reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2018

Mnie to zszokowalo bo wczoraj tego nie było :) Raz tak miałam do tej pory tylko :) A jak stoję to nie ma :)
1503302199-aaaaaa.jpeg

Hehe mi to macica wedruje, taki brzuchowy globtrotter [emoji23] jak troche pochodze i sie poloze to jest jak na zdjeciu, nad spojeniem. A po nocy, czyli po kilku godzinach lezenia to jest wyzej niz na fotce, tak zaraz pod pepkiem.

A beben na stojaco mam taki :)
1503302490-aaaaaa.jpeg



<< Dwa serca pod sercem [emoji173]️[emoji173]️ >>
 
reklama
Hehe mi to macica wedruje, taki brzuchowy globtrotter [emoji23] jak troche pochodze i sie poloze to jest jak na zdjeciu, nad spojeniem. A po nocy, czyli po kilku godzinach lezenia to jest wyzej niz na fotce, tak zaraz pod pepkiem.

A beben na stojaco mam taki :)
1503302490-aaaaaa.jpeg



<< Dwa serca pod sercem [emoji173]️[emoji173]️ >>
To moja chyba też sobie wycieczki urządza :)
 
Dotkass też mam pamiętnik. ;)

Wpisywałam jak się dowiedziałam, jak Tacie powiedziałam, co czuję jak się czuję itp. Są tam też miejsca na rysunki. Drzewko genealogiczne i zdjęcia przyszłej famili. Lista imion. Jaki znak zodiaku przewidywany :) itp. Zasuszylam nawet kwiatki z bukietu który dostałam po 1 wizycie.
 
Ja jestem teraz w 4 ciąży[emoji5]. I ciągle mam zatkany nos i katar, to trwa po 3tygodnie potem na jakiś tydzień odpuści i znowu to samo.
Nigdy wcześniej tak nie miałam, czy któraś z Was ma ciągle zatkany nos i niczym nie może odetkac? Bo już to jest strasznie męczące,

Ja teraz nie mam, ale w dwóch pierwszych miałam...to naczynka rozszerzające się, nawilżaj śluzówkę


16ud3e3kpztre1wh.png
 
Dotkass też mam pamiętnik. ;)

Wpisywałam jak się dowiedziałam, jak Tacie powiedziałam, co czuję jak się czuję itp. Są tam też miejsca na rysunki. Drzewko genealogiczne i zdjęcia przyszłej famili. Lista imion. Jaki znak zodiaku przewidywany :) itp. Zasuszylam nawet kwiatki z bukietu który dostałam po 1 wizycie.

Ja mówię o innym pamiętniku...takim od siebie, pisanym w wordzie, później wydrukuje i oprawie w twarda okladke


16ud3e3kpztre1wh.png
 
Cześć Dziewczyny. Dla mnie poród to tak odległy temat że nawet o tym nie myślę. Porozmawiam z lekarzem może w okolicy 25 tyg. Myślę że będzie cc ale pewności nie mam... póki co to ja się cieszę każdym dniem, w którym nic złego się nie dzieje i który zbliża mnie to następnego tygodnia...
Masz zdrowe podejście! Ja nie umiałam zachować spokoju, byłam tak przerażona, że nie potrafiłam normalne funkcjonować od momentu zobaczenia było nie było z zaskoczenia dwóch kresek...
 
Boszeeeee no, ale jest szereg przeciwwskazań do planowanego cc!!!!! A ułożenie pośladkowe płodu, a wada wzroku matki, a wada serca matki, a choroby przenoszone drogą płciową u matki, a tokofobia, itd....?!?!?? No zaczynam myśleć, że Holandia zatrzymała się 50 lat temu w kwestii porodów.... Rozumiem, że chcesz spróbować SN i mieć pewność, że w razie W będzie szybka decyzja o cc, dla mnie to oczywiste, że tak właśnie powinno to wyglądać w każdym miejscu na świecie i każda kobieta rodzące powinna mieć ten komfort psychiczny! Ech Paraplu w takim razie szukaj najlepszego rozwiązania dla siebie i dzieci, masz jeszcze sporo czasu więc napewno wybierzesz to co dla Was najlepsze. A w Kielcach może popytaj znajomych, po rodzinie, są lekarze którzy nie robią problemów i szpitale gdzie kobiety traktuje się jak człowieka, a nie tylko macicę!

No wiesz takie wazne wskazania to uwzgledniaja i robia cesarke ale to nadal precentowa mniejszosc wszystkich ciaz blizniaczych.
W kwestii porodow to jak pisalam, Holandia jest popie*dolona na punkcie SN i przypadki ktore w zyciu by nie przeszly w Polsce jako SN tutaj sa na porzadku dziennym.
I dalatego nie ufam i pod wzgledem SN przy ciazy blizniaczej bo sie boje, ze ze to ich popie*dolenie spowoduje, ze beda probowali dokonczyc porod za pomoca SN mimo, ze bylby w trakcie SN przeslanki co CC.

Musze z nimi to przegadac bo nie chce nigdzie wyjezdzac i byc zdala od domu :( bardzo mnie ta sytuacja meczy psychicznie. Chcialabym juz luty. Ja nie wiem kobietki jak Wy decydujecie sie na kolejne ciaze. Dla mojej glowy to jest taki rollercoaster, ze mlodszego rodzenstwa dzieciaki pewnie sie nie doczekaja.

<< Dwa serca pod sercem [emoji173]️[emoji173]️ >>
 
Ostatnia edycja:
reklama
Właśnie cały czas nawilżam, nawet ostatnio na noc z bezradności psiknelam xylomerazolin- i niestety nic zupełnie nie odetkało nosa.
 
Do góry