reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

I ostatnie pytanie na dziś 🤡ile teraz śpicie zazwyczaj ciągiem w nocy? 🤔🙊
Szczerze mówiąc, nie wiem. Ale chyba mało. Kuba ładnie śpi sam od tej 20:00 - 21:00 aż do chwili, kiedy ja się kładę. Jak ja jestem obok, to w nocy bardzo często szuka cycka i niewiele jest takich nocek że się przekręcę na plecki i sobie śpię. Najczęściej mnie wtedy atakuje i znów wracam na bok. On popija po kilka łyków i zasypia. Jednakże ja tego za bardzo nie odczuwam, bo nie jestem senna w ciągu dnia - znaczy chyba, że się wysypiam. Bo jak się okazuje jestem wystarczająco wypoczęta, żeby pisać posty na forum o 6 nad ranem 🤣
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ostatnio pediatra (inna tym razem) zasugerowała, żebym zrobiła dietę bezmleczną na 2-3 tyg., bo córka nadal ma te nitki krwi raz po raz w kupce. Stwierdziłam, że sprawdzę czy to coś da. 2 tygodnie to mi chyba wielce nie zaszkodzi. Nie jem od poniedziałku nic na mleku krowim i kupy były ok, aż tu nagle dzisiaj 2x w kupach nitki krwi :/ i tak sobie czytam i że niby białko jajka też może być uczulające... a wczoraj jadłam jajka i dziś jajecznica. Po prostu obserwuję co jem i zastanawiam się jaki to ma wpływ... Druga kwestia, czy może jeszcze jednak coś tam u niej z tych białek mleka z mojego odżywiania sprzed "diety" nie zostało. Może te nitki krwi to jednak jakieś pęknięte naczynko. Idziemy jeszcze osobno do prywatnego pediatry specjalizującego się w gastrologii i alergiach, to może coś innego stwierdzi. Może lepiej w ogóle iść do alergologa i zbadać, czy córka ma alergię. Pamiętam z edukacji z położną, że lepiej sprawdzić, zamiast robić sobie taką dietę... U Hafiji pisze to samo. W dodatku boję się o niedobór wapnia u siebie, bo to łatwo do niego dojść, zwłaszcza jak się karmi, a co dopiero jak się coś eliminuje. Plus jest taki, że jest masa produktów w sklepach dla wegan fortyfikowanych wapniem. Ale skądinąd wiem, że fortyfikacja produktu nie zawsze wpłynie na poziom. Wit. D jest ważna przy wapniu, a tę na szczęście mam na super poziomie. Wciąż jeszcze jadę też na suplementach z ciąży.

Moja mama i teściowa uważają, że zanim dojdę do przyczyn, to córka z tego "wyrośnie". A ja jakoś tak się dobijam tym wszystkim. Chciałam jej dać co najlepsze ze swoim mlekiem, a tu może alergia :/
Jajka to też częsty alergen. A unikasz bmk w każdym produkcie, czytasz każdy skład?
 
Jajka to też częsty alergen. A unikasz bmk w każdym produkcie, czytasz każdy skład?
Tak. Od 13.03. nie jem nic na bazie mleka i jego przetworów. W zasadzie jem głównie produkty wegańskie, ale oczywiście czytam skład żeby się upewnić. Potem kupa znów brzydka i po analizie i poczytaniu skapnęłam się, że może to jajka. Ale w ubiegłą niedzielę mimo trzymania się tej eliminacji nagle znów krew/nitki w kupie... Więc nie wiem czy ta "dieta" ma sens. W czwartek idziemy do pediatry to pogadamy. Z kolei w przyszłym tygodniu do gastroenterologa dziecięcego - może on na coś wpadnie.

Wiem, że to nie jest najgorsze co może być, ale niedługo święta, a jakoś nie mam siły kombinować z jedzeniem. Może dadzą mi dyspensę żeby sprawdzić co z kupami się stanie... Ale chyba to i tak stopniowo wprowadza się te produkty spowrotem, nie?
 
A partnerzy chodzili z wami na wizyty? Pamiętam, że mój mąż na I prenatalnych był wzruszony, ale i w szoku jak zobaczył obraz USG u lekarza, słyszał bicie serca... A ja zamiast się skupić na obrazie patrzyłam na niego 😅i mało co pamiętam. Bo dla mnie widoki mniej więcej były już znajome z poprzednich wizyt może i chciałam wiedzieć jaka będzie jego reakcja.

