Pięknie o tym napisałaś tak właśnie jest. ja z bratem darłam bardzo długo koty o nic, ale z czasem doceniam jego obecność. Zwłaszcza, gdy rodziców kiedyś zabraknie. I choć mieszkamy w różnych miastach, to fajnie pogadać/spotkać się. Ale to wszystko zależy, nie uważam, że wszyscy muszą mieć więcej niż 1 dziecko. Że w ogóle muszą cokolwiek.Halo. Ja jako tako, ale poprawa średnio na jeża. Pytałam o bioderka bo nam kazała po 9 tyg przyjść i jutro właśnie jadę z małą
Jeśli chodzi o rodzeństwo to ja wiedziałam, że chce dwójke(choć zawsze marzyła mi sie trojeczka, a jesteśmy jeszcze większą familią i wiecie to jest piękne. Jak rodzeństwo bawi się ze sobą ich relacje itp). Ja sama mam brata 4 lata różnicy i nasza relacja jest jaka jest. I co mogę Wam powiedzieć, by rodzeństwo się wspierało i chciało mieć ze soba kontakty jak wyjdą z domu. To trzeba stworzyć taki dom i relacje i nauczyć ich wzajemnego szacunku i miłości. Mam nadzieję, że mi się to uda .
@Nat_Ra ja u gina też jeszcze nie była .
U mnie @ już była, ale taka skąpa, że pomyślalam o tak to juz może być. A dziś 44 dc i nic ... czyżby tamto to był jeszcze połóg i pierwszy raz tej zołzy nie będzie?
@martimo na obroty ma jeszcze czas... moja też z pleców robi to na bok, a z brzuszka na plecy.
Jeju, ja nic @ nie miałam. Lekarz mówił, że mogę nie mieć nawet tak długo jak planuję karmić, że nie wiadomo, kiedy się pojawi, skoro to pierwszy poród, bo z reguły da się coś przewidzieć patrząc na poprzednie... ech. No ale mi to jakoś wielce nie przeszkadza, gorzej, że loteria z owulacją itp.