reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowa mama u lekarza

noto faktycznie byłam w sanatorium bo jak przyszła raz przed 9 wolać mnie na ktg a ja byłam pod prysznicem to przyszła za 10min i mnie zawołała i bez fochów bardzo miła była, ale to raz bo na drugi dzień już sama przyjechała do sali ze sprzętem i nie musiałam spacerować po oddziale, liczyć ruchów nie musiałam jedynie zaznaczać przy ktg, a na obchodzie to ja to się śmiałam ze czuje się jak w prywatnej klinice bo lekarze mega mili ,lubili pożartować wiec albo lubią swoja prace bądź coś łykają przed dyżurem na humor, :) Tam każdy położne pielęgniarki czy lekarze wydawali się jak by się nadciągali czegoś bo każdy pomocny i uśmiech na twarzy.
 
reklama
dorex, chyba sobie jaja robisz :szok:
właśnie o to chodzi, że ja mam w domu glukometr i paski, ale nie jestem w stanie sobie tej igiełki wbić (a raczej guzika nacisnąć) i przy ostatniej próbie trzy dni siedziałam pod kołdrą w łóżku i wyłam i tak się skończyło... TAM JEST IGŁA :baffled:
mojemu mężowi jak był w szpitalu, to pielęgniarka wbijała...........
 
u mnie tak było, w moim szpitalu połoznictwo prawie połączone z ginekologią i nikt nie miałby czasu pilnować pomiarów za dużo tam jest roboty z maluszkami kobietami po cesarkach i tymi co leżą na podtrzymaniu bo na oddziale w dzień 4 położne + studentki a w nocy tylko 2... chociaż to całkiem duży oddział jest bo 72 łóżka. Większość była przeszkolona i miała swój sprzęt ... ale chyba też pokazywali.... Nie martw się na zapas może ci tylko z krwi na czczo bedą robić???
 
u nas były tylko 3 ale parę lat temu leżałam w Poznaniu na polnej i tam były 4 ( z podwieczorkiem):tak:

to na bogato :p
ja będę w miejskim im. Raszei

z drugiej strony wszędzie trąbią, że w ciąży (zwłaszcza w ciąży) trzeba jeść 5-6 małych posiłków w równych odstępach czasu.... a oni dają 3 małe XD
 
Koshka - ja po porodzie gdyby nie zaopatrzenie od rodzinki to przymieralabym glodem :D. o 17 ostatni posilek a potem to szafka mnie ratowala :D
 
reklama
Do góry