reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2022

Haloo
dziewuszki czytam Was i jak tu piszecie to wszystkie zachowania maluchów jest normalne. Najgorsze są pierwsze 3 miesiące bo zanim dziecko naje się na noc to tak naprawde mama wstaje cały czas. Bo kp na żadanie tak a nie inaczej wyglada. Więc niewyspanie nam non stop towarzyszy. Do tego bolacy brzuszek, ulewania, czasem brak snu u malucha. No tak to już jest z noworodkiem.
Musicie też szukać co tym Waszym maluszkom pomaga... już niedługi zacznie też inna aktywność i dzieciątko będzie inne.
No i dziewczyny musicie tez probować sie zdrzemnąć jakoś. Wypoczete też inaczej popatrzycie na malucha, bo ja myślę, ze Wy jesteście przemęczone. Dacie radę :).
Ja od pon sama z maluchami, jak spią to ja goťuje, a jak mam obiad to staram siś odpocząć. Od tygodnia robię male gnomy więc u mnie bieganina na całego.
 
reklama
Haloo
dziewuszki czytam Was i jak tu piszecie to wszystkie zachowania maluchów jest normalne. Najgorsze są pierwsze 3 miesiące bo zanim dziecko naje się na noc to tak naprawde mama wstaje cały czas. Bo kp na żadanie tak a nie inaczej wyglada. Więc niewyspanie nam non stop towarzyszy. Do tego bolacy brzuszek, ulewania, czasem brak snu u malucha. No tak to już jest z noworodkiem.
Musicie też szukać co tym Waszym maluszkom pomaga... już niedługi zacznie też inna aktywność i dzieciątko będzie inne.
No i dziewczyny musicie tez probować sie zdrzemnąć jakoś. Wypoczete też inaczej popatrzycie na malucha, bo ja myślę, ze Wy jesteście przemęczone. Dacie radę :).
Ja od pon sama z maluchami, jak spią to ja goťuje, a jak mam obiad to staram siś odpocząć. Od tygodnia robię male gnomy więc u mnie bieganina na całego.
Mnie się też wydaje, że Kuba nie odbiega od normy.
Dziś, pomimo trudnego poranka, postąpiłam raz zgodnie z intuicją - dałam tę pierś na żądanie i udało się złapać drzemkę (choć budziłam się często, czy nie duszę dziecka, bo spał na boczku buzią do mnie, mało bhp). Potem udawało mi się kontrolować wszystko, była drzemka nr 2 w łóżeczku i nawet 3, i to po tym jak odmówiłam piersi bo moim zdaniem Kuba nie był głodny (sekundę wcześniej ulał, i jadł niedługo wcześniej, i nie krzyczał tylko szukał)... puściłam mu światełka, pobujałam, dałam smoka, potem przytuliłam i spał na mnie, teraz znów jemy zanim zdążył się nakręcić.

Wiem, że nie każdy dzień taki będzie, ale może to jest takie światełko w tunelu, że nauczę się w końcu współpracować z dzieckiem, a ono ze mną.
@maszak jakie gnomy? 🤔 można je gdzieś zobaczyć?
 
No właśnie jak tak próbowałam, pisząc tego posta, podsumować te wizytę, to się okazało że mam po niej niezły chaos.
Nie, nie mamy żadnych wysypek, skóra czysta na całym ciałku.

