reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • 15.04.2025 o 12:00 zapraszamy Cię serdecznie na live, który poprowadzi psycholożka i psychoterapeutka Agnieszka Dąbrowska (@zdrowo_i_purpurowo), a jej gościnią będzie Anna Ślusarczyk (@kawa_z_uwaznoscia) – dziennikarka, psycholożka zdrowia i jakości życia, trenerka umiejętności DBT, liderka Family Connections i redaktorka naczelna portalu @babyboom_pl. Porozmawiamy o tym: czym tak naprawdę jest uważność w codziennym życiu mamy, jak wspierać dziecko swoją obecnością, nie tylko działaniem, jak zatrzymać się choć na chwilę, nawet jeśli wszystko dookoła pędzi, i dlaczego uważność może być jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie dajemy dziecku i sobie. To będzie ciepła, wspierająca rozmowa – bez oceniania, za to z dużą dawką otwartości i akceptacji. Zrób sobie kubek herbaty, usiądź wygodnie i bądź z nami 💛 Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Listopadowe mamy 2022

Wydaje mi się, że to ile kosztuje chłopczyk czy dziewczynka decyduje rodzic.

Ubranka dla chłopców też są urocze. Niektóre są ciekawsze niż dla dziewczynek. Jak przeglądałam ciuszki to niektóre chyba mam z kategorii chłopiec, a ładnie pasują (np jakieś leśne motywy).
Jak ubrałam córkę w sukienkę w kwiaty miałam wrażenie, że dziwnie wygląda... Może ten konkretny wzór dziwny. Może jakby to były wzory geometryczne bardziej by mi się podobało 🤔 później sama zdecyduje, ale coś czuję, że jeśli ona nie będzie chciała to nie będzie u nas ubranek "dla księżniczek"...
 
reklama
Moja mama całe życie pracowala z dziećmi :)
To jest wpajanie w podświadomość, o tym się nie mówi.
Tak. Jak zresztą rodzic kupuje synowi samochodzik, bo uważa, że to zabawka chłopięca, to przecież nic nie musi mówić. To są w gruncie rzeczy trudne tematy.

A wiecie, że kiedyś kolor niebieski był dla dziewczynek?
 
A ja chciałam dziewczynkę 😄

Powiedz jej, że już późno i już jest jej pora na spanko 😄 a tak na serio to współczuję 😒

Kuba się dziś obudził z płaczem, tę nóżkę ma spuchniętą, położyłam go do nas na łóżko na pleckach i nie będzie sam spał w łóżeczku. Szkoda mi go.
Mówiłam już kilka razy. Ech, bidulka. To wygląda na skok i zęby. Ale czy tylko moja córka tak przeżywa? Czy to będzie b. wrażliwy człowiek (jak rodzice 😝)?
W końcu się chyba zmęczyła i je. A jeść też słabo dziś jadła i odciągałam, żeby mi się coś nie narobiło...

Też w chwilach trudnych śpię z córką... Kto wie co dziś.
 
Wydaje mi się, że to ile kosztuje chłopczyk czy dziewczynka decyduje rodzic.

Ubranka dla chłopców też są urocze. Niektóre są ciekawsze niż dla dziewczynek. Jak przeglądałam ciuszki to niektóre chyba mam z kategorii chłopiec, a ładnie pasują (np jakieś leśne motywy).
Jak ubrałam córkę w sukienkę w kwiaty miałam wrażenie, że dziwnie wygląda... Może ten konkretny wzór dziwny. Może jakby to były wzory geometryczne bardziej by mi się podobało 🤔 później sama zdecyduje, ale coś czuję, że jeśli ona nie będzie chciała to nie będzie u nas ubranek "dla księżniczek"...

Tak. Jak zresztą rodzic kupuje synowi samochodzik, bo uważa, że to zabawka chłopięca, to przecież nic nie musi mówić. To są w gruncie rzeczy trudne tematy.

A wiecie, że kiedyś kolor niebieski był dla dziewczynek?
Niektóre ciuszki są tzw. uniseks, pasują i chłopcom i dziewczynkom 😄 mi te dziewczęce co do zasady wydają się być bardziej urocze 😄 i w ciuchlandach jest więcej dla dziewczyn niż chłopaków.

Dla mnie to nie są trudne tematy. Nie będę zawstydzać Kuby gdyby chciał się bawić lalką. Ale nie będę też mu specjalnie ich kupować w ramach jakiejś równości płci. Mamy z mężem tradycyjny pogląd na te sprawy, nie żebym miała problem z homoseksualizmem itd, ale mamy chłopca i będziemy go wychowywać jak chłopca dopóki nie oświadczy nam, że jest dziewczynką.
 
Niektóre ciuszki są tzw. uniseks, pasują i chłopcom i dziewczynkom 😄 mi te dziewczęce co do zasady wydają się być bardziej urocze 😄 i w ciuchlandach jest więcej dla dziewczyn niż chłopaków.

