Dziękuje dziewczyny za stanie na straży i trzymanie porządku
my już właśnie w pociągu do domu, ale zleciał ten weekend
byliśmy u siostry męża, mają półrocznego bobaska na stanie. Pierwszy raz zrobiło mi się tak na prawdę smutno jak widziałam ich z tym dzieciaczkiem. Są dokładnie takimi rodzicami jakimi chciałabym żebyśmy byli z mężem, praktycznie takie samo podejście do rodzicielstwa jakie ja sobie wyobrażam u nas, wiec w sumie to takie trochę patrzenie na moje niespełnione marzenie które u nich jest już codziennością
Jakoś tak spędzając czas z moja przyjaciółką i jej rodzinką nigdy to nie wywoływało u mnie takich uczuć, ale to właśnie przez to, że ona ma zupełnie inne podejście do macierzyństwa