p aż się cieszę, że nie muszę tam teraz ze zwolnieniami.
 
Ale one zgłosiły wszystko, bo zwolnienie było, tylko teraz się zgubiło..EDIT: Ellena mi wynagrodzenie wypłaca firma, nie ZUS, także trochę inaczej.
Monsku spokojnie, to puste kartony, albo wypełnione folią bąbelkową i gazetami:) Nic nie dźwigam.
 
reklama
Do góry