Dla mnie to nie są trudne tematy. Nie będę zawstydzać Kuby gdyby chciał się bawić lalką. Ale nie będę też mu specjalnie ich kupować w ramach jakiejś równości płci. Mamy z mężem tradycyjny pogląd na te sprawy, nie żebym miała problem z homoseksualizmem itd, ale mamy chłopca i będziemy go wychowywać jak chłopca dopóki nie oświadczy nam, że jest dziewczynką.
A ja się zastanawiam co to znaczy wychowywać kogoś jak dziewczynkę albo jak chłopca? Chyba to, że po prostu traktować odpowiednio czyli dziewczynce zakładać te sukienki, tak?

Głupia rzecz, ale nie myślałam nad tym zbyt, co to znaczy. Ja chcę wychować dobrego człowieka 🙃 pewnie jak wszyscy.

Jeny zasnęła w końcu. O mamo.

PS czujecie się matkami?
 
A ja się zastanawiam co to znaczy wychowywać kogoś jak dziewczynkę albo jak chłopca? Chyba to, że po prostu traktować odpowiednio czyli dziewczynce zakładać te sukienki, tak?

Głupia rzecz, ale nie myślałam nad tym zbyt, co to znaczy. Ja chcę wychować dobrego człowieka 🙃 pewnie jak wszyscy.

Jeny zasnęła w końcu. O mamo.

PS czujecie się matkami?
To znaczy, że skoro jest u nas przyjęte, że chłopiec wygląda w określony sposób, bawi się określonymi rodzajami zabawek, oczekujemy od niego rozwijania charakterystycznych dla chłopca cech i zainteresowań, to ja właśnie tak będę postępować. W naturalny sposób, bo przecież nie chodzi o jakieś karykaturalne uwypuklanie faktu, że Kuba jest płci tej a nie innej. Trzeba pamiętać, że były w przeszłości eksperymenty z przypisywaniem dzieciom płci niezgodnej z płcią biologiczną i to się zawsze kończyło tragedią. I nie mówię tu o transseksualizmie, żeby nie było. Poza tym nurt głoszący, że płeć można sobie wybrać - uważam za szkodliwy. Co do zasady większość z nas ma płeć umysłową zgodną z biologiczną.

Dobrze, że w końcu zamknęła oczy. Niech odpoczywa, musi być wyczerpana (i ty też)

Czy czuję się matką? Często nie. Pisałam o tym, że kiedy kładę Kubę spać i on mi znika z oczu, natychmiast taki przełącznik mi przeskakuje. Jestem ja - czuję się bezdzietna. Kiedy patrzę na Kubę, wydaje mi się abstrakcyjne, że go wydałam na świat i jestem jego matką. A jednak czuję też, że jesteśmy ze sobą związani. Przepraszam za brzydkie słowo, ale odkąd się urodził mam w głowie niezły mindf*ck.
 
A ja się zastanawiam co to znaczy wychowywać kogoś jak dziewczynkę albo jak chłopca? Chyba to, że po prostu traktować odpowiednio czyli dziewczynce zakładać te sukienki, tak?

Głupia rzecz, ale nie myślałam nad tym zbyt, co to znaczy. Ja chcę wychować dobrego człowieka 🙃 pewnie jak wszyscy.

Jeny zasnęła w końcu. O mamo.

PS czujecie się matkami?
Ja się nie czuje matką. Matka mi sie jawi jako kobieta która ma mnóstwo wiedzy o dziecku, ma ma wszystko sposób/receptę, a ja jak głuchoniema w gęstej mgle błądzę 🙈

Kolejna nocka na fotelu. Zawsze nocki były u nas złe, ale teraz to dopiero masakra. U mnie na rękach śpi, poczuje materac i wycie. Spala w łóżeczku 30. minut, teraz walczę o odłożenie. Nie chcę jeszcze jej brać do nas do łóżka... Może nad ranem jakoś. Nie dam rady tyle leżeć na boku...
 
Ja się nie czuje matką. Matka mi sie jawi jako kobieta która ma mnóstwo wiedzy o dziecku, ma ma wszystko sposób/receptę, a ja jak głuchoniema w gęstej mgle błądzę 🙈

Kolejna nocka na fotelu. Zawsze nocki były u nas złe, ale teraz to dopiero masakra. U mnie na rękach śpi, poczuje materac i wycie. Spala w łóżeczku 30. minut, teraz walczę o odłożenie. Nie chcę jeszcze jej brać do nas do łóżka... Może nad ranem jakoś. Nie dam rady tyle leżeć na boku...
Bardzo Ci współczuję. Brak satysfakcjonującego snu musi być okropny 😪
 
reklama
A wiesz że faktycznie da się przyzwyczaić do braku normalnego snu? Jakoś organizm się faktycznie dostosowuje. 🙂
Ja pierwszy miesiąc życia Kuby źle wspominam między innymi dlatego, że mało spałam i byłam wyczerpana, poza tym przestraszona i zestresowana. Ja się muszę wysypiać, zawsze miałam ogromne potrzeby snu. I to jest jeden z powodów że Kuba śpi ze mną.

Przez jakiś czas młody spał mi na klatce piersiowej. Źle mi było, bo leżałam powykrzywiana, budziłam się często żeby korygować jego pozycję, ale spałam! To było upajające.
 
Do góry