reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

@maszak @martimo Z tą pozycja do góry nogami to nie wiem, o co chodziło. Ogólnie lekarz - to był neurolog - zrobił dziecku taki małpi gaj, za wszystkie kończyny go obracał, wieszał, ciągnął, młoteczkiem stukał w kolana. To było badanie. Uprzedzał że będę bliska zawału serca i faktycznie byłam 😱 a dzisiaj byliśmy tam na rehabilitacji. @martimo to na Polnej w szpitalu, mają taką poradnię. Czy polecam? Nie wiem, teoretycznie trwa to pół godziny ale Kuba przepłakał połowę tego czasu... będziemy się uczyć na początku prawidłowej pielęgnacji, tzn. noszenia, podnoszenia, ubierania, itp. Niby człowiek to robi, ale nie zawsze w pełni prawidłowo. Będą ćwiczenia na piłce itd. Idziemy znów za tydzień, a za 2 miesiące będzie ocena lekarza jak dziecko sobie radzi. W międzyczasie będę też miała zajęcia w innym miejscu. Czyli dwie rehabilitacje. Bo ja już widzę, że Kuba ma opóźnienie w zdobywaniu umiejętności, ma nieco wiotką górę ciałka, słabe rączki lekką asymetrię. Na szczęście tragedii nie ma.

U nas Kuba też przestał przesypiać całe spacery. Co prawda jak się obudzi to nie płacze od razu. Ale zazwyczaj wyjmowanie z wózka kończy się płaczem, powrót do domu nieraz też. Sąsiedzi nas słyszą z pewnością. W sklepie też kiepsko, jak wózek się zatrzymuje to oko się otwiera, a za okiem buzia. Ma też trochę problem z jedzeniem, albo nie może się skupić, albo głośno płacze z niecierpliwości nawet jak już go przystawiam.

@maszak my używamy katarka, nie mam nasibo bo nam się to wydało trochę jednak drogie. Za to my sobie kupiliśmy mały odkurzacz samochodowy tylko do tego, o odpowiedniej mocy. Co prawda jak akurat potrzebowaliśmy tego używać to już byliśmy u teściowej i użyliśmy zwykłego odkurzacza. Kubie to nie przeszkadzało. @martimo ja na sobie najpierw spróbowałam, bo też się bałam. To jest tak zrobione, żeby nie uszkodzić małego noska, nic nie boli. Takiego kataru, jak był przy rsv, to ustami by się nie wciągnęło.
 
reklama
Pytanie do mam kp: śpicie w stanikach jeszcze czy to miało sens na początku rozkręcania? Ja tak, bo ciągle obawiam się mokrości dookoła, ale chyba już tak mi się nie robi - może ustabilizowała się laktacja 🤔w ciągu dnia czasem robi mi się mokre i jak wychodzę to musowo z wkładkami. Ale po spaniu w staniku ściągam go z reguły za dnia... Nie wiem czy to dobre podejście
Ja śpię w staniku i w ciągu dnia też noszę. Mam ustabilizowaną laktację, ale jak mi wystrzeli oksytocyna to i tak robię plamy. Poza tym mieszkam nie u siebie, jest tu szwagier, nie pozwalam sobie na zbytnią swobodę 😉 wkładki mam całą dobę.
Ja nie śpię w staniku, nie znoszę. Czasem trochę mleka wycieknie, ale nie na tyle, żeby mi przeszkadzało. Wkładki zakładam tylko jak wychodzę "do ludzi" 😀 ale też tego mleka mi nie leci jakoś dużo. W dzień noszę stanik zawsze.

@Nat_Ra Ostatnio pisałyśmy o Twojej obawie, jak to będzie z przyzwyczajeniem do usypiania na cycku, a ja Cie pocieszałam... I mam wrażenie, że moje dziecko siedzi w mojej głowie i myśli sobie: no to teraz Ci babo pokażę, że możesz sobie planować 😀 wczoraj poszlam na trening na 18:00 i zrobila mężowi taka aferę, że musialam wybiec z sali po 20 minutach i wracać do domu. Była śpiąca i rozdrażniona, więc nie chciała butli, noszenia, no nic. Płacz i żal za mamą... chyba będę chodziła tylko na poranne treningi :/ w ogole ostatnio spacery tez mamy ciezkie, mała się rozbudza i czasem zaczyna płakać. Musimy gonić do domu. Skok rozwojowy, czy coś? 😒
No właśnie tego się obawiam. Są takie smutki, na które tylko mama pomoże, i chociaż Kuba ostatnio się uspokoił nieco, to jak płacze - potrzebuje piersi. Dzisiaj rozmawialiśmy z rehabilitantką, pytała o smoczek. Kuba nie jest jego fanem, pani chce Kubę nauczyć żeby jednak polubił... a ja tam nie wiem, czy to takie dobre.
 
@Nat_Ra to u nas po wizycie u fizjoterapeutki mała tak płakała że nie szło ja uspokoić w żaden sposób już myśleliśmy że zrobiła małej jakąś krzywde.

