reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2018

Biadactwo...cóż zachcianki widzę pełna parą...


16ud3e3kpztre1wh.png
To jakoś tak dzisiaj jadłam bez pojęcia. Zapomniałam jeszcze o litrze soku jablkowego..
 
reklama
Ależ miks jedzeniowy :szok:

Ja raczej mam "długie" zęby teraz.

Często jem bo trzeba zjeść. Czasem wciągnę coś ze smakiem. Czasem.

Dotkass znajomo mi wyglądasz. Choć ja z zupełnie innej części Polski. :rofl2:
 
Jestem wykończona...jak we mnie te hormony buzują- tak łatwo mnie wyprowadzić z równowagi...najgorsze, ze najszybciej wyprowadza mnie starsza Córka i się na Nią wściekam, a potem mam wyrzuty sumienia [emoji30]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Również szybko się teraz denerwuje, choć i tak jest lepiej niż jeszcze kilka tygodni temu. Staram się panować nad sobą, łatwiej jest kiedy sobie uświadamiam, że to tylko hormony, tak naprawdę to nie mam powodu do złości, ale nie zawsze zdążę nad tym zapanować. Nieraz jestem po prostu jak huragan :D ale na pewno jestem teraz bardziej wrażliwa i łatwiej mnie zranić.

Najsmieszniej było 2 tyg temu jak rozmawialiśmy z mężem o imionach. Najpierw mocno się zdenerwowałam, bo uznałam, że żadne moje propozycje jemu się nie podobają. Po chwili zmieniliśmy temat na wanienki i okazało się, że on w ogóle nie wie że mogą być składane a przecież kiedyś mu o tym mówiłam. To mnie już całkiem załamało i się rozpłakałam, ale po kilkunastu sekundach przyszło otrzeźwienie. Uswiadomilam sobie, że to wszystko jedna wielka bzdura i o co mi tak właściwie chodzi. I zaczęłam się śmiać z tej swojej głupoty, ale płakać przestać nie mogłam więc ostatecznie płakałam i śmiałam się równocześnie, a mąż po początkowym szoku śmiał się razem ze mną. To było dla mnie dziwne przeżycie, myślałam że takie rzeczy to tylko w filmach ;) tym bardziej, że ja baaardzo rzadko płaczę :)
 
Ja od początku kwas foliowy, jod i magnez, no i d4, bo ja nie mogę się opalać więc mam wieczne niedobory, ale przyznam że nie pamiętam codziennie. No i teraz jeszcze enterol, ale to ciężko zaliczyć do witamin [emoji23] aaa i żurawinę codziennie, zapobiegawczo. Mam wrażliwy pecherz (wystarczy przemarznięcie stóp=spadek odporności i zapalenie), a takie stałe zażywanie żurawiny działa prewencyjnie, tylko tu już regularność jest ważna, bo od czasu do czasu to za mało :) mam nadzieję, że już nic nie będę musiała włączać. Może w zimie witaminki, jak będzie mniej świeżych warzyw. Odrobinkę mnie dziwi to zalecenie odstawiania kwasu foliowego. Ja wiem, że dziecku już nie jest potrzebny, ale ma przecież wpływ na przyswajanie żelaza, a dziecku przecież nie zaszkodzi?

O enterol, znam to. Brałam akurat przed ciążą. A na samym początku ciazy miałam infekcje niewymownej i dostałam nystatyne globulki i pomogło. Ale zeby juz cos osłonowego to nic. I poczytałam i kupiłam provag ale jeszcze nie zjadłam bo się zastanawiam czy można
Za duzo myśle czasem :p
Ooo żurawina, to często latasz do łazienki pewnie. Woda z cytryna jest tez bardzo dobra na pęcherz, bo zakwasza mocz, nie dopuszcza do rozmnażania sie bakterii.
A z kwasem foliowym to racja, że ułatwia wchłanianie żelaza ale ogólnie jest powiedziane żeby przez 1 trymestr brać. A czemu dalej nie potrzeba to nie wiem. Zbadam temat ;)
 
