reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

Akurat chodzę do kumpeli także nie mam oporów :) Łaskotki też mam, ale przy paznokciach to jakoś się nie uaktywniają, bo po podbiciu nie tyka ;) A ja mam w sumie miękkie stopy więc śni pumeksowania ani ścierania pięt.

Sojna to przynajmniej weekend w domu :) Pewnie ostatni we dwoje.

Składają właśnie szafę u Młodego w pokoju, wrzucę fotkę do odpowiedniego wątku jak skończą.

No ja się w sumie cieszę że wypuścili mnie do domu, przynajmniej się porządnie wyspie :D oczywiście jak tylko wyszliśmy ze szpitala to zaciagnelam M do McDonald's haha :D

Ostatni lub przedostatni :) powiedzieli, że jak 1.02 nic się nie zadzieje, to zapraszają na indukcje :p także w ciągu dwóch tygodni będzie bobo :)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Elena współczuje, pewnie mała dłużej w szpitalu zostanie przez tego paciorkowce. Fakt, informacyjnie- do dupy.
Sojna miłego odpoczynku, masz szanse na złoto w lutówkach [emoji12]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny nas tyle się dzieje. Zacznę od początku 17 stycznia o pierwszej w nocy odeszły wody, poczułam mokro, wstałam i chlupnelo. Budzę D i mówię, że odeszły wody. Zeszłam na dół do toalety, a tam dalej leci. D dzwonił do położnej. Ja wróciłam do łóżka, które jeszcze nie było przygotowane na te okoliczność. Bo mieliśmy jutro założyć taki ochraniacz. Ale ok położyłam ręczniki pod dupke i czekamy. Strach, łzy... po mniej więcej 50 minutach pojawiła się położna potwierdziła, że to wody które wciąż leciały i zadzwoniła do szpitala. Dostaliśmy zielone światło. I około 3 godziny byliśmy w szpitalu. Nie było skurczy, więc kazali leżeć i mieliśmy z porodowki przenosić się na oddział. Ale o 5 pojawiły się skurcze i musieliśmy dalej czekać. I tak się skurcze nasilaly do 12 i pojawiło się rozwarcie na 4 cm. Ja już byłam zmęczona noc wcześniej poszłam spać o 22 a o 1 już pobudka i w szpitalu nie mogłam spać bo skurcze mi nie pozwalały. I zaproponowano mi znieczulenie zewnetrznooponowe. I wtym wielkim stresie i morzu łez zdecydowaliśmy się na nie. Po godzinie dostałam i poszłam spać i spałam do 16. Gdy się obudziłam okazało się, że mam 39 stopni gorączki i zaczęli mi podawać inne antybiotyki. Rozwarcie było na 7 cm i podali mi oksytocyne bo na maszynie nie było dobrze widać skurczy i bali się że akcja się zatrzyma. Około godziny 19 zmniejszyli dawkę tego znieczulenia z 8 ml na 2ml na godzinę. O godzinie 19:45 stwierdzili, że jeśli czuje skurcze to możemy zaczynać rodzic. Już dokładnie je czułam i zaczęliśmy pomalutku... o godzinie 20:35 Olivier leżał już na mojej piersi. Za chwilę go zabrali i było, że miał trafić na oddział, ale po chwili dumny tata przyniósł mi spowrotem moje maleństwo [emoji173] okazało się, że mały może zostać ze mną bo jest silny i zdrowy. I tak już jesteśmy razem ten 3 dzień. U mnie już dobrze, wszystko ładnie się goi. Mam dwa malutkie szwy bo troszkę gdzieś tam pękło, ale ja nic tam nie czuje i nawet nie wiem gdzie to [emoji6] mały też dobrze, tylko mamy problem z jedzeniem z piersi bo mały nie zawsze chce jeść i jeszcze tego pokarmu jest malutko... ale nasz wczesniaczek zaczyna już więcej jeść (tego sztucznego) i być może jutro wyjdziemy do domku. Bardzo chcę karmić piersią i mówią, że będę, że to tylko kwestia czasu, a teraz najważniejsze żeby mały przybierał na wadze.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kasiulinka jeszcze raz gratulacje.

Kruszynka :) ale juz najgorsze za wami, teraz ciesz sie malenstwem! Do karmienia to on potrzebuje moze troche sily, zoltaczke ma?

Moj wczesniaczek tez mial na poczatku problemy, a pozniej jak zalapal to go bardzo dlugo karmilam.

Mleko masz na pewno, wystaczajaco dla takiej kruszyny. Moze laktatorem troche odcigac aby laktacje pobudzic?





Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry