U nas bardzo podobnie. W poniedziałek i wczoraj aniołek z jednym rykiem niewiadomo o co wieczorem i dużo karmień wieczorem. Dzisiaj też co chwilę woła "le" czyli jedzenie. Chciałam wyjść na spacer, ale gdy przekładałam do wózka tak ulała, że się cofnęłam do mieszkania (szyja mokra, a nic nie wzięłam ze sobą, bo ostatnio jakoś się poprawiło z ulewaniem, boję się że mogłaby się przeziębić jednak). Przed wyjściem zjadła z 3 razy (a od rana z 8 karmień), po powrocie znów. Trochę czuję się dziś jak w więzieniu... Pogoda ładna, więc też dla siebie chciałam wyjść i nie mogę. Może po obiedzie? Ale jak co chwilę chce jeść?
U nas to 14 tydzień. Te skoki mogą trwać kilka tygodn i podobno dzieci chcą jeść dużo wtedy. Od czwartku do niedzieli mieliśmy awantury z przerwami na rozkoszne śmieszki, była poprawa, a znów jest dziwnie.