reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

wiem, ale akurat to mi nie przeszkadza
Ja robiłam prywatnie i gdybym mogła wybierać pomiędzy NFZ a prywatnie to nadal bym się zdecydowała na prywatne badanie mimo że całe przygotowanie w postaci badań i samego zabiegu jest dość kosztowne. Dla mnie głównym plusem było to że nie było robione pod rentgenem, plus miałam dograne badanie z owulacją i zastrzykiem. Po HSG w szpitalu słyszałam głosy że należy odczekać miesiąc ale nie wiem jakie są faktyczne zalecenia. No i na prywatnym to jest 20 min stresu i jest już po wszystkim. Co do bólu ja nie czułam potrzeby mieć znieczulenia. Przed badaniem wypiłam 2 ibuoromy i to było wystarczajace. W trakcie badania lekarz kontrolował wszystko jak zaczynało mnie boleć to zmniejszał ilość kontrastu ale dla mnie wszystko było do wytrzymania.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny ja dzisiaj po kontroli u pani doktor wychodzi na to, że wszystko ok. Aż zaskoczona byłam ze mnie pamiętała ze stołu operacyjnego. Mam ściągnięte szwy i założone takie naklejane bo jednak nie do końca w jednym miejscu się to zrosło. Trochę byłam zaskoczona bo myślałam że jeszcze krwawienie się pojawi, a tu okazało się że mam już ładny pęcherzyk i endometrium typowe dla 1 fazy cyklu. I teraz zgłupiałam, bo w szpitalu niby mi powiedzieli że 3 miesiące trzeba odczekać ze staraniami, a na wizycie pani doktor pytała się czy już coś działamy, bo to tylko zależy od mojej psychiki kiedy będę gotowa. I teraz zgłupiałam czy chodziło o starania czy zwykłe działania z zabezpieczeniem. Ile czekaliście po usunięciu jajowodu ze staraniami ? Głupia nie dopytalam o to i teraz mam ból głowy tym bardziej, że powiedziała że owulacja mam po stronie zachowanego jajowodu 😅 i mi na takie hasło się włącza już tryb trzeba działać :D
Jeżeli dobrze pamiętam, to czekaliśmy 2 cykle i w 3 bądź 4 zaszłam w ciążę. Prawdopodobnie owulacja była ze strony gdzie jajowodu nie mam, ale lekarze mówili że to się bardzo często zdarza że jeden jajnik przechwytuje jajeczko z drugiego 😄
 
U mnie o dziwo jeśli bardzo się przyjrzeć to niby są te 2 kreski. Martwię się, na tym etapie powinna ta krecha być już wyraźna. Oby nie znów biochemiczna, mam źle przeczucie.... Na betę pójdę w sobotę i poniedziałek, w tym czasie albo spadnie i będzie krwawienie albo zdarzy się cud i urośnie
Laska przecież tutaj są kreski widoczne gołym okiem :) nie można oceniać prawidłowości ciąży po kolorze wybarwienia, tylko beta i przyrost prawdę powie. Rozumiem że boisz się zrobić wcześniej betę? Dlaczego dopiero w sobotę?
 
Pytanko: mam możliwość zrobienia HSG publicznie, ale zaczynam się zastanawiać, czy jednak nie zrobić prywatnie. Trudno mi określić, jakie minusy potencjalnie niesie za sobą zrobienie tego publicznie w kontekście wyłącznie jakości wykonania samego badania?
Ja miałam na nfz i prywatnie w klinice. Prywatnie- kazali mi wziąć wcześniej tab przeciwbólową, poszłam zrobili zabieg i od razu wyszłam także szybka akcja. W szpitalu najpierw pobrali krew, potem dali znieczulenie, wykonali zabieg, poleżałam kilka godz i po śniadaniu mnie wypuścili tyle że dostałam antybiotyk i zwolnienie na kilka dni (o czym nawet nie wiedziałam bo wypis odebrałam jakoś po miesiącu 🥴) A jeśli chodzi o samą jakość przeprowadzenia badania to jak dla mnie bez różnicy, kwestia kasy i poświęcenia więcej czasu przy nfz.
 
U mnie o dziwo, jeśli bardzo się przyjrzeć to niby są te 2 kreski. Martwię się, na tym etapie powinna ta krecha być już wyraźna. Oby nie znów biochemiczna, mam źłe przeczucie.... Na betę pójdę w sobotę i poniedziałek, w tym czasie albo spadnie i będzie krwawienie albo zdarzy się cud i urośnie
No przecież to prawilna kreska😄 czemu w sobotę dopiero? 🙈
 
U mnie o dziwo, jeśli bardzo się przyjrzeć to niby są te 2 kreski. Martwię się, na tym etapie powinna ta krecha być już wyraźna. Oby nie znów biochemiczna, mam źłe przeczucie.... Na betę pójdę w sobotę i poniedziałek, w tym czasie albo spadnie i będzie krwawienie albo zdarzy się cud i urośnie
Kreska jest widoczna 😁 oby ciemniala 🤞
 
Ja robiłam prywatnie i gdybym mogła wybierać pomiędzy NFZ a prywatnie to nadal bym się zdecydowała na prywatne badanie mimo że całe przygotowanie w postaci badań i samego zabiegu jest dość kosztowne. Dla mnie głównym plusem było to że nie było robione pod rentgenem, plus miałam dograne badanie z owulacją i zastrzykiem. Po HSG w szpitalu słyszałam głosy że należy odczekać miesiąc ale nie wiem jakie są faktyczne zalecenia. No i na prywatnym to jest 20 min stresu i jest już po wszystkim.
odczekać miesiąc do czego?
 
reklama
Do góry