Rzeczy, które mnie dręczą to:
- niechęć do przewijaka (ale jestem w stanie ją zrozumieć, ostatecznie rozbieramy szkraba, zresztą jak był śpiący na początku to przewijak miał być metodą na pobudkę. Teraz położna powiedziała, że jak on tego tak nie lubi, to możemy iść do osteopaty, bo może Kubuś ma jakieś napięcia wewnetrzne)
- intensywne szukanie piersi i trudność w uspokojeniu się innym sposobem (i tak przystawiam nawet co godzinę, a położna sugerowała bardziej jednak co dwie)
- zmniejszona liczba kupek w ostatnim tygodniu (położna twierdzi, że to ok, mniej więcej te 4 kupki robi, aż tak nie liczę bo mi się to zlewa)
- nieraz boli brzuszek (czy są noworodki bez tego problemu? nie wiem. Jak ostatecznie popuszcza bączki i zrobi kupkę to przechodzi ten ból)
- ulewanie - to mnie martwi najbardziej, są dni kiedy dość mocno ulewa, a są takie że tylko trochę. Oczywiście w dni niespokojne, kiedy je więcej, dużo więcej ulewa, bo też najada się pod sam korek. Czasem mam wrażenie, że probuje zjeść więcej, niż może zmieścić.
- trudność w odłożeniu go, żeby pobył sam, samodzielnie pospał w łóżeczku, jestem tym sposobem mocno uwiązana do dziecka

Jutro mamy wizytę u pediatry, taką nazwijmy to patronażową. Zobaczymy, co Pani doktor powie. Mi się to wszystko nie składa na obraz jakiegoś chorego dziecka, czy nawet z dużym problemem.
Opisalas moje dziecko, które w tydzień też przybiera ok 400g. Nikt mi nie powiedział że to problem, a pytałam. Usłyszałam że takim maluchom się nie wydziela i niech je ile chce. Wisi na mnie najchętniej co godzinę. Najdłuższa drzemka jest po spacerze -ok 40 min chodzimy, potem dosypiam z 1,5h w domu. I ma ochotę jeść CIAGLE. Czasem udaje mi się oszukać bujaniem i smoczkiem. Masuje brzuszek. Chyba ten typ tak ma
 
Mnie się też wydaje, że Kuba nie odbiega od normy.
Dziś, pomimo trudnego poranka, postąpiłam raz zgodnie z intuicją - dałam tę pierś na żądanie i udało się złapać drzemkę (choć budziłam się często, czy nie duszę dziecka, bo spał na boczku buzią do mnie, mało bhp). Potem udawało mi się kontrolować wszystko, była drzemka nr 2 w łóżeczku i nawet 3, i to po tym jak odmówiłam piersi bo moim zdaniem Kuba nie był głodny (sekundę wcześniej ulał, i jadł niedługo wcześniej, i nie krzyczał tylko szukał)... puściłam mu światełka, pobujałam, dałam smoka, potem przytuliłam i spał na mnie, teraz znów jemy zanim zdążył się nakręcić.

Wiem, że nie każdy dzień taki będzie, ale może to jest takie światełko w tunelu, że nauczę się w końcu współpracować z dzieckiem, a ono ze mną.
@maszak jakie gnomy? 🤔 można je gdzieś zobaczyć?
No i super sobie poradziłaś. Dla mnie karmienie na zadanie to jakoś kojarzy ki się z pierwszym i drugim tygodniem. A potem to karmienie sie wydluza... nam sie wydaje, że jak maluch płacze to glody, ale niekoniecznie. Bo mimo, że te maluchy sa male i musza jeść to myśle, że przerwa 2h to takie minimum... ja naprawdę moja karmię co 2-3 h i ona tez czaswm tez płacze(czasem smika zlapie, ale raczej nim pluje ;)) i tez ją lulam i przytulam, zaśnie odkładam... czasem od razu się obudzi to głaskam po glówce, między oczkami. Na przewijaku lubi leżeć i tam sowę ze skip hop i 6 melodyjek i szum suszarki i bicie serca i już polozyłam karty kontrastowe i patrzy tam sobie na nie.
A gnomy( a raczej gnomiki) to zawieszki na choinkę. Czapa, broda i nos 🤣. .zaraz Ci podeślę :).
 
A jak trenujecie? 🙂 Może się zainspiruję 😉

My do przewijania to najczęściej włączamy grzałkę, żeby dupka nie marzła, i mamy szum po prostu. Ale może spróbuję z muzyczką, można nawet z yt puścić. Choć my to gadamy do niego na przewijaku, zwłaszcza mąż. Kuba od początku nienawidzi zmian pieluchy, od pierwszego razu.
Kładę małą na brzuszku na jej macie, ja kładę się na brzuchu na swojej i próbujemy obracać główkę na boki :) potem na plecki i ruszamy nóżkami, zginamy i prostujemy :) Lubi na niej leżeć, ja w tym czasie mogę wypić herbatę 😁

Możesz puszczać kolysanki z yt, może polubi 😅
 
Mnie się też wydaje, że Kuba nie odbiega od normy.
Dziś, pomimo trudnego poranka, postąpiłam raz zgodnie z intuicją - dałam tę pierś na żądanie i udało się złapać drzemkę (choć budziłam się często, czy nie duszę dziecka, bo spał na boczku buzią do mnie, mało bhp). Potem udawało mi się kontrolować wszystko, była drzemka nr 2 w łóżeczku i nawet 3, i to po tym jak odmówiłam piersi bo moim zdaniem Kuba nie był głodny (sekundę wcześniej ulał, i jadł niedługo wcześniej, i nie krzyczał tylko szukał)... puściłam mu światełka, pobujałam, dałam smoka, potem przytuliłam i spał na mnie, teraz znów jemy zanim zdążył się nakręcić.

Wiem, że nie każdy dzień taki będzie, ale może to jest takie światełko w tunelu, że nauczę się w końcu współpracować z dzieckiem, a ono ze mną.
@maszak jakie gnomy? 🤔 można je gdzieś zobaczyć?
Właśnie o to chodzi żeby nauczyć się dzidzi.. Ja dziś pierwszy raz sama z córcią byłam, aż się zdziwiłam ale i odkurzyłam i umyłam podłogę, wzięłam prysznic i nawet ogoliłam nogi 😆😄 oczywiście jak spała (dwie drzemki dłuższe). Wiem, że raz się uda, a raz będzie spała krótko i nie zdążę nawet wypić albo zrobić sobie herbaty.. tak to bywa zauważyłam. Jak jest pojedzona to daje ją na mate i też wtedy mogę coś zrobić, a jak ją karmię to albo zamykam oczy albo czytam i jakoś to leci.

Na pewno sobie poradzisz, dogracie się z synkiem :)
 
Kładę małą na brzuszku na jej macie, ja kładę się na brzuchu na swojej i próbujemy obracać główkę na boki :) potem na plecki i ruszamy nóżkami, zginamy i prostujemy :) Lubi na niej leżeć, ja w tym czasie mogę wypić herbatę 😁

Możesz puszczać kolysanki z yt, może polubi 😅
Kuba daje się położyć na brzuszku jak jest śpiący, a inaczej protestuje 😉 i nawet jak na moim brzuchu próbuję go położyć na żabkę to długo nie wytrzyma, choć ja nie jestem tak prosta jak materac, może krzywizna ciała też mu przeszkadza.

Od wczoraj zauważyłam za to coś interesującego, do tej pory pełna pielucha była zupełnie ignorowana, a teraz mam wrażenie że nagle Kuba jak ma kupkę to się domaga zmiany, pomimo że ten przewijak taki znienawidzony. Ale pełna pielucha jakby gorsza.
 
Kuba daje się położyć na brzuszku jak jest śpiący, a inaczej protestuje 😉 i nawet jak na moim brzuchu próbuję go położyć na żabkę to długo nie wytrzyma, choć ja nie jestem tak prosta jak materac, może krzywizna ciała też mu przeszkadza.

Od wczoraj zauważyłam za to coś interesującego, do tej pory pełna pielucha była zupełnie ignorowana, a teraz mam wrażenie że nagle Kuba jak ma kupkę to się domaga zmiany, pomimo że ten przewijak taki znienawidzony. Ale pełna pielucha jakby gorsza.
Ogólnie to fajne ćwiczenie rozwojowe, jak nie lubi to nawet na minutę trzeba dawać, tak zalecają fizjo, które czytam i oglądam 😀 można zachęcać różnymi kontrastowymi zabawkami i wydłużać czas takiego leżenia, w końcu polubi hihi
 