Na początku to się nawet to małej podobało ale im dalej w las to była tragedia płacz że nie da się tego opisać.
Wróciliśmy do domu i dalej placz.
W końcu wpadliśmy na myśl że wykapiemy mała bo na końcu ja masowała oliwka i dopiero po kąpieli dziecko w miarę się uspokoiło ale poplakiwala od czasu do czasu.
 
Małej minęła "faza" przekręcania się z plecków na brzuszek choć dalej robi ale już z mnjejsza częstotliwościa.
Za to teraz jak leżymy na łóżku czy ona w swoim łóżeczku próbuje się podnieść wyciąga raczki i główka do przodu jakby chciała wstać / podnieść.

Mąż się śmieje że ona nas tu kiedyś zaskoczy mnie jest mniej do śmiechu mówiłam że trzeba chyba łóżeczko obniżyć.
W piątek minie 4 miesiące od kiedy pojawiła się na świecie i jest z nami ❤️❤️❤️
 
@Nat_Ra to u nas po wizycie u fizjoterapeutki mała tak płakała że nie szło ja uspokoić w żaden sposób już myśleliśmy że zrobiła małej jakąś krzywde.

Na początku to się nawet to małej podobało ale im dalej w las to była tragedia płacz że nie da się tego opisać.
Wróciliśmy do domu i dalej placz.
W końcu wpadliśmy na myśl że wykapiemy mała bo na końcu ja masowała oliwka i dopiero po kąpieli dziecko w miarę się uspokoiło ale poplakiwala od czasu do czasu.
My byliśmy dziś w tej samej sali co wczoraj z tym lekarzem, co nim tak wywijał. Rehabilitantka powiedziała, że może on pamięta co tam się wczoraj działo i dlatego był przestraszony.
 
Małej minęła "faza" przekręcania się z plecków na brzuszek choć dalej robi ale już z mnjejsza częstotliwościa.
Za to teraz jak leżymy na łóżku czy ona w swoim łóżeczku próbuje się podnieść wyciąga raczki i główka do przodu jakby chciała wstać / podnieść.

Mąż się śmieje że ona nas tu kiedyś zaskoczy mnie jest mniej do śmiechu mówiłam że trzeba chyba łóżeczko obniżyć.
W piątek minie 4 miesiące od kiedy pojawiła się na świecie i jest z nami ❤️❤️❤️
Kuba nie próbuje się przekręcać. Ale bardzo chętnie, zwłaszcza po drzemkach które odbywa na brzuszku, podnosi główkę. Technika mu szwankuje, ale potrafi w tym czasie nawet się uśmiechać albo gadać po swojemu.

A leżąc na pleckach zaczął sięgać po zabawki i pakuje wszystko do buzi ☺️. Jedną rączkę ma bardziej aktywną, to chyba jest skutkiem tej asymetrii z którą chcemy walczyć.
 
Kuba nie próbuje się przekręcać. Ale bardzo chętnie, zwłaszcza po drzemkach które odbywa na brzuszku, podnosi główkę. Technika mu szwankuje, ale potrafi w tym czasie nawet się uśmiechać albo gadać po swojemu.

A leżąc na pleckach zaczął sięgać po zabawki i pakuje wszystko do buzi ☺️. Jedną rączkę ma bardziej aktywną, to chyba jest skutkiem tej asymetrii z którą chcemy walczyć.

Nasza też jak już jest na brzuszku to główka do góry i nawija po swojemu i uśmiechy strzela ❤️❤️
Jak leży na macie i wisi tam ta grzechotka to tak wyciąga raczki aż złapie i ciągnie śmieje się do męża że jeszcze to urwie albo podciągnie się na tym 🤣❤️
Do buzi to najlepsze są własne paluszki ❤️🤣 najlepiej jakby cała ręka jej weszła tak pcha.
 
Nasza też jak już jest na brzuszku to główka do góry i nawija po swojemu i uśmiechy strzela ❤️❤️
Jak leży na macie i wisi tam ta grzechotka to tak wyciąga raczki aż złapie i ciągnie śmieje się do męża że jeszcze to urwie albo podciągnie się na tym 🤣❤️
Do buzi to najlepsze są własne paluszki ❤️🤣 najlepiej jakby cała ręka jej weszła tak pcha.
O tak, ciągnie jakby chciał się podciągnąć do góry 😄 a do buzi paluszki ale też każdy kawałek materiału, który ma w rączkach. My do obcierania buziaczka dostaliśmy od babci takie staromodne chusteczki do nosa (nowe, nigdy nieużywane, przeleżały lata w szafie).
Jak on je kocha! Najpyszniejsze są!
 
reklama
O tak, ciągnie jakby chciał się podciągnąć do góry 😄 a do buzi paluszki ale też każdy kawałek materiału, który ma w rączkach. My do obcierania buziaczka dostaliśmy od babci takie staromodne chusteczki do nosa (nowe, nigdy nieużywane, przeleżały lata w szafie).
Jak on je kocha! Najpyszniejsze są!

Też wszystko by do buzi pchała ale odpycha na bok i od nowa paluszki ❤️🤣
 
Do góry