reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowa mama u lekarza

Zor a czemu budzą w nocy? :confused:
U nas na porodówce mają psychologa, może na patologię też przychodzi. Jak będę odważna to się zapytam. Chociaż mi to bardziej psychiatra potrzebny. Ona by mnie i tak wzięła na tą patologię bo miałam od trzech miesięcy zapowiedziane, że będę szła tylko nie wiadomo kiedy więc co wizytę się trzęsłam, że to w tym miesiącu. No i w końcu się "doczekałam". Wszystko przez to, że jestem pacjentką specjalnej troski. :baffled:
 
reklama
Zo pewnie miała tak jak ja że mierzą temperaturę i badają tętno dzidziusia tylko że ja miałam o 22 ostatnie wieczorem to jak jeszcze nie spałam i potem przychodziły o 6 pod koniec dyżuru i znów temperatura i tętno, z temp mniejszy problem bo śmieje się ze strzelała do mnie jak spałam ale już żeby tętno zmierzyć to budziła mnie delikatnie żeby odsłonić jej brzuch.
 
Zor a czemu budzą w nocy? :confused:
U nas na porodówce mają psychologa, może na patologię też przychodzi. Jak będę odważna to się zapytam. Chociaż mi to bardziej psychiatra potrzebny. Ona by mnie i tak wzięła na tą patologię bo miałam od trzech miesięcy zapowiedziane, że będę szła tylko nie wiadomo kiedy więc co wizytę się trzęsłam, że to w tym miesiącu. No i w końcu się "doczekałam". Wszystko przez to, że jestem pacjentką specjalnej troski. :baffled:



Zo pewnie miała tak jak ja że mierzą temperaturę i badają tętno dzidziusia tylko że ja miałam o 22 ostatnie wieczorem to jak jeszcze nie spałam i potem przychodziły o 6 pod koniec dyżuru i znów temperatura i tętno, z temp mniejszy problem bo śmieje się ze strzelała do mnie jak spałam ale już żeby tętno zmierzyć to budziła mnie delikatnie żeby odsłonić jej brzuch.

U mnie mierzyli tętno dzidziusia o 21:00;00:00 i 3:00..A do tego trzeba się u nich położyć płasko i odsłonić brzuch.. rezultat spania był taki, że spałam ze 4godziny.. od 23 do mierzenia.. potem do 2:00 zasnąć nie mogłam.. więc od 3:00 znów nie spałam..do 4 i o 6 pobudka na ciśnienie i tętno i gorączkę itd..
Jedyne co moje, że młodego się nasłuchałam [emoji7]
 
no tak posłuchałyśmy :) miałam w dzień często ale w nocy dawali mi spać , jedynie co ja lubię do 9-10 pospać a tu o 8 pani sprzątająca przychodziła to jeszcze drzemałam ale trzeba było się wybudzać powoli bo 8.30 sniadanie , potem zaraz obchód noworodków i po 9 już nasz wiec nie dali pospać, ale w dzień przymkłam oko za to
 
Ladyli toś Ty w sanatorium albo na wczasach była[emoji779] [emoji1]
U nas 6:00 pobudka na pomiary, 7.00 ktg, pobieranie krwi itp,8:00 lekarz prowadzący na sali i gadki szmatki, od 8:30 obchód czyli leżeć płasko w łóżku z odkrytym brzuchem.. dziewczyna opeer dostała bo była w toalecie na sali zamiast w łóżku.. jednego dnia obchód trwał do 10..:/ potem śniadanie i w tym samym czasie mniejwiecej wołają na konsultacje, usg, kolejne ktg itd o 12.45 obiad i czasem był już luz.. w międzyczasie trzeba jeszcze 3razy przez godzinę liczyć ruchy dziecka..
 
to u mnie w szpitalu tez sanatorium:-D co prawda o 6 wołali na tętno ale reszta łącznie ze śniadaniem czy obchodem miała zmienny czas:tak: a na obchodzie trzeba było siedzieć na łóżku ale nikt się nie czepiał jak się dopiero wlazło albo z łazienki wyszło:-)

w nocy też nie męczyli... ostatnie słuchanie o 22 a potem już rano, dopiero dziewczyny po 36 tc miały co 3 albo 4 godziny słuchane tętno.... ale z termometru też strzelali o 22 i 6 rano:tak:
 
to widzę, ze mnie czeka masa atrakcji :rofl2:

tylko jak mi będą mierzyć ciśnienie razem z glukozą, to do lutego nie wyjdę
 
Ostatnia edycja:
Będzie dobrze:)

Ja to zazdroszczę takiego częstego słuchania serduszka...w sumie jak się młody nie rusza to zaczynam wariować i pewnie jak bym mogła to bym chciała być ciągle do tego ktg podłączona!!
 
reklama
koshka pewnie dostaniesz aparat i paski i sama będziesz cukier mierzyć... inaczej by ci całą krew musieli upuścić:-D
przynajmniej u mnie w szpitalu dziewczyny tak miały i mierzyły chyba godz albo 2 po każdym posiłku i musiały to zapisywać:tak:
 
Do góry