A jak trenujecie? 🙂 Może się zainspiruję 😉

My do przewijania to najczęściej włączamy grzałkę, żeby dupka nie marzła, i mamy szum po prostu. Ale może spróbuję z muzyczką, można nawet z yt puścić. Choć my to gadamy do niego na przewijaku, zwłaszcza mąż. Kuba od początku nienawidzi zmian pieluchy, od pierwszego razu.
Ale jak za dużo przybrał na wadze? 🤔U mnie córka na ostatniej wizycie położnej też niby trochę więcej niż norma, ale położna mówiła, że ok (niestety nie mam w pamięci ile, a książeczka gdzieś daleko, ja z cycem ;)). Dziwi mnie też to mówienie o innym sposobie ukojenia niż cyc i dieta bezmleczna. Z tego co pamiętam wykluczanie produktów z diety wprowadza się dopiero gdy wszystko inne zawodzi a dziecko ma jakieś problemy. No ale to teoria. Chyba po wizycie u pediatry skonsultowałabym to jeszcze z doradczynią laktacyjną (w Poznaniu polecę Wróżkę Cycuszkę albo Ewę Masełkowską - dojeżdża chyba wszędzie).
To ciekawa jestem co wyjdzie z wagą u nas jutro, bo ostatnio było wiszenie na cycach.
I co to znaczy, że nie lubi przewijaka? U nas też często krzyczy przy rozbieraniu/przewijaniu - chyba chodzi o zmianę temperatury. Ale ten płacz nie jest zawsze.
To co opisujesz brzmi jak chyba typowy dzień z noworodkiem. Poczekaj na opinię pediatry. Nie martw się! Poza tym dziecko nie musi być od razu chore. Może ma taką fazę rozwojową.
 
reklama
Haloo
dziewuszki czytam Was i jak tu piszecie to wszystkie zachowania maluchów jest normalne. Najgorsze są pierwsze 3 miesiące bo zanim dziecko naje się na noc to tak naprawde mama wstaje cały czas. Bo kp na żadanie tak a nie inaczej wyglada. Więc niewyspanie nam non stop towarzyszy. Do tego bolacy brzuszek, ulewania, czasem brak snu u malucha. No tak to już jest z noworodkiem.
Musicie też szukać co tym Waszym maluszkom pomaga... już niedługi zacznie też inna aktywność i dzieciątko będzie inne.
No i dziewczyny musicie tez probować sie zdrzemnąć jakoś. Wypoczete też inaczej popatrzycie na malucha, bo ja myślę, ze Wy jesteście przemęczone. Dacie radę :).
Ja od pon sama z maluchami, jak spią to ja goťuje, a jak mam obiad to staram siś odpocząć. Od tygodnia robię male gnomy więc u mnie bieganina na całego.
Właśnie powoli przyzwyczajamy się chyba do tej obsługi na żądanie, tylko noc jeszcze budzi wciąż frustrację. Mała ma swoje łóżeczko, ale nie zaśnie w nim po cycu. Leżę z nią w naszym łóżku (też 140 i materac chyba średni dla malucha) i czekam aż wypadnie jej cyc i jeszcze chwilę leżę blisko, ona przytulona do mnie i w końcu zasypia głębokim snem. I zostaje z nami już na spanie. Mało bhp, staramy się wg pewnych zasad, ale i tak śpimy na krawędzi w obawie że ją poddusimy. Ale zanim do tego dojdzie to trwa maraton, niestety jest ulewanie i wymiana ubranek. Swoją drogą, zmieniacie za każdym razem po ulaniu ubranka? Druga rzecz jaką zauważyłam będąc sama z nią, że czasem płacze/marudzi i nie chodzi o pieluchę ani o cyca tylko o bliskość. Kładę ją na klacie i w sekundę się wycisza, a potem przysypia wczepiona jak małpka. W ten sposób i ja miałam godzinną drzemkę z nią. A dodam, że mam wciąż trochę tkliwy brzuch - staram się trzymać ją wyżej.
To prawda, trzeba znaleźć czas na regenerację...
 
Do góry