Szokujące jest ile na tych badaniach można zobaczyć!
Moj był na jednej z pierwszych wizyt i na pierwszych i drugich prenatalnych :) widzial więcej niż ja, ja często mialam problem, żeby coś dostrzec. Nawet jak doktor pokazywał, że dziewczyna, to ja nic nie widziałam, a mąż tak (tak przynajmniej twierdzi 😂)
I ostatnie pytanie na dziś 🤡ile teraz śpicie zazwyczaj ciągiem w nocy? 🤔🙊
Oj, niewiele. Rekord to były 4 h, pisalam o tym, ale to była jednorazowa akcja. Najdłużej 3 h, jakos tak po usnieciu na noc jest ta najdłuższa przerwa. Ale nie zawsze... czesto je co 2 h, co godzinę... czasem tylko parę łyków, żeby zasnąć. Ostatnie noce są ciezkie, bo się strasznie kręci. Nie wiem o co chodzi, potrafi jesc, puszczać cycka i za 10 sekund znowu szukać i tak kilka razy. Więc jeśli jesteś niewyspana i dlatego pytasz, to przybijam piątkę 😀 choc zdarza mi się w ogóle nie odnotowywać karmien, czasem karmię na śpiocha.
 
A na wczorajszej wizycie pediatra stwierdziła, że mała trochę mało przybiera, 300 g w 3 tygodnie. Trzyma się na swoim centylu, ale coraz niżej. Za 3 tygodnie mamy kolejne szczepienie i mamy się zważyć, jak przybierze mniej niż 300 g to będziemy działać - gastrotuss na ulewanie, a jak to nie pomoże, to ona zaleca rozszerzanie diety :o jakos nie dopuszczałam rozszerzania przed skończeniem 6 miesięcy... liczę, że mała przybierze więcej niż 300 g, trzymajcie kciuki.

Edit: choć za 3 tygodnie córka będzie miała juz 5 miesiecy, więc może jeszcze z tym gastrotussem ją przeciągnę do pół roczku.
 
Moj był na jednej z pierwszych wizyt i na pierwszych i drugich prenatalnych :) widzial więcej niż ja, ja często mialam problem, żeby coś dostrzec. Nawet jak doktor pokazywał, że dziewczyna, to ja nic nie widziałam, a mąż tak (tak przynajmniej twierdzi 😂)

Oj, niewiele. Rekord to były 4 h, pisalam o tym, ale to była jednorazowa akcja. Najdłużej 3 h, jakos tak po usnieciu na noc jest ta najdłuższa przerwa. Ale nie zawsze... czesto je co 2 h, co godzinę... czasem tylko parę łyków, żeby zasnąć. Ostatnie noce są ciezkie, bo się strasznie kręci. Nie wiem o co chodzi, potrafi jesc, puszczać cycka i za 10 sekund znowu szukać i tak kilka razy. Więc jeśli jesteś niewyspana i dlatego pytasz, to przybijam piątkę 😀 choc zdarza mi się w ogóle nie odnotowywać karmien, czasem karmię na śpiocha.
Pytam z ciekawości czystej 🤓 byłam ciekawa jak to u innych dzieci jest w nocy. Jak pisałam, rozpieściła mnie córka tym długim spaniem i teraz minimum raz w nocy budzi się na jedzenie. Ale jak czytam jak u was, to dochodzę do wniosku, że żyję w luksusowych warunkach 😂

Ostatnio najmniej to spałam 3 h. Tzn 3h, karmienie, 3h. Ja się wybudzam przy tym procesie. A poza tym mam jakiś radar i słyszę jak ona się wierci, budzę się i nawet jak ona śpi (ciemno i nie wiem czy przebudziła się), to ja już nie mogę spać. Ostatnio dużo się wierci i jak śpi ze mną na łóżku (nie zawsze), to uderza nogami aż czuć. Jakieś myśli mi się kłębią i po prostu nie mogę spać. Parę razy miałam tak, że odleciałam i obudziłam się potem nagle jak ona wypuściła cyca 😉 natomiast najwięcej to chyba 6 h. Przykład z wczoraj: padła po 22, ja jeszcze czytałam książkę i poszłam spać po 23. Dziś o 5 pobudka. Normalnie bym poszła chwilę po niej, ale chciałam skończyć czytać 😉 nawet jak mi się bardzo nie chce spać to w końcu zasypiam. Wolę pospać gdyby miała jednak obudzić np o 1 w nocy a ja bym poszła spać starym zwyczajem koło północy...
 
