Dzień dobry
Powiem Wam,że to czekanie na telefon od położnej dezorganizuje mi wszystko bardzo. Mamy w planach wyjazd na dwa lub 3 dni do Legolandu, a w tej sytuacji nawet nie mam jak zarezerwować hotelu....no nic. Mam nadzieję,że może dziś zadzwoni i wszystko będzie jasne. Dla zabicia czasu pojadę z dziewczynkami na zakupy do miasta. Co prawda Nika ma gorączką :-( Nie wysoka, ale jednak.....już nie mam siły do tych chorób
Kochane, dzięki za dobre słówko! :*
Szmokus ja jestem w 5 ciąży i śmiało mogę powiedzieć,że każda ciążą jest inna. U mnie się bardzo one różniły, więc nie popadaj w panikę i nie doszukuj się na siłę problemów, tylko ciesz,że masz tak lekką ciążę ;-)
Betula zaraz dopiszę Twój termin porodu. Jak masz planowane jakieś wizyty, to też pisz. Uzupełnię listę

Cieszę się, że Twój maluszek zdrowo rośnie
Zuzanko ja w sumie też tylko dzięki telefonowi jestem na bieżąco, ale jednak pisać wolę na kompie ;-) A w wolnej chwili, to odpoczywaj też czasem :-)
Aschlee mnie też wciąż męczy senność. Jedyne, co mi tak na prawdę dokucza w tej ciąży

Jest jednak okropna. Minie 16 godzina, a już tylko myślę o poduszce. Okropne!
Nova w poprzedniej ciąży pokonał nas wirus coxackie. Teraz mieliśmy w domu parvovirus. To wirus, który podejrzewali u Kaji i była to dla nas wtedy ta lepsza opcja, bo parvovirus szybko wykryty u dziecka można leczyć. Coxackie po prostu zabija dziecko :-( Taki już mam pech, że teraz musiał się przyplątać ten inny i mimo,że jest on mniej inwazyjny, nie wyobrażam sobie przechodzić tego od nowa. Zobaczymy. Jak się czujesz? Jak plamienia? Mam nadzieję,że lepiej
Kropek, Milenia, Bozienka może zadbajcie o jakąś lżejszą dietę na e wzdęcia? Ja tam wiem,że w ciąży espumisan jest bezpieczny, ale niech któraś dla pewności zapyta lekarza ;-) Na wszystko są sposoby. Nie ma sensu się tak męczyć.
Ati ja bym się nie śmiała, bo jak Cię dopadnie taka "chmura" zza ciężarnej, to będziesz biedna

;-) Dawaj przepis na ten miód. Jak ma pomóc to wszystkiego się chwycę. Ponoć, żeby Heviran pomógł, to kuracja musi trwać min pół roku. Ehhh....u mnie na razie cisza, ale pewnie nie długo.
Komu nie odpisałam przepraszam, ale już mnie dzieci wołają, także zmykam. Miłego dnia babeczki
