reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2018

Też mi się wydaje że dobrze by było spakować się i pojechać do mamy, nawet jeżeli będzie po jego stronie to powiedz jej że musisz trochę odpocząć. Trudne to ale może w ten sposób będąc daleko łatwiej Ci będzie przemyśleć to wszystko a jemu dobrze zrobi jak sprowadzisz go na ziemię takim wyjazdem.
 
reklama
Najpierw z nim porozmawiaj.Bo wiesz wyjazd do mamy spoko.Ale bedziesz caly czas myslec o tym co on tu robi jak Ciebie nie ma.Chodzi mi o ta kol z pracy...
 
Będę z Tobą bardzo szczera. Kiedy pisałaś tutaj do nas na forum o swoim mężu, wspominałaś również o jego rodzinie to odebralam ich jako egoistow i pamiętam jak pomyślałam sobie, że Ty długo tak czy siak w tym zwiazku nie będziesz. Nie marnuj na tego człowieka swoich młodych lat, cennego czasu. Szkoda. Pojedz do mamy i porozmawiaj ale tak naprawde szczerze od serca jak kobieta z kobietą, jak matka z córką. Myśle, że rozmowa z tym człowiekiem i tak nic nie da. Odnosiła wrażenie, że jak pisałaś o nim i dziewczyny odpisywały Tobie na temat jego, że tak nazwę nie fajnego zachowania w stosunku do kobiety spodziewajacej się jego dziecka wówczas troszkę go usprawiedliwialas.Mysle, że Ty podświadomie wiesz i czujesz, że ten facet to pomyłka ale wypierasz to. Nie marnuj lat wszystko jeszcze przed Tobą. Masz maleństwo, które będzie Cię kochać miłością bezwarunkowa, masz dla kogo byc. Napewno jest gdzieś ktoś z kim będziesz jeszcze naprawdę szczęśliwa. Trzymam za Ciebie kciuki ze głąb serca. Nie daj się i pamiętaj, ,, że pół światu tego kwiatu"- tak powiedziała mi przyjaciółka kiedy rozpaczalam po rozstaniu z pierwszym mężem. Miala racje. Dziś jestem od 13 lat w innym związku, innym małżeństwie i teraz jestem szczęśliwa. Z perspektywy czasu widze, że na tamtego człeka zmarnowalam cenne lata, ktorych nie nadrobie.

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Będę z Tobą bardzo szczera. Kiedy pisałaś tutaj do nas na forum o swoim mężu, wspominałaś również o jego rodzinie to odebralam ich jako egoistow i pamiętam jak pomyślałam sobie, że Ty długo tak czy siak w tym zwiazku nie będziesz. Nie marnuj na tego człowieka swoich młodych lat, cennego czasu. Szkoda. Pojedz do mamy i porozmawiaj ale tak naprawde szczerze od serca jak kobieta z kobietą, jak matka z córką. Myśle, że rozmowa z tym człowiekiem i tak nic nie da. Odnosiła wrażenie, że jak pisałaś o nim i dziewczyny odpisywały Tobie na temat jego, że tak nazwę nie fajnego zachowania w stosunku do kobiety spodziewajacej się jego dziecka wówczas troszkę go usprawiedliwialas.Mysle, że Ty podświadomie wiesz i czujesz, że ten facet to pomyłka ale wypierasz to. Nie marnuj lat wszystko jeszcze przed Tobą. Masz maleństwo, które będzie Cię kochać miłością bezwarunkowa, masz dla kogo byc. Napewno jest gdzieś ktoś z kim będziesz jeszcze naprawdę szczęśliwa. Trzymam za Ciebie kciuki ze głąb serca. Nie daj się i pamiętaj, ,, że pół światu tego kwiatu"- tak powiedziała mi przyjaciółka kiedy rozpaczalam po rozstaniu z pierwszym mężem. Miala racje. Dziś jestem od 13 lat w innym związku, innym małżeństwie i teraz jestem szczęśliwa. Z perspektywy czasu widze, że na tamtego człeka zmarnowalam cenne lata, ktorych nie nadrobie.

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Masz racje... Szkoda życia... Nie ma sensu być z kimś kto mnie oklamuje i ogranicza... Kto nawet nie pozwala mi mieć własnego samochodu... Ale teraz układa mi się wszystko w jedną całość... Nie jeżdżę na miasto więc go nie spotykam w czasie pracy, a tak by się bał że go przyłapie na czymś :) ciekawa jestem jak będzie się tłumaczył jak wróci do domu...
 
Masz racje... Szkoda życia... Nie ma sensu być z kimś kto mnie oklamuje i ogranicza... Kto nawet nie pozwala mi mieć własnego samochodu... Ale teraz układa mi się wszystko w jedną całość... Nie jeżdżę na miasto więc go nie spotykam w czasie pracy, a tak by się bał że go przyłapie na czymś :) ciekawa jestem jak będzie się tłumaczył jak wróci do domu...

Przykro mi ale dziewczyny maja racje, musisz z nim pogadac i jakies kroki podjac bo tkwienie w zawieszeniu "a noz widele bedzie lepiej za iks czasu" to marnowanie wlasnego zycia.
Ogolnie to polecam nagrywanie rozmow bo przyznanie sie do romansu dziala na Twoja korzysc.


<< Dwa serca pod sercem [emoji173]️[emoji173]️ >>
 
Sylvia dasz sobie rade sama z dzieckiem pamietaj o tym.
A taki facet nie jest wart Twojej milosci.
Ja 12 lat temu zostalam sama w ciazy fakt ze z innego powodu ale dalam rade 2.5 roku wychowywalam sama syna pozniej poznalam mojego meza i jestesmy razem do dzis. Jak to w zwiazku sa klotnie u nas na ostro ale zawsze sobie powiemy co na watrobie lezy niejednokrotnie z pelna lacina ale po max 15 min ze soba normalnie rozmawiamy.
U was w zwiazku widze brakuje szczerosci i rozmowy oraz wsparcia a to jest podstawa juz nie mowie ze zaufanie to na 1 miejscu.
My jak spotykamy znajomych z przed lat to kazdy wita sie calusem i przytuleniem ja tak mam z kumplami a moj maz z kolezankami i nie ma zazdrosci krzywych spojrzen.

Jestem z Toba.
Postaw wszystko na jedna karte. Albo to facet zrozumie albo okaze sie istnym dupkiem. Bedziesz wiedziec co zrobic dalej
 
Dzięki dziewczyny :)
A od mamy się dowiedziałam, że to ja jestem wszystkiemu winna bo mam trudny charakter i ciężko ze mną żyć :) grunt to mieć wsparcie w bliskich ;)
 
Sylwia Jedź do mamy i pokaż jej ten tekst który nam tutaj skopiowałaś. Ciekawe co mama wtedy sobie pomyśli o Twoim mężu, czy będzie go dalej wybielać...
 
reklama
Do góry