reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2018

Paraplu marzenia nas pociagnely. Wszystko w trakcie zalatwiania bylo bo tak miedzy nami to juz starcilismy nadzieje na dziecie, a tu prosze taka mila niespodzianka. Dlatego zastanawialismy sie dlugo czy nie zmienic zdania i nie zostac gdzie jestesmy, ale ktos tu kiedys napisal choc w innym kontekscie ze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko i my wlasnie te swoje marzenia chcemy spelnic razem z maluchem daleko od smogu:rolleyes:
 
reklama
@Chrząszczyk mozna karmic dwojke na raz, nie trzeba osobno :) a do odbicia zatrudnie niemeza [emoji48]
Nie mowie, ze sie to uda ale sprobowac warto, zwlaszcza, ze bliznieta w ponad polowie przypadkow rodza sie przed terminem. Dla takich maluchow przeciwciala sa bardzo wazne. Jak nie wyjdzie to trudno. Nie mam strasznego parcia i co wyjdzie w praniu to wyjdzie :)

Mielismy isc nad morze, chcielismy sprawic naszej psince radosc bo kocha plaze i lubi plywac ale od rana co dluzej postoje to robi mi sie slabo :( i siedzimy w domu poki co :(

66,8kg ---> 59,8 ---> 52kg
 
@Monisiek88 a czemu tak daleko sie przeprowadzacie?

Z tym karmieniem to ja bylam nastawiona na mm bo daleko mi do Matki Polki Cierpietnicy z misja karmienia mimo pogryzionych do krwi sutkow. Szczerze, to mnie temat kp przeraza. Ale jak teraz sobie mysle ile bedzie kosztowalo mm dla dwojki dzieci i ile przy tym roboty to zaczynam rozwazac kp [emoji23]ale nie za wszelka cene.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Sutki przegryzione do krwi, jeden strup zassany w laktatorze, ból do posra*ia... Przeżyłam, dziękuję, nawet zapomniałam, przypomniałam sobie teraz i już wiem, że za KP dziękuję.... :szok:

I mądrze mówisz wszystko ma swoje plusy i minusy i ważne, żeby podejść do tematu zdroworozsądkowo. Możemy sobie przybić piątkę co do odległości jaką mamy do matki polki:D
 
@Chrząszczyk mozna karmic dwojke na raz, nie trzeba osobno :) a do odbicia zatrudnie niemeza [emoji48]
Nie mowie, ze sie to uda ale sprobowac warto, zwlaszcza, ze bliznieta w ponad polowie przypadkow rodza sie przed terminem. Dla takich maluchow przeciwciala sa bardzo wazne. Jak nie wyjdzie to trudno. Nie mam strasznego parcia i co wyjdzie w praniu to wyjdzie :)

Mielismy isc nad morze, chcielismy sprawic naszej psince radosc bo kocha plaze i lubi plywac ale od rana co dluzej postoje to robi mi sie slabo :( i siedzimy w domu poki co :(

66,8kg ---> 59,8 ---> 52kg
Przeciwciała do mnie przemawiają. Dobrym torem myslisz.[emoji1]

Sent from my SM-G900F using Forum BabyBoom mobile app
 
Witajcie
Gratuluję udanych wizyt i dobrych wiadomości
Mąż wczoraj przywiózł mi jagody więc dziś pampuchy,parowańce(jak kto woli) z jagodami i śmietanka z cukrem......mniam ale się objadlam.
Ja córkę karmiłam 1,5 roku, chociaż po 6 miesiącach przeszliśmy na mieszane czyli mm i kp, bo mała się nie najadala samą piersią. Ale lubiła bardzo i tak zleciało 1'5 roku. Po CC było strasznie ciężko, kiepsko z pokarmem i do tego zrobił się zastój. Bolało jak cholera a ja w szpitalu chodziłam z tłuczonymi liśćmi kapusty w staniku.
 
Sutki przegryzione do krwi, jeden strup zassany w laktatorze, ból do posra*ia... Przeżyłam, dziękuję, nawet zapomniałam, przypomniałam sobie teraz i już wiem, że za KP dziękuję.... :szok:

I mądrze mówisz wszystko ma swoje plusy i minusy i ważne, żeby podejść do tematu zdroworozsądkowo. Możemy sobie przybić piątkę co do odległości jaką mamy do matki polki:D

Lo matko, nie no dla mnie to i tak wytrzymala jestes. Ja mam tragicznie niski prog bolu. A musze dbac bardzo tez o swoje zdrowie psychiczne. Mialam bardzo ciezka depresje, zostala mi nerwica lekowa z atakami paniki :( przez to mam wysokie ryzyko depresji poporodowej a dzieci musza miec sprawna i zdolna do opieki mame. To dla nich wazniejsze niz to czym sa karmione.


Dwa serca pod sercem [emoji173]️[emoji173]️
 
Co my tu jesteśmy po to żeby się wspierać a nie osądzać :) przynajmniej ja tak uważam [emoji2]
Tak, koleżanka dobrze prawi[emoji3]na jednym wózku jedziemy[emoji3]w lutym juz każda będzie pchała swoj[emoji38]jesteśmy tu po to żeby się wspierać, wymieniać swoimi doświadczeniami, opiniami, a nie krytykować czy za coś ganić. Wszystkie mamy świetne poczucie humoru i bardzo lubię nasze forum.[emoji7][emoji8] wcześniej zaglądałam na inne i tam dziewczyny tak się wzajemnie doluja, że staram się tam w ogóle nie zaglądać. [emoji102]

Sent from my SM-G900F using Forum BabyBoom mobile app
 
Paraplu marzenia nas pociagnely. Wszystko w trakcie zalatwiania bylo bo tak miedzy nami to juz starcilismy nadzieje na dziecie, a tu prosze taka mila niespodzianka. Dlatego zastanawialismy sie dlugo czy nie zmienic zdania i nie zostac gdzie jestesmy, ale ktos tu kiedys napisal choc w innym kontekscie ze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko i my wlasnie te swoje marzenia chcemy spelnic razem z maluchem daleko od smogu:rolleyes:

A jak wybraliscie miejsce? Jak z praca? Budujecie sie czy cos kupujecie?
Wybacz, ze tak wypytuje ale uwielbiam sluchac takich historii, rodzenia sie w glowie potrzeby, dojrzewania tej potrzeby, by koncu doszlo do jakiegos dzialania by spelnic to marzenie.



Dwa serca pod sercem [emoji173]️[emoji173]️
 
reklama
Dziewczyny myślę, że ile nas jest tyle będzie opinii. I dobrze! Dla jeden tylko poród SN dla drugiej nie ma opcji i tylko cc wchodzi w grę. Jedna gotowa walczyć do ostatniej kropli mleka - potu - i krwi o KP bo inaczej nie wyobraża siebie, a inna zrobi zapas mm już przed porodem. Każda jest inna i każda ma prawo decydować o sobie i tym co zrobi:) ja podziwiam kobiety, które wogóle odważyły się rodzic SN, podziwiam też te które potrafią i mają cierpliwość do KP, ja do nich nie należę i wcale nie uważam się za gorszą matkę, jestem poprostu inna:)

U nas noce były sprawne, mąż wstawał dwał mi małego do łóżka, zmieniałam mu pieluszkę w międzyczasie mąż robił butle, a te śladowe ilości wody grzały się w momencie, karmiłam małego i odkładam do łóżeczka, mąż już wtedy spał. Wszystko kwestią organizacji :)
 
Do góry