Ja też dzisiaj mixa z jedzeniem zrobiłam... Rano kawa i pączek, potem pizza, potem winogron, potem ryba w sosie wloskim z biedronki na którą mam straszną fazę w tej ciąży (wcześniej nie przepadalam za rybami), potem lizak, kitekat, śliwki wegierki I na koniec gruszka (jakas taka niedojrzala I sztuczna bo to nie sezon ale mi się chciało to zjadłam i taka). Teraz ciężko na żołądku i zagazowana jestem, brzuch minimum 6 miesiąc. Czuję się okropnie...

Cholera, dziewczyno masz odwagę :D ja również mam nieraz gorsze jedzeniowo dni, ale tak jak ty to jeszcze nie zaszalalam [emoji23] współczuję samopoczucia, teraz będziesz pewnie zdrowiej jadła przez kilka dni żeby to się nie powtórzyło ;) to tak jako z kacem jeśli się za dużo wypije...
 
No już wszystko wiem, trochę szkoda że z 12 :) ciekawi mnie tylko czy premie wlicza się w każdym przypadku, bo to mi też podniesie trochę ostateczna kwotę. Ja wybiorę chyba 6 miesięcy, ale co by się nie wybrało przy rocznym to kwota po roku wychodzi taka sama, więc nie ma znaczenia kiedy podejmie się decyzję. :)
Co do premii to zależy jakie masz, regulaminowe się wliczają, uznaniowe nie.
 
To szalejecie z jedzeniem :o
Mnie to tak te zaparcia i wzdęcia przez ostatnie tygodnie wymęczyły, że na razie jeszcze uważam co jem. Ale pizze bym zjadłaaaa :) Coli to akurat mie moge bo przed samym zajściem w ciąże zdążyłam aparat na zęby założyć :o

A z humorami to jakos nie jestem nerwowa tylko płaczliwa bardziej ale też nie mocno. Ostatnio tylko sie popłakałam na reklamie Dove.
...
 
Ależ miks jedzeniowy :szok:

Ja raczej mam "długie" zęby teraz.

Często jem bo trzeba zjeść. Czasem wciągnę coś ze smakiem. Czasem.

Dotkass znajomo mi wyglądasz. Choć ja z zupełnie innej części Polski. :rofl2:

Może gdzieś kiedyś się minęliśmy [emoji6] swiat jest mały, a ja w zeszłym roku i dwa lata temu sporo po Polsce służbowo jeździłam


16ud3e3kpztre1wh.png
 
To szalejecie z jedzeniem :o
Mnie to tak te zaparcia i wzdęcia przez ostatnie tygodnie wymęczyły, że na razie jeszcze uważam co jem. Ale pizze bym zjadłaaaa :) Coli to akurat mie moge bo przed samym zajściem w ciąże zdążyłam aparat na zęby założyć :o

A z humorami to jakos nie jestem nerwowa tylko płaczliwa bardziej ale też nie mocno. Ostatnio tylko sie popłakałam na reklamie Dove.
...

Hahaha...No ja na reklamach w poprzednich ciążach jak bóbr wyłam, aż moj R się na mnie dziwnie patrzył


16ud3e3kpztre1wh.png
 
reklama
To szalejecie z jedzeniem :o
Mnie to tak te zaparcia i wzdęcia przez ostatnie tygodnie wymęczyły, że na razie jeszcze uważam co jem. Ale pizze bym zjadłaaaa :) Coli to akurat mie moge bo przed samym zajściem w ciąże zdążyłam aparat na zęby założyć :o

A z humorami to jakos nie jestem nerwowa tylko płaczliwa bardziej ale też nie mocno. Ostatnio tylko sie popłakałam na reklamie Dove.
...

Hahaha...No ja na reklamach w poprzednich ciążach jak bóbr wyłam, aż moj R się na mnie dziwnie patrzył


16ud3e3kpztre1wh.png
 
Do góry