reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Ja osobiście bałabym 2 tygodnie przed prac i układać.
Wiadomo wielu rzeczy sie nie zaplanuje ja mam zamiar po niedzieli zacząć prac miejsce zrobię w naszej komodzie i tyle a później przełoże.
Ja dwójkę dzieci rodziłam 4 i 3 tygodnie przed terminem, więc teraz też bym się bała czekać ;) zaczynam powoli prać i kompletować. Wychodzę z założenia, że dla świętego spokoju miesiąc wcześniej trzeba być w gotowości ;)
 
reklama
Ja dwójkę dzieci rodziłam 4 i 3 tygodnie przed terminem, więc teraz też bym się bała czekać ;) zaczynam powoli prać i kompletować. Wychodzę z założenia, że dla świętego spokoju miesiąc wcześniej trzeba być w gotowości ;)
Mi kwestia prania i prasowania nie zaburza świetego spokoju. Może to przez ten wiek mój :)
Mam co potrzebne kupione, jak młody się urodzi przed czasem, to wiadomo, ze na drugi dzień nie wyjdziemy wiec mąż będzie miał dużo czasu by uprać i uprasować kilka rzeczy :)

Z reszta u mnie zaczyna się duży remont łazienki, wiec narazie tym się zajmujemy :)
 
Tu nie chodzi o zaburzenie świętego spokoju bo mój mąż akurat potrafi ogarnąć wszystko co potrzeba.
Ale wiem że będzie myślał czy dobrze upral czy wyprasował w odpowiedniej temperaturze ciuszki małej itp.
Zaraz tu mądre osoby napiszą przecież są programy w pralce itp.
No ba ! Sa. Ale wiem że mój mąż bardzo przejął się rola która szykuje się na dobre parę lat ❤️ dlatego postaram się ogarnąć pranie/ prasowanie i układanie ciuszków małej.
Moj mąż potrafi sobie poradzić sam nie było mnie parę dobrych dni ( szpital) i musiał sobie ogarnąć śniadania / obiady/ kolacje a jak wróciłam ze szpitala to nie wróciłam do bajzlu tylko do czystego domu.
Żadnych obiadków nie szykuje na później po porodzie na bieżąco będziemy ogarniać czy to ja czy mąż.
( w zależności jak będę się czuć).

A jeśli chodzi o to kto zostaje w domu z mala to JA ❤️❤️
Taka decyzje podjęliśmy już dawno temu jak jeszcze córki w brzuszku nie miałam.

Mój mąż nie może pozwolić sobie na siedzenie w domu ( taka praca) to po pierwsze a po drugie jego pensja jest dużo wyższa od mojej więc sprawa jest oczywista.
Jasne na męża bede mogła liczyć i na pewno będzie się starał mi pomóc ale taka podjęliśmy decyzje a ja się na pewno źle z tym nie czuje 🤣🤪

Pochmurzone dzisiaj a ja dalej leże.
Zjadłam śniadanie/ leki wzięłam/ zastrzyk sobie dałam i chyba biorę się za czytanie książki.
 
Mi kwestia prania i prasowania nie zaburza świetego spokoju. Może to przez ten wiek mój :)
Mam co potrzebne kupione, jak młody się urodzi przed czasem, to wiadomo, ze na drugi dzień nie wyjdziemy wiec mąż będzie miał dużo czasu by uprać i uprasować kilka rzeczy :)

Z reszta u mnie zaczyna się duży remont łazienki, wiec narazie tym się zajmujemy :)

Ja z kolei chcę bardzo sama wszystko naszykować ;)
 
Dziewczyny, czy zauważyłyście u siebie takie zjawisko - przy intensywnych ruchach dziecka często za chwilę mam plamę na koszulce na wysokości biustu. Najpierw myślałam, że to przypadek, ale teraz obserwuję to któryś raz z rzędu.
Trochę mnie denerwują te wycieki, po domu lubię chodzić swobodnie, bez stanika, ale to oznacza dosyć częste zmiany koszulek. Z drugiej strony, to chyba pozytywne zjawisko i mam nadzieję, że świadczy o przygotowaniach organizmu?
 
