Tak... To prawda. Miałam dylemat ze szpitalami. U nas w mieście jest 1 bardzo polecany, bo niby wyspecjalizowany itp. Ale i tak jak się poczyta/posłucha, to każda historia jest inna, wszędzie plusy/minusy, traumy się zdarzają i dużo zależy od ludzi. Dlatego po rozkminach nad szpitalami wybrałam taki, który do niedawna miał masakryczne opinie
(ale niby się tam bardzo poprawiło i sporo osób poleca) jak komuś o nim mówię, gdy się spyta, to nie raz widzę dziwną minę
lekarza mam stamtąd (nie ma pewnie i tak znaczenia) i jest on najbliżej nas, łatwo też zaparkować. Postawiliśmy na wygodę. Ja też się boję głupich odzywek itp., ale mąż będzie wsparciem ♥ Staram się (heh, wbrew temu co pisałam o porodzie na początku, że się go boję jako takiego) myśleć, że może akurat trafimy na miłą położną i personel.