reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2025

reklama
Osoby wymienione by dały znać pod postem czy chcą byc w wątku prywatny. Czekam wydaje mi się najrozsądniej do piątku włącznie na odpowiedź. Jak ktoś nie odpowie to nie będzie dodany (i później też nie będzie opcji). Pamiętajcie żeby chociaż jeden post tygodniowo dodać na założonym wątku. Jeśli kogoś pominęłam to przepraszam i proszę o wiadomość prywatną 💋💋
@la_mariquita @xmajloxx @Krateczka @a16s @wenus018 @Liliona89 @Pchelka25 @zxvvq @K448 @Pyśka_:) @olaola95 @dosiasamosia @poltus @Paulina9525 @lyanna94 @Charlotte9 @Monia0731 @Ollkka @kindulek @lizbona @Milka11318 @jessi.g93 @Karikari @Kamilad @Magda3211 @es88 @mEwa_87 @Dolcefarniente @Roksiemi
Proszę o dołączenie.
 
Tylko stresu dużo mniej. W pierwszej ciąży po stracie robiłam bety, a każdy objaw lub jego brak powodował panikę. W drugiej ciąży z roczniakiem zwyczajnie nie miałam czasu na martwienie się i czas zleciał błyskawicznie. Teraz jestem spokojniejsza, bo cokolwiek by się nie działo to mam moją zwariowaną dwójkę, a też trochę przy bezowulacyjnych cyklach nie spodziewałam się, że się cokolwiek jednak zadzieje. Do tego praca, którą bardzo lubię i gdyby nie mdłości i senność to mogłabym zapomnieć, że czas na zmiany w życiu.
U mnie zupełnie na odwrót. Pierwsza ciąża na dużej nieświadomości ile rzeczy może pójść nie tak. Tak jakby dwie kreski na teście były oczywistością że urodzin się piękny zdrowy bobas. To była dla mnie najlepsza ciąża.
Później starania o drugie i strata.
Jak się ponownie udało to każda wizyta to był dla mnie etap który muszę odznaczyć żeby było dobrze.
Teraz pewnie powiem szybko najbliżej rodzinie bo jakby się nie skończyło to i tak się dowiedzą. Reszta świata? Nie wiem kiedy.
W pracy kiedy mówicie dziewczyny?
 
U mnie zupełnie na odwrót. Pierwsza ciąża na dużej nieświadomości ile rzeczy może pójść nie tak. Tak jakby dwie kreski na teście były oczywistością że urodzin się piękny zdrowy bobas. To była dla mnie najlepsza ciąża.
Później starania o drugie i strata.
Jak się ponownie udało to każda wizyta to był dla mnie etap który muszę odznaczyć żeby było dobrze.
Teraz pewnie powiem szybko najbliżej rodzinie bo jakby się nie skończyło to i tak się dowiedzą. Reszta świata? Nie wiem kiedy.
W pracy kiedy mówicie dziewczyny?
ja na razie nie mówię nikomu, poza mężem ofc. Po genetycznych powiemy najbliższej rodzinie (chyba, że wcześniej będzie taka konieczność, bo jeszcze czeka nas przeprowadzka i na ten czas pewnie będę sama na miejscu). Całej reszcie też po genetycznych najwcześniej.
 
Też uważam że ktoś kto się w ogóle nie udziela lub udzielał raz nie powinien być dodany. Wiadomo że każdy ma swoje obowiązki ale napisanie jednej wiadomości raz na tydzień nie powinno być problemem .

Też miałam podobną sytuację , poroniłam w styczniu , rozumiem Twoje obawy , mi na początku ciężko było się tym cieszyć , jakbyś chciała o czymś porozmawiać -pisz śmiało ❤️

U mnie dziś jakiś ciężki dzień … mdłości i ból głowy od rana …. Jak wasze samopoczucie ?
U mnie dziś 7+4, dalej bez większych objawów, głównie tylko zmęczenie. Ostatnio prawie codziennie potrzebuje drzemki w ciągu dnia.
 
U mnie zupełnie na odwrót. Pierwsza ciąża na dużej nieświadomości ile rzeczy może pójść nie tak. Tak jakby dwie kreski na teście były oczywistością że urodzin się piękny zdrowy bobas. To była dla mnie najlepsza ciąża.
Później starania o drugie i strata.
Jak się ponownie udało to każda wizyta to był dla mnie etap który muszę odznaczyć żeby było dobrze.
Teraz pewnie powiem szybko najbliżej rodzinie bo jakby się nie skończyło to i tak się dowiedzą. Reszta świata? Nie wiem kiedy.
W pracy kiedy mówicie dziewczyny?
Ja szefowej już powiedziałam ale pozostałym zamierzam powiedzieć po 12 tyg
 
Ja jestem na l4 od 2 tyg, nie chciałam mówić w pracy. Dzownilam po wizycie u lekarza, ze jeszcze przedłużam a mój kierownik ze wie, ze jestem w ciazy bo sprawdził w zwolnieniu elektronicznym….ja myslalam, ze tylko kadry maja do tego wgląd 🙄
 
Ja odpadam. Serduszko przestało bić, w piątek na wizycie już nie było zarodka, wchlonal sie w ścianę macicy. Dziś zaczęłam krwawic. Jutro mam skierowanie do szpitala na zabieg. Także ja się żegnam i trzymam kciuki za was dziewczyny ❤️
Bardzo mi przykro 😢 trzymaj się ❤️

Ja też poproszę o dodanie ❤️
U mnie zupełnie na odwrót. Pierwsza ciąża na dużej nieświadomości ile rzeczy może pójść nie tak. Tak jakby dwie kreski na teście były oczywistością że urodzin się piękny zdrowy bobas. To była dla mnie najlepsza ciąża.
Później starania o drugie i strata.
Jak się ponownie udało to każda wizyta to był dla mnie etap który muszę odznaczyć żeby było dobrze.
Teraz pewnie powiem szybko najbliżej rodzinie bo jakby się nie skończyło to i tak się dowiedzą. Reszta świata? Nie wiem kiedy.
W pracy kiedy mówicie dziewczyny?
ja jeszcze nikomu nie mówiłam ( oprócz męża ) , planuje powiedzieć po prenatalnych ( mam je 24 lipca ) 🙈
 
reklama
Też uważam że ktoś kto się w ogóle nie udziela lub udzielał raz nie powinien być dodany. Wiadomo że każdy ma swoje obowiązki ale napisanie jednej wiadomości raz na tydzień nie powinno być problemem .

Też miałam podobną sytuację , poroniłam w styczniu , rozumiem Twoje obawy , mi na początku ciężko było się tym cieszyć , jakbyś chciała o czymś porozmawiać -pisz śmiało ❤️

U mnie dziś jakiś ciężki dzień … mdłości i ból głowy od rana …. Jak wasze samopoczucie ?
Mnie właśnie co chwilę też łapie ból głowy i do tego mdłości. Czasem mam wrażenie, że te mdłości są właśnie spowodowane bólem głowy. Najgorsze, że Apap nie pomaga więc tak sobie zgonuję cały dzień 😔
 
Do góry