reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2018

reklama
@Sylviia łatwo tak nam gadać na odległość i radzić, ale to Ty najlepiej znasz całą sytuację i sama musisz zdecydować co dalej. Zgadzam się natomiast co do tego, że bez rozmowy ani rusz, same się niestety takie rzeczy nie rozwiązują, a tylko narastają...
Wydaje mi się że taka postawa "to sobie zmień" wynika często ze zbytniej pewności i przekonania, że i tak tego nie zrobisz, tylko takie gadanie. Może gdybyś uzmysłowiła, że to nie są puste słowa i naprawdę poważna dla Ciebie sprawa, która jeśli się nie zmieni wywoła określone konsekwencje to może sobie to przemyśli i uzmysłowi, że może Ciebie stracić przez takie zachowanie?

I na pewno nie przesadzasz, zwłaszcza teraz ważny jest Twój spokój i poczucie bezpieczeństwa
 
@Sylviia gadaj nam...jesteśmy tu po to by się wspierać nie tylko w kwestiach ciążowych...nie mnie oceniać, ale szczerze zgadzam się z @mavika- maz zachowuje się jak gówniarz...a tekst: to sobie zmień jest nie na miejscu, bo to całkowite zwalanie odpowiedzialności na Ciebie, jakby nie był w stanie sam podjąć decyzji- to gówniarstwo...tak czy inaczej rozmowa to podstawa- jesteście dorośli, spodziewacie się dziecka, skoro w takim czasie nie będziecie w stanie wyjaśnić sobie tych spraw, jak pojawi się dziecko będzie jeszcze gorzej, dojdą nieprzespane noce, zmęczenie...


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Probuje z nim rozmawiać... Ale zawsze kończy się tym samym... "Jak ci źle to sobie zmień" :) najchętniej to bym się spakowala i wyjechała do mamy.. i chyba tak zrobię jak dalej będzie się tak zachowywać

Ja bym tak zrobiła...i to bez uprzedzenia. Skoro tak stawia sprawę, może trzeba nim potrząsnąć


16ud3e3kpztre1wh.png
 
Niestety zgadzam się z Dotkass, po urodzeniu dziecka, zwłaszcza pierwszego, często relacje mogą być nieco napięte- nowa sytuacja, brak zrozumienia, czasem wsparcia... jeżeli nie dogadujecie się już teraz, później może być tylko gorzej...
 
Tylko problem w tym, że moja mama stoi po jego stronie... Pisałam z nią dziś o tej całej sytuacji to mi napisała: Weź się dziecko nie denerwuj, najlepiej zrobisz jak nie będziesz się kontaktować z Rafałem jak jest w pracy, nie będziesz się stresować :-)
Także niech mnie zdradza itp, mam się tym nie przejmować ;)
 
reklama
Do góry