Dziewczyny, czy zauważyłyście u siebie takie zjawisko - przy intensywnych ruchach dziecka często za chwilę mam plamę na koszulce na wysokości biustu. Najpierw myślałam, że to przypadek, ale teraz obserwuję to któryś raz z rzędu.
Trochę mnie denerwują te wycieki, po domu lubię chodzić swobodnie, bez stanika, ale to oznacza dosyć częste zmiany koszulek. Z drugiej strony, to chyba pozytywne zjawisko i mam nadzieję, że świadczy o przygotowaniach organizmu?

Nic takiego nie miało miejsca.
I nie wiem czy to dobrze czy źle.
Musisz podpytać lekarza.
 
Nic takiego nie miało miejsca.
I nie wiem czy to dobrze czy źle.
Musisz podpytać lekarza.
Już pytałam, mam te wycieki od dłuższego czasu. Na początku to były kropelki przezroczystego płynu, teraz po kolorze wnioskuję, że to siara. Ale wrócę do tematu, za tydzień mam wizytę.
Bardziej chodziło mi o korelację ruchów z tym, że po chwili mam plamy na koszulce. Byłam ciekawa, czy ktoś się z tym spotkał i jakie to ma uzasadnienie 🙂
Doczytałam, że zarówno obecność plamienia jak i jego brak jest zupełnie normalne 😉

Swoją drogą czuję, że dziecko rośnie, brzuch mam coraz większy (na szczęście tylko brzuch i szczerze mówiąc chyba mnie odchudzili w tym szpitalu) i coraz częściej ruchy czuję jako przejeżdżanie kończyną gdzieś tam w środku. Albo się rozpycha. Tydzień temu szacowana waga 1380 g.
 
Już pytałam, mam te wycieki od dłuższego czasu. Na początku to były kropelki przezroczystego płynu, teraz po kolorze wnioskuję, że to siara. Ale wrócę do tematu, za tydzień mam wizytę.
Bardziej chodziło mi o korelację ruchów z tym, że po chwili mam plamy na koszulce. Byłam ciekawa, czy ktoś się z tym spotkał i jakie to ma uzasadnienie 🙂
Doczytałam, że zarówno obecność plamienia jak i jego brak jest zupełnie normalne 😉

Swoją drogą czuję, że dziecko rośnie, brzuch mam coraz większy (na szczęście tylko brzuch i szczerze mówiąc chyba mnie odchudzili w tym szpitalu) i coraz częściej ruchy czuję jako przejeżdżanie kończyną gdzieś tam w środku. Albo się rozpycha. Tydzień temu szacowana waga 1380 g.

U mnie też brzuch rośnie póki co ostatnio w dwa tygodnie przytyłam półtora kg i byłam przerażona 🤣 ale pani doktor powiedziała że wszystko jest dobrze.
Bo zwykle półtora kg przybywało mi w miesiąc czasem w dwa a nie w dwa tygodnie.
U mnie na pokładzie plus 7 kg.
 
reklama
U mnie też brzuch rośnie póki co ostatnio w dwa tygodnie przytyłam półtora kg i byłam przerażona 🤣 ale pani doktor powiedziała że wszystko jest dobrze.
Bo zwykle półtora kg przybywało mi w miesiąc czasem w dwa a nie w dwa tygodnie.
U mnie na pokładzie plus 7 kg.
Ja na razie mam też 7 kg na plusie, ani grama nie przybrałam od ostatniej wizyty pod koniec sierpnia - a brzuch rośnie! Dlatego myślę, że w szpitalu mnie odchudzili, jak stamtąd wychodziłam to mi spodnie z pupy zjeżdżały i nawet ten elastyczny pas nie pomagał.
Ja też raz w 3 tygodnie wróciłam do lekarza z dwoma kilogramami ekstra, i myślałam że mi się oberwie (że diety nie trzymam) ale pani doktor powiedziała to samo, co twoja - tak ma być. I że mogę przytyć maksymalnie do 16 kg. Mam nadzieję, że nie zdążę 😅
 
Do góry