68 no ładnie rośnie!
My też robimy co chwila selekcję i niektóre też niewykorzystane... Dobrze, że mamy stosunkowo mało ubrań na ten rozmiar 56. Niektóre firmy mają 56 takie że jeszcze dobre, a inne 62, że ciasne
Ale nasza mała ma chyba rozm. 62 na razie. Choć wydaje się taka długa.
Mam taki dylemat i potrzebuję wskazówek/opinii (pewnie też odezwę się do położnej lub pediatry, ale może tutaj ktoś z doświadczenia powie). Od pewnego czasu córka ma taki schemat, że "idzie" spać ok. 23/24 lub 1szej w nocy, a budzi się potem odpowiednio po 4-5 godzinach. No ale: wczoraj i dzisiaj była sytuacja tego typu, że wczoraj padła 22:30 i obudziła się o 6:00 (ale nie wiem czy sama z siebie czy to ja ją obudziłam zapalając lampkę i patrząc, co robi, czy jej już nie budzić do jedzenia...), a dzisiaj: wieczorem ok. 23:30 padła i obudziła się dzisiaj tylko dlatego, że ją 5:40 wyciągnęłam z łóżeczka do karmienia (nie była zła, od razu jak otworzyła oczy i się rozejrzała to łapka do buzi i widać że głodna). Inna sprawa, że za chwilę skończy 2 mies. i teraz są podobno te skoki rozwojowe. W środę i wczoraj raz miała takie epizody płaczu nieukojonego, widać było, że to nie ból brzucha czy coś innego tylko ewidentnie jakby cierpienie wynikające z tych skoków rozwojowych. Potem jakby ktoś ją wyłączył i nagle zmiana nastroju... Może to spanie wynika ze skoków i odsypiania? Bo właśnie jak tak spała od 22:30 do 6:00 to było po tym dniu ze strasznym płaczem.
Ale do rzeczy: położna mi mówiła, że dobrze dla niej i dla mnie (ze wzgl. na laktację) żeby karmić ją min. 1x w nocy między 00:00 a 6:00. Więc ja sobie budzik ustawiam, ale poprzednio ona sama się budziła z głodu... A teraz już jakoś nie. Może to chwilowe, ale zastanawiam się, co tu robić. Na śpiocha jej karmić nie potrafię, ona się wybudza raczej jak ją wyciągam z wyrka. Co powiecie? Aha, no wiem, że mogę się cieszyć, że tak ładnie śpi... ale martwię się jednak.
PS 1 Martwię się jak jest spokojna - to jest dla mnie dziwne i jak jest niespokojna
co poradzić.
PS 2 Nie do końca wierzę w kalendarze skoków - wydaje mi się, że każde dziecko rozwija się po swojemu. Ale nie ukrwam, że patrzę raz po raz, bo widzę zmiany w jej rozwoju i też to dziwne zachowanie w postaci nerwów.