reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

@martimo też słyszałam ostatnio dobre opinie o Lutyckiej, ale mimo wszystko mam zakodowane żeby tam nie jechać, to jest podyktowane wyłącznie niedobrymi przeżyciami bliskich w przeszłości. Ale jedna z moich pracownic tam rodziła, była bardzo zadowolona, położna też sugerowała że pracujące tam położne mają podejście do pacjentek zgodne z obecnymi wytycznymi. Więc to może być bardzo dobry wybór 😊

Biorę udział w takim webinarze jutro, niestety za późno się zorientowałam i załapię się tylko na taki o Raszeji.

Brałam pod uwagę jeszcze Św. Rodzinę, a dlatego się bronię rękami i nogami przed insuliną, żeby nie musieć jechać na Polną 😉
 
reklama
@martimo też słyszałam ostatnio dobre opinie o Lutyckiej, ale mimo wszystko mam zakodowane żeby tam nie jechać, to jest podyktowane wyłącznie niedobrymi przeżyciami bliskich w przeszłości. Ale jedna z moich pracownic tam rodziła, była bardzo zadowolona, położna też sugerowała że pracujące tam położne mają podejście do pacjentek zgodne z obecnymi wytycznymi. Więc to może być bardzo dobry wybór 😊
Heh. Moja teściowa np. nie lubi tego szpitala. Mój mąż też kiedyś tam był (ale inny oddział :p) i też słabo. A ja obawiam się też ogólnie szpitali jako takich (nigdy wcześniej nie byłam w szpitalu). Kuzynka męża tam 2x rodziła niedawno, też była zadowolona. Myślę, że wszystko zależy naprawdę od zmiany. O wszystkich poznańskich porodówkach słyszałam zarówno dobre jak i złe historie. Nawet ostatnio mi ktoś powiedział, że to w zasadzie obojętne gdzie, bo wszędzie może być zarówno dobrze, jak i źle, a wszędzie poród umieją odebrać, bo generalnie żaden z tych szpitali w Poznaniu nie jest na złym poziomie. Jedyne co będzie chyba minusem na Lutyckiej (ale staram się nastawić dobrze), to opieka po porodzie. Z drugiej strony w innych szpitalach też jest niby różnie. Tak więc w sumie nie ma idealnego miejsca. Może w domu, ale jakoś nie wyobrażam sobie tego też.

Dla mnie Św. Rodzina jakoś odpadła ze wzgl. na brak odwiedzin (ale dla niektórych to może być plus, co też rozumiem) oraz krążące plotki o podawaniu bez pytania mleka modyfikowanego lub dokarmianie glukozą. Koleżanka tam rodziła z kolei w sierpniu i złego słowa nie mówiła. Natomiast jeśli mam patrzeć na te wywiady z położnymi na webinarach, to Raszei kiepsko wypadła. Trafiła się jakaś dziwna położna, która nie umiała odpowiadać na temat :p i ogólnie nie wiele dało się dowiedzieć. Na Polnej też były dziwne odpowiedzi na niektóre pytania. Generalnie Lutycka ze wzgl. na bliskość u nas przeszła i parę czynników typu robienie badań usg. A jak będzie - who knows.
Znam osoby, które nic innego tylko Polna. Mnie nie przekonuje tzw. masówka tam. Jak są skomplikowane przypadki, to na pewno lepiej tam, ale jak ktoś ma tzw. fizjologiczną ciążę i poród "zwykły", to się mało interesują (może nie w wyniku braku empatii, tylko w w wyniku mnogości rodzących, a małej liczby położnych na oddziale przypadających na te rodzące). Taka jest też trochę specyfika klinicznych szpitali wydaje mi się.
 
Ostatnia edycja:
Heh. Moja teściowa np. nie lubi tego szpitala. Mój mąż też kiedyś tam był (ale inny oddział :p) i też słabo. A ja obawiam się też ogólnie szpitali jako takich (nigdy wcześniej nie byłam w szpitalu). Kuzynka męża tam 2x rodziła niedawno, też była zadowolona. Myślę, że wszystko zależy naprawdę od zmiany. O wszystkich poznańskich porodówkach słyszałam zarówno dobre jak i złe historie. Nawet ostatnio mi ktoś powiedział, że to w zasadzie obojętne gdzie, bo wszędzie może być zarówno dobrze, jak i źle, a wszędzie poród umieją odebrać, bo generalnie żaden z tych szpitali w Poznaniu nie jest na złym poziomie. Jedyne co będzie chyba minusem na Lutyckiej (ale staram się nastawić dobrze), to opieka po porodzie. Z drugiej strony w innych szpitalach też jest niby różnie. Tak więc w sumie nie ma idealnego miejsca. Może w domu, ale jakoś nie wyobrażam sobie tego też.
Tak samo uważam. Ale znam pielęgniarkę z Raszei, zrobiła na moją prośbę wywiad wśród koleżanek z pracy i wszystkie polecają. Tak jak piszesz, nie ma szpitala idealnego. Na coś się trzeba zdecydować.
 
