Cześć! Wczoraj tak mnie wykończył dzień, że padłam całkowicie po powrocie z badań
. U mnie bobo ma około 6,5 cm, lekarz mierzył go ze trzy razy i średnio wyszło mu 12+6 co powoduje że termin pokazał się na 1.11
ogólnie porównując z OM to jest 1,5 tygodnia starszy, ale lekarz mówił, że to wszystko ok. Samo USG u mnie trwało prawie 40 minut, bo bobo nie chciał się ułożyć tak, żeby można było zmierzyć przezierność karkową. Także USG odbyło się i przez brzuch i transwaginalnie. Jeśli chodzi o płeć to raczej chłopiec, ale wiadomo na tym etapie to nic pewnego
Oglądaliśmy go też w 3d, miałam sporo czasu ogólnie żeby na niego popatrzeć
Ryzyka trisomii niskie, ale czekam jeszcze na wyniki PAPPa, bo wczoraj miałam też krew pobieraną. Jedyne czym mnie zmartwił lekarz, to tym, że mam nisko łożysko no i że trzeba to obserwować przy kolejnych USG. Czytałam że w większości przypadków ono pójdzie do góry, ale wiecie jak to jest - człowiek już przed oczami ma wizję łożyska przodującego i jakichś komplikacji.
Będzie dobrze, musi być
Miłego dnia dla Was!
No i super wieści z wizyty 
podczytuje Was od początku jednak strach przed tym że coś może być nie tak nie pozwalał się ujawnić 
przykro mi z powodu wszystkich strat 
krótko o mnie - termin na 2.11 (choć prowadzę też ciążę prywatnie I tam wyliczyli ze nawet 30.10). Jestem po dwóch ciążach pozamacicznych, teraz ciąża z ivf, wczoraj prenatalne - z usg wszystko w porządku, czekam na wyniki z krwi 
mam się dalej oszczędzać ze względu na torbiele na jajnikach i dalej brać Duphaston. Xonvea mam próbować brać po 1 tabletce dziennie (biorę 2). Chwilo trwaj 