Ostatnia edycja:
A na wczorajszej wizycie pediatra stwierdziła, że mała trochę mało przybiera, 300 g w 3 tygodnie. Trzyma się na swoim centylu, ale coraz niżej. Za 3 tygodnie mamy kolejne szczepienie i mamy się zważyć, jak przybierze mniej niż 300 g to będziemy działać - gastrotuss na ulewanie, a jak to nie pomoże, to ona zaleca rozszerzanie diety :o jakos nie dopuszczałam rozszerzania przed skończeniem 6 miesięcy... liczę, że mała przybierze więcej niż 300 g, trzymajcie kciuki.

Edit: choć za 3 tygodnie córka będzie miała juz 5 miesiecy, więc może jeszcze z tym gastrotussem ją przeciągnę do pół roczku.
To rozszerzanie diety wcześniej niż po skończeniu 6 miesięcy rozwala mnie. Może popatrz czy inny specjalista by nie pomógł. Nie znam się, ale... Ostatnio miałam sytuację, że pediatra zasugerowała, że mogę rozszerzyć jak córka skończy 5 miesięcy, podawać jakieś kaszki bezglutenowe. Chodzi o ulewania, że to jej pomoże i na ewentualną alergię/nietolerancję, którą chyba (! Chyba to trzeba sprawdzić, a nie wróżyć z kup) ma (kupy z nitkami krwi). Wkurzyłam się, bo oprócz tego pokazała mi jakąś niby świetną rozpiskę jak to rozszerzenie robić... Ja patrzę a to reklamówka Nestle bodajże. I pisze, że RD od 5-6 mies jak dziecko na mm... Skontaktowałam się z położną. Wg niej to RD nadal po 6 mies i lepiej zbadać kwestię ulewań i alergii u gastroenterologa... I tak zrobię. Ogólnie to ja oczywiście nie mam wiedzy, ale mam podejrzenia, że nie powinno tak być. Niech oczywiście każdy robi jak uważa, z rozszerzeniem, ale dla dziecka z korzyścią jest nadal moje mleko...
Aha, no i pewnie córka kiedyś "wyrośnie" z tych problemów albo zanim dojdziemy przyczyny to się one skończą... Ale żeby się upewnić to wolę konsultację.

Nie znam się na tych centylach. Z drugiej strony czytałam, że po 4 mies dzieci wolniej przybierają .. jak w normie u ciebie to na co kombinować? Oczywiście trzymam kciuki!
 
Ostatnia edycja:
Szczerze mówiąc, nie wiem. Ale chyba mało. Kuba ładnie śpi sam od tej 20:00 - 21:00 aż do chwili, kiedy ja się kładę. Jak ja jestem obok, to w nocy bardzo często szuka cycka i niewiele jest takich nocek że się przekręcę na plecki i sobie śpię. Najczęściej mnie wtedy atakuje i znów wracam na bok. On popija po kilka łyków i zasypia. Jednakże ja tego za bardzo nie odczuwam, bo nie jestem senna w ciągu dnia - znaczy chyba, że się wysypiam. Bo jak się okazuje jestem wystarczająco wypoczęta, żeby pisać posty na forum o 6 nad ranem 🤣
Ja bym tak nie mogła żyć :p tzn. widzę, że jak mam taką zarwaną noc przez częste pobudki i brak możliwości zaśnięcia, to jestem kompletnie wypruta i wypalona i potem nie mam siły zajmować się córką. Jestem też wkurzona na wszystko dookoła wtedy. Ktoś powie, że może jakiś wygodnicki lajfstajl prowadziłam, ale cóż. Po prostu muszę się wyspać, inaczej nie funkcjonuję. Ok, wiadomo, że różne są sytuacje, to wtedy trudno. Ale pewnie mając tak jak ty, kładłabym się razem z dzieckiem spać ... Możliwe, że ty tak możesz, bo odlatujesz przy karmieniach i jakoś tam śpisz ;)

Zaciekawiła mnie u ciebie kwestia częstego jak piszesz karmienia w nocy. Pewnie tobie nie przeszkadza, że to tak funkcjonuje. Jak to wygląda za dnia z ciekawości?
 
