Dobrze, że piszecie o tym libido-bo u mnie wzrosło maksymalnie, no normalnie wystarczy mnie dotknąć bym już wariowała
Jak czytałam o tym w poradnikach, to nie wierzyłam-zawsze miałam takie średnie chęci na sex..no może przed okresem jakieś gigantyczne, ale teraz to się w głowie nie mieści
Co do oliwek i innych mazideł-ja smaruję się od początku rano i wieczorem olejkiem migdałowym, czasem złapię kokosowy-dziewczyny, dbajcie o siebie żeby potem szybko wrócić do formy!!!
nie ma, że lenistwo!
A jak z Waszymi zachciankami? Mi mania na sok grejpfrutowy z plastrem cytryny minęła, wystarczy mi szklanka dziennie... Natomiast ogórki kiszone MMM... codziennie na śniadanie zjadam dwa (kupuję pod blokiem u takiej kobieciny ledwo mogę je donieść do domu tak się ślinię jak je widzę i trzymam w ręku
).
Ale jakaś mądralińska baba doniosła mi, że nie można jeść tyle kwaśnego i kiszonego, że tzn., że organizm ma za mało wit C i że to wątroba się jej domaga. I tak samo, ze słodkim- że jak ma się gigantyczną ochotę na słodkie organizm ma za mało magnezu. Zastanawia mnie to, ale cholera, dwa małe ogórki dziennie...nie przesadzajmy.
Dziś w Biedronce zakupiłam poduszko-kocyk
Taka głowa zwierzątka milusia (wybrałam pieska) rozpinana (czyli to jest poduszka), a ze środka wyciąga się kocyk. Po rozłożeniu zostaje kocyk i głowa pieska na środku
(Tu załączam przykład z internetu choć w Biedronce o wiele ładniejsze..).
Pozdrawiam Was, udanego czwartku !