Ale fajnie dziewczyny macie ze możecie wymienić się opiniami na temat szpitali.

Mąż składa łóżeczko ❤️❤️ mówi że mial złożyć jak bede w szpitalu ale chce żebyśmy razem uczestniczyli 😁❤️🌺
Łóżeczko mąż sam wybierał tzw dałam mu wolna reke.
 

Załączniki

  • Screenshot_20221102-111036_Samsung Internet.jpg
    Screenshot_20221102-111036_Samsung Internet.jpg
    49,3 KB · Wyświetleń: 47
Moim koleżankom urosły stopy 😒 i nie wróciły do dawnego rozmiaru 😳 stąd wiem, że to nie mit. Ale życzę Ci, żeby to była tylko opuchlizna. Mi w upały i w górach też zatrzymuje się woda, ale jedna z moich koleżanek w 9 miesiącu miała takie ciastowate zastoje, to jednak to trochę co innego. Jak nacisnęła palcem, to przez chwilę zostawało wgłębienie.

A ja kocham trampki, mam kolekcję conversów i o tę kolekcję się bałam 😅
Czytałam o tym, że mogą zostać większe, bo to wiązadła puszczają, itp., na szczęście tylko jeden rozmiar mi urosły i ta opuchlizna, więc jak zejdzie to się okaże xD
 
Ale fajnie dziewczyny macie ze możecie wymienić się opiniami na temat szpitali.

Mąż składa łóżeczko ❤️❤️ mówi że mial złożyć jak bede w szpitalu ale chce żebyśmy razem uczestniczyli 😁❤️🌺
Łóżeczko mąż sam wybierał tzw dałam mu wolna reke.
Moja koleżanka miała tej samej firmy i była b. zadowolona :)
Miło ze strony męża ♥
 
Tak samo uważam. Ale znam pielęgniarkę z Raszei, zrobiła na moją prośbę wywiad wśród koleżanek z pracy i wszystkie polecają. Tak jak piszesz, nie ma szpitala idealnego. Na coś się trzeba zdecydować.
dobrze, że masz kogo się podpytać :) trochę miałabym obawy z Raszeją, że mogą odesłać, jak nie mają miejsc, tak się ponoć zdarza też, położna też uprzedała o tym, ale mówiła, żeby się ewentualnie na izbie przyjęć zaprzeć i zostać :D ja pierniczę, wszystkie te szpitale mają swoje wady :D
Lutycka to podobno niezły PRL. mój mąż uważa, że ja mam jakieś złe wyobrażenie i mi tłumaczy dzień w dzień jak mam fazy na te szpitale, że nie idę tam na wieki i nie jestem chora, tylko 2-3 doby i do własnego łóżka i kątów (oczywiście optymistycznie patrząc).
 
Czytałam o tym, że mogą zostać większe, bo to wiązadła puszczają, itp., na szczęście tylko jeden rozmiar mi urosły i ta opuchlizna, więc jak zejdzie to się okaże xD
Tak niektórym rosną stopy. Mojej szwagierce i przyjaciółce urosły o rozmiar 🤔. U mnie nic z tych rzeczy, nawet woda mi się nie zatrzymywała. Bizuterię nadal nosze i zareczynowy i obraczka luźne. Na poród jednak zakładać nie będę.
 
reklama
dobrze, że masz kogo się podpytać :) trochę miałabym obawy z Raszeją, że mogą odesłać, jak nie mają miejsc, tak się ponoć zdarza też, położna też uprzedała o tym, ale mówiła, żeby się ewentualnie na izbie przyjęć zaprzeć i zostać :D ja pierniczę, wszystkie te szpitale mają swoje wady :D
Lutycka to podobno niezły PRL. mój mąż uważa, że ja mam jakieś złe wyobrażenie i mi tłumaczy dzień w dzień jak mam fazy na te szpitale, że nie idę tam na wieki i nie jestem chora, tylko 2-3 doby i do własnego łóżka i kątów (oczywiście optymistycznie patrząc).
Jak mnie nie przyjmą, to się będę martwić. Czy też raczej po prostu pojadę do Św. Rodziny. Najprawdopodobniej nie będę w trakcie akcji porodowej, bo będę miała skierowanie do szpitala, więc nie wiem czy znajdę siłę na wykłócanie się.
 
Do góry