To rozszerzanie diety wcześniej niż po skończeniu 6 miesięcy rozwala mnie. Może popatrz czy inny specjalista by nie pomógł. Nie znam się, ale... Ostatnio miałam sytuację, że pediatra zasugerowała, że mogę rozszerzyć jak córka skończy 5 miesięcy, podawać jakieś kaszki bezglutenowe. Chodzi o ulewania, że to jej pomoże i na ewentualną alergię/nietolerancję, którą chyba (! Chyba to trzeba sprawdzić, a nie wróżyć z kup) ma (kupy z nitkami krwi). Wkurzyłam się, bo oprócz tego pokazała mi jakąś niby świetną rozpiskę jak to rozszerzenie robić... Ja patrzę a to reklamówka Nestle bodajże. I pisze, że RD od 5-6 mies jak dziecko na mm... Skontaktowałam się z położną. Wg niej to RD nadal po 6 mies i lepiej zbadać kwestię ulewań i alergii u gastroenterologa... I tak zrobię. Ogólnie to ja oczywiście nie mam wiedzy, ale mam podejrzenia, że nie powinno tak być. Niech oczywiście każdy robi jak uważa, z rozszerzeniem, ale dla dziecka z korzyścią jest nadal moje mleko...
Aha, no i pewnie córka kiedyś "wyrośnie" z tych problemów albo zanim dojdziemy przyczyny to się one skończą... Ale żeby się upewnić to wolę konsultację.

Nie znam się na tych centylach. Z drugiej strony czytałam, że po 4 mies dzieci wolniej przybierają .. jak w normie u ciebie to na co kombinować? Oczywiście trzymam kciuki!
Ta moja pani doktor to naprawdę bardzo rozsądna kobieta, wielka zwolenniczka karmienia piersia, wiedzę tez ma aktualną, ciągle się szkoli i jak do tej pory bardzo jej ufałam. Nie mowila o żadnych kaszkach, tylko o warzywach, potem mieso, ryby, cos tam (nie pamiętam, muszę poczytac) i owoce na samym końcu. Ostatecznie to ona tylko sugeruje, decyzję podejmę ja. Więc myślę, że jak za 3 tygodnie za mało przybierze, to spróbujemy z tym gastrotussem, może pomoże na ulewanie. I jakoś dociągniemy do 6 miesięcy :) Ja tez zdaję sobie sprawę z tego, że te pierwsze próby z jedzeniem to będzie zabawa i plucie, więc raczej to nie pomoże malutkiej w "przytyciu" 😀 wiec pierś na żądanie to nadal będzie podstawa żywienia, a inne produkty tylko jako dodatek.
 
reklama
Ta moja pani doktor to naprawdę bardzo rozsądna kobieta, wielka zwolenniczka karmienia piersia, wiedzę tez ma aktualną, ciągle się szkoli i jak do tej pory bardzo jej ufałam. Nie mowila o żadnych kaszkach, tylko o warzywach, potem mieso, ryby, cos tam (nie pamiętam, muszę poczytac) i owoce na samym końcu. Ostatecznie to ona tylko sugeruje, decyzję podejmę ja. Więc myślę, że jak za 3 tygodnie za mało przybierze, to spróbujemy z tym gastrotussem, może pomoże na ulewanie. I jakoś dociągniemy do 6 miesięcy :) Ja tez zdaję sobie sprawę z tego, że te pierwsze próby z jedzeniem to będzie zabawa i plucie, więc raczej to nie pomoże malutkiej w "przytyciu" 😀 wiec pierś na żądanie to nadal będzie podstawa żywienia, a inne produkty tylko jako dodatek.
Spoko. No to dobrze, że jest zwolenniczką :)
No tak, właśnie, to RD na początek to raczej zabawa (i bałagan :p) niż jedzenie